Doświadczenie sprawdza się analizując ubranie czy spoglądając w CV?
W CV to sobie możesz cuda wianki wpisać, bo nikomu się nie chce tego sprawdzać. Pytał cie ktoś kiedyś o jakieś referencje z pracy albo potwierdzenie że gdzieś pracowałeś? Zresztą mogłeś gdzieś się dostać po znajomości i nigdy na rozmowie kwalifikacyjnej nie być, więc nadal moga cię na takowej manipulować ;) Nie przypadkiem HRy to zwykle psycholożki ;)
Generalnie nie wiadomo czy w danej firmie krzywo patrzą na ludzi, którzy przychodzą w koszulce na rozmowę, więc przychodząc w stroju bardziej oficjalnym nie mam związanego z tym stresu.
Nie przesadzajmy, przyjście w t-shircie i shortach byłoby przejawem lekceważenia ;)
W białej koszuli mam się pocić bardziej niż w kolorowej?
Nie, w garniaku i pod krawatem ;)
Gratuluję nowej pracy, ale wątpię żeby ubiór miał jakiekolwiek znaczenie w przebiegu rozmowy na której byłeś. Ot zwyczajnie uznali że wyglądasz na gościa który raz dwa ogarnie te frameworki, a nie błyska z nich bo nigdy z nich nie korzystał. Widocznie też wyglądałeś na takiego którego nie dadzą rady wydymać (wystarczy że przyszedłeś na rozmowę wiedząc ile chcesz dostać $$)