Kariera jako wdrożeniowiec (ERP, CRM)

0

Interesuje się (póki co w teorii) systemami ERP, ogólnie całymi systemami e-biznesu. Chciałbym się tym zajmować. Póki co buduje sobie ścieżkę rozwoju. Studia rozumiem pewnie w rodzaju informatyka i ekonometria? Druga sprawa czy sama umiejętność budowania baz danych wystarczy? A może jednak warto zacząć uczyć się języka UML, poznania oprogramowania OLAP?
Ktoś tu na forum jest wdrożeniowcem systemów ERP?

0

Wdrożeniowiec ERP i podobnych systemów musi mieć przede wszystkim wiedzę o obszarach funkcjonowania przedsiębiorstw i zachodzących w nich procesach, w których ERP będzie miało istnieć; wiedza informatyczna jest tu drugorzędna (co nie znaczy, że nieważna; przede wszystkim jednak bazy danych i systemy raportowania).

0

Czyli nauka przede wszystkim procesów biznesowych? Jak ogólnie z pracą w tym segmencie IT. Czy konsultant ds. wdrożeń systemów ERP będzie cały czas na czasie?

0

I jeszcze jedno czy takie studia podyplomowe z tego kierunku też są dobre http://www.kozminski.edu.pl/pl/oferta-edukacyjna/studia-podyplomowe/kierunki/zintegrowane-systemy-klasy-erp-ii-do-zarzadzania-nowoczesnym-przedsiebiorstwem/o-studiach/ ?
Podobne są na SGH i Politechnice Warszawskiej.

2

Pier******** studia, najważniejsza jest praktyka.

0

No wiem, że praktyka jest ważna no ale aby jednak te doświadczenie zdobyć to trzeba jakoś tą furtkę otworzyć. No chyba, że w grę wchodzi jaki wolontariat?

1

Pracowałem jako wdrożeniowiec ERP (jedna firma) oraz jako programista ERP (trzy firmy), nie mam żadnego kierunkowego wykształcenia, ani specjalizacji poza ogólnym informatycznym zdobywanym w trakcie kariery zawodowej, a nie przed. Przed podjęciem pierwszej pracy miałem zerowe pojęcie o ERP, niewielkie pojęcie o programowaniu i bazach danych. Nie byłem wolontariuszem, tylko pełnoetatowym pracownikiem, w pierwszej pracy nie zarabiałem dużo, ale wystarczało na podstawowe potrzeby. Karierę rozpocząłem w małej firmie zatrudniającej kilkanaście osób, gdzie byłem jedynym programistą, skończyłem w największej spółce informatycznej notowanej na GPW. Teraz zajmuje się czymś innym, ale pozostała mi w głowie wiedza dotycząca zarządzania przedsiębiorstwem: księgowość, finanse, magazyn, planowanie dostaw itd. oraz wiedza z zakresu programowania w językach wysokiego poziomu, programowania baz danych oraz tworzenia raportów za pomocą narzędzi takich jak SSRS czy Crystal Reports.

Nie piszę tego żeby się chwalić, ale jako argumenty do poprzedniego posta.

0

Czyli jednym słowem wysyłać CV do małych firm, które się zajmują wdrażaniem? Tylko co wpisać w CV czy w liście motywacyjnym jak nie ma się doświadczenia? Chęć podejmowania nowych wyzwań, zdolność szybkiego uczenia się?

0

Wdrożeniowiec to najgorsza menda z punktu widzenia programistów! Ludwiku Dornie i Sabo, nie idźcie tą drogą! :)

0
emfałsi napisał(a):

Wdrożeniowiec to najgorsza menda z punktu widzenia programistów! Ludwiku Dornie i Sabo, nie idźcie tą drogą! :)

Czemu tak myślisz? Może dlatego, że to bardziej płytka dziedzina niż stricte bycie programistą? ;)

0
D.R napisał(a):

Czyli jednym słowem wysyłać CV do małych firm, które się zajmują wdrażaniem? Tylko co wpisać w CV czy w liście motywacyjnym jak nie ma się doświadczenia? Chęć podejmowania nowych wyzwań, zdolność szybkiego uczenia się?

Żartujesz?! W małych firmach nie ma nawiedzonych babek od HR, podchwytliwych pytań itp. Po prostu wysyłasz CV, odbywasz rozmowę zazwyczaj bezpośrednio z szefem, którym zawsze ma jakiś background technologiczny. Szybko, sprawnie i bez bólu. Niestety małe firmy mają też swoje wady, ale to zagadnienie na inny wątek.

0
D.R napisał(a):

Czemu tak myślisz? Może dlatego, że to bardziej płytka dziedzina niż stricte bycie programistą? ;)

Raczej dlatego, że wdrożeniowcy, np. takiego SAPa często mają wyższe stawki.

1
emfałsi napisał(a):

Wdrożeniowiec to najgorsza menda z punktu widzenia programistów! Ludwiku Dornie i Sabo, nie idźcie tą drogą! :)

Dobry wdrożeniowiec to najlepszy przyjaciel programisty - albo sam zrobi, albo wie co i jak ma działać i potrafi to opisać, a programiście pozostaje jedynie "tłumaczenie na inny język". Fakt, że dobrych wdrożeniowców nie ma wcale tak wielu, jak się wydaje...

