somekind napisał(a)
A odnośnie kultury, to z tego co ja zauważyłem np. u siebie w pracy, to właśnie ci przyjezdni są jacyś tacy milsi i grzeczniejsi, a rodowici to raczej chamy z ograniczonym poczuciem humoru. Tylko ta próba statystyczna jest zbyt mała, żeby wyciągać jakieś wnioski.
Tutaj akurat to nie ma znaczenia czy przyjezdny, czy nie... Kto normalny by wyjechal z takim tekstem jak Several uslyszal, tylko czlowiek z jakimis problemami, kompleksami lub czyms innym, ale na pewno nie zdrowy na umysle, zalezy jeszcze jak to zostalo wypowiedziane, bo moze chciala babuszka poflirtowac i nie wiedziala jak zaczac rozmowe.. Inna kwestia to taka, ze nie ma sie czemu dziwic, ze mowi sie o kompleksach wzgledem Warszawy, ale jak ma sie nie mowic jak Laurearel dal kolejny dowod na to, ze one jednak istnieja, a takich przykladow jest wiecej.
btw: uwazaj, zebys nie trafil na prawdziwego chama, bo jak sie odwinie to z tej komunikacji wylecisz ;p