Najdziwniejsze pytania rekrutacyjne

0

Wolał bym chyba do Google niż do FB. Bardzo popularna jest zdalna współpraca z google. Mój kuzyn wysłal im kiedyś swoje skrypty w PHP i Pythonie a oni odpowiedzieli mu propozycją współpracy.

Z takich lepsiejszych firm to mozna tutaj dodać CISCO. Bardzo prężnie rozwijająca się firma, gwarantująca solidne warunki pracy.

0

A to w FB nie można sobie czasem zdalnie popracować? Jeśli firma nie śledzi non stop pracowników to myślę, że idzie się dogadać. W CA musiałem odbijać kartę na bramce za każdym wyjściem na zewnątrz i z powrotem, zwykle też miałem bramkę jak szedłem na stołówkę. Czyli byłem generalnie 100 % śledzony, a jak wiadomo w CA najważniejsze jest, żeby te 8.5 h (włączając obiad) przesiedzieć w firmie.

2

No to brzmi jak obóz pracy. Programista nie jest w stanie wydajnie pracować przez 8h. Lepiej pracuje wypoczęty programista łącznie przez 4h niż wyjeb* programista przez 8h. Umysł należy traktować jak mięsień, też się męczy i musi odpoczywać.

0

W FB, jako mniejszej firmie jest więcej pracy niż ludzi, przez co cały czas masz do roboty coś ciekawego. W Google masz losowo, zależy jaki projekt trafisz. Jak trafisz ciekawy to masz fajnie, jak nudny to przerąbane. Poza tym w FB możesz sobie pogadać z Zuckerbergiem i dostajesz darmowe jedzenie na miejscu oraz raz w tygodniu mają te ichnie Hackathony :P myślę, że płacą podobnie, a chodzi głównie o atmosferę.

4

Nie wiem, czy to się kwalifikuje tutaj, ale jak je usłyszałem ostatnio, to nie wiedziałem, czy mam się śmiać, płakać, wyskoczyć przez okno, czy jestem w ukrytej kamerze czy na planie niemieckiego filmu przyrodniczego:
"Czy jest pan programistą C# czy .NET?"
"Czy skoro ma pan wpisaną w CV znajomość JavaScript, interesuje pana praca jako programista Java?"

0

W sumie programista C# czy .NET nie jest calkiem pozbawione sensu. Mozna pisac w VB.NET is na takie pytanie odpowiedziec ze jest sie ogolnie programista .NET, prawda? C# mozna nie umiec w zab, ale z .NET byc za pan brat.

0

Dlatego zawsze piszę w CV, że jestem programistą C#/.NET, żeby nie było żadnych niedomówień, ale jak widać niektórym pracownikom niektórych firm ("światowych liderów IT consultingu") to nie wystarcza.
Ja rozumiem, że jakaś tam humanistka nie wie o co chodzi w programowaniu i nie umie napisać nawet linijki kodu w Cobolu, ale skoro zajmuje się rekrutacją programistów, to przynajmniej powinna chociażby na Wikipedii poczytać o różnych językach programowania, żeby wiedzieć, co się z czym wiąże, a co raczej nie, co jest nazwą języka, a co biblioteki, i kto jest producentem danej platformy.

0

Zgadzam sie z toba w 100%. Niestety, jakosc i wiedza ludzi pracujacych jako headhunterzy pozostawia wiele do zyczenia. Dlatego nie szanuje w zadnym stopniu rekruterow.

2

A czy to nie było czasem podchwytliwe pytanie, by odsiać idiotów, którzy nie rozumieją różnicy między Javą i JavaScriptem?

3

To był test na to, czy kandydat nie jest nerwowy. ;-)

1
ngd napisał(a):

A czy to nie było czasem podchwytliwe pytanie, by odsiać idiotów, którzy nie rozumieją różnicy między Javą i JavaScriptem?

Dlatego właśnie skłaniam się do odsiania tej firmy z mojej dalszej kariery. ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1