0

W swojej pracy poznałem wdrożeniowców, którzy pisali całe moduły na wdrożenie, a później my programiści się wkurzaliśmy, że tego nie mamy na produkcji ;)

0
noone_logged_out napisał(a):
emfałsi napisał(a):

Wdrożeniowiec to najgorsza menda z punktu widzenia programistów! Ludwiku Dornie i Sabo, nie idźcie tą drogą! :)

Dobry wdrożeniowiec to najlepszy przyjaciel programisty - albo sam zrobi, albo wie co i jak ma działać i potrafi to opisać, a programiście pozostaje jedynie "tłumaczenie na inny język". Fakt, że dobrych wdrożeniowców nie ma wcale tak wielu, jak się wydaje...

I w tym cały problem..

0

Jeśli mogę się poradzić to w Warszawie do jakich firm, które zajmują się wdrożeniami najlepiej składać? Sygnity, Asseco, co może determinować potencjalnego pracodawcę aby mnie zaprosić na rozmowę widząc, że moje doświadczenie oscyluje się na bankowości w call center na słuchawkach...

0

Bo próbowałem się dostać na rozmowę kwalifikacyjną na podobne stanowisko przy systemach typu ERP ale nie zaproszono mnie ze względu na brak doświadczenia. Koń by się uśmiał, gość na słuchawkach nagle chce bawić się w raportowanie, wdrażanie systemów ERP i data mining.

0

Pisałem już wcześniej, złap doświadczenie w małej firmie. Nie jest ważne gdzie pracowałeś, ważne co potrafisz i na ile przydasz się firmie.

0

Znalazłem swój temat z przed 6 lat. Co najlepsze dopiero teraz zaczynam karierę we wdrożeniach systemów ERP właśnie w małej firmie ;). Wcześniej przechodziłem przez różne działy w IT. No cóż człowiek w wieku 33 lat w jakim obecnie jestem czasem określa się co chce robić :)

0
D.R napisał(a):

Znalazłem swój temat z przed 6 lat. Co najlepsze dopiero teraz zaczynam karierę we wdrożeniach systemów ERP właśnie w małej firmie ;). Wcześniej przechodziłem przez różne działy w IT. No cóż człowiek w wieku 33 lat w jakim obecnie jestem czasem określa się co chce robić :)

Także jeszcze raz dziękuję osobom (o ile jeszcze tutaj zaglądają) za odpowiedzi :)

1

Nic tylko pogratulować!:)

1

Powodzenia. Zobaczysz jak dziwni(leniwi :P) są pracownicy firm w których się wdraża. Dodatkowe atrakcje to taki, że można się wódki napić z różnymi dyrektorami albo prezesami :)

1
endrius napisał(a):

Powodzenia. Zobaczysz jak dziwni(leniwi :P) są pracownicy firm w których się wdraża. Dodatkowe atrakcje to taki, że można się wódki napić z różnymi dyrektorami albo prezesami :)

Brzmi jak praca marzeń.

0
D.R napisał(a):

Znalazłem swój temat z przed 6 lat. Co najlepsze dopiero teraz zaczynam karierę we wdrożeniach systemów ERP właśnie w małej firmie ;). Wcześniej przechodziłem przez różne działy w IT. No cóż człowiek w wieku 33 lat w jakim obecnie jestem czasem określa się co chce robić :)

Jeżeli można zapytać, to jakie masz tam wynagrodzenie? Podoba Ci się ta praca, jakie widzisz perspektywy?

0

Widzę, że trzeba się teraz tu logować, więc to dalej ja twórca tego tematu;). Co do wynagrodzenia to podstawa plus prowizja. Może szału nie ma ale jak jest sporo roboty i robisz obrót to i prowizja solidna.

Ja zajmuje się modułami dla Kadr i Płac oraz Finanse i Księgowość. Czasem Handel. Kadry i Płace są specyficzne. To, że mam wiedzę techniczną to musiałem i nadal to robię nadrabiać wiedzą kadrowo płacową (przestudiować kodeks pracy, ustawa o zasiłkach, algorytmy wyliczeń wynagrodzeń na różnych formach umowy, plany kont) i dalej mnie zaskakuje gdy mam pytania od klienta czemu nagle zaliczki na podatek do US mają różnicę złotówki mimo, że przy obliczeniu wychodzi inaczej. Lub na wczorajszej liście płac ubezpieczenia zdrowotne wynosiły tyle a nazajutrz różnica jest 5 złotych. I weź tu główkuj i się dowiaduj później, że użytkownik końcowy zmienił na innych okresach płacowych jeden składnik.

Także reasumując jest ciekawie ale jak widzę doświadczonych wdrożeniowców, że czasem pracują jak roboty od rana do nocy to mnie lekko przeraża ;)

0
Szkielet Sceptycznego Dino napisał(a):
endrius napisał(a):

Powodzenia. Zobaczysz jak dziwni(leniwi :P) są pracownicy firm w których się wdraża. Dodatkowe atrakcje to taki, że można się wódki napić z różnymi dyrektorami albo prezesami :)

Brzmi jak praca marzeń.

Oj słyszałem wiele opowieści o stosunkach na linii wdrożeniowiec - prezes ;)

0

@Kedar1985: zdradzisz jaka firma? :)

0
endrius napisał(a):

@Kedar1985: zdradzisz jaka firma? :)

Oj niestety nie mogę ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1