Praca - rozmowa kwalifikacyjna, a pytanie ile chcesz zarabia

0

Witam was mam dość nietypowy problem otóż , zostałem zaproszony na rozmowę kwalifikacyjna dodam ze ta praca polegały by na programowaniu w php stron(cmsów) i sklepów internetowych dla tej firmy w której będę pracował dodam też że oprócz programowania będę tez czami składał komputery i zajmował sie konsultingiem i teraz nie wiem co mam odpowiedzieć na pytanie ile pan by chciał zarabiać ? i tutaj mam dylemat bo niechcianą bym powiedzieć za dużo z tego względu zęby tej pracy nie dostać ani też za mało żeby nie robić za grosze ale ja myślę ze 8zl/h ,to nie tak złe praca w godzinach od 10-18 od pon-sob myślę zęby powiedzieć 1500zl netto , dodam ze nie jest to moja 1 praca , w tamtej pracy dostawałem o wiele mniej tzn 1200zł.Myślę ze wyraxicie swoje poglądy

0

Szukajka :
rozmowa + szukanie tylko w Off-topic.
Temat przewinął się już tyle razy...że nikomu raczej nie będzie się chciało pisać n-ty raz tego samego.

peace

0

Znalzłem tylko to http://4programmers.net/Forum/viewtopic.php?id=99950&start=50
za wiele mi to nie dało , ale jednak bym chciał zeby ktoś mniej wiecej odpowiedział na te pytanie w tym topicu

0

LITOŚCI [!!!] [!!!] [!!!]
jak ty chcesz pracować, jak tam wspomniałeś zdaje się, w "konsultingu" :| jak widzę, że polska jezyk trudna... :/ Spóźniasz się z ALTem, piszesz "zęby" zamiast "żeby", "x" zamiast "ź" i mnóstwo innych krytycznych, rażących w oczy wyrazów jak z tytułu: fwalif <----- co to jest?! [???]
Jak tak będziesz mówił, jak piszesz, na tej swojej rozmowie "fwalif" i powtarzał 20x "dodam jeszcze" [glowa] to życzę powodzenia [diabel]

A żeby nie było OT, to "dodam jeszcze" [rotfl] , że powinieneś odpowiedzieć na pytanie o zarobki:
stosownie do stanowiska i możliwości firmy.

0

Zgadzam sie ze slave_k. Powiem tylko jeszcze (nie dodam ;) ), ze 1200 to nie jest 'o wiele mniej' niz 1500, tylko raptem o 20% mniej. Jakbys jeszcze napisal co sensownego bedziesz w tej pracy robil, bo na razie to wychodzi, ze tak troche koles od wszystkiego. A od wszystkiego znaczy... wiesz co.

0

Byłem na tej rozmowie kwalifikacyjnej okazało sie że bym pracował w sklepie komputerowym , i dodatkowo do obowiązków na leżało by programowanie stron i sklepów internetowych dla tej firmy powiedziałem ze sie zastanowię mam czas od jutra czy biorę tą prace bo 1200zł za 200h miesięcznie to bardzo mało

0

Wiesz, po pierwsze 48h tygodniowo, po drugie to troche dziwne, ze w sklepie komputerowym programista aplikacji internetowych. Ostatnio widzialem ogloszenie, gdzie szukali takiego wlasnie programisty i wymagania obejmowaly glownie 'znajomosc programow do tworzenia stron internetowych' (doslownie!), wiec... programowanie programowaniu nierowne. Jezeli to takie programowanie, to 1,5k jest ok. Jezeli zas programowanie z prawdziwego zdarzenia (choc mi sie nie chce wierzyc, skoro przy okazji obowiazki sklepu komputerowego - sprzedawca? czy co?) no to dosc malo. Wez tez pod uwage czesc kraju, gdzie ta praca jest. Wiadomo - inaczej w wielkich miastach, inaczej w Pipidowie na wschodzie (nie obrazajac Pipidow, maja swoje uroki :) )

Powiem tak - na ile pewnie sie czujesz ze swoim doswiadczeniem? Ja przykladowo na taki uklad za 1,5k bym w zyciu nie poszedl, no ale to kwestia osobista.

0
slave_k napisał(a)

LITOŚCI [!!!] [!!!] [!!!]
jak ty chcesz pracować, jak tam wspomniałeś zdaje się, w "konsultingu" :| jak widzę, że polska jezyk trudna... :/ Spóźniasz się z ALTem, piszesz "zęby" zamiast "żeby", "x" zamiast "ź" i mnóstwo innych krytycznych, rażących w oczy wyrazów jak z tytułu: fwalif <----- co to jest?! [???]
Jak tak będziesz mówił, jak piszesz, na tej swojej rozmowie "fwalif" i powtarzał 20x "dodam jeszcze" [glowa] to życzę powodzenia [diabel]

A żeby nie było OT, to "dodam jeszcze" [rotfl] , że powinieneś odpowiedzieć na pytanie o zarobki:
stosownie do stanowiska i możliwości firmy.

Oj czepiasz się <ort>RZeczy</ort> mało istotnych , pisałem dlatego fwalif zeby nie pisać całego wyrazu kwalifikacyjna bo by się nie zmieścił , wieć nie czepiaj się ;-) ,bo idealny to nikt nie jest :-) , a w szczególności jakbyś pracował po 11 godzin

// 'RZeczy'?! pracownika analfabety to i za 800 zł nie chcą...

0

To nie sa rzeczy malo istotne. Ja pracuje po 12 i bledow nie robie. Idealny tez nie jestem. Kiedys pracowalem po 20 i tez nie robilem. Kwestia checi - piszac w ten sposob masz w d.pie czytajacego. Jesli chcesz, zeby wiecej ludzi odpowiadalo to pisz tak, zeby chcialo im sie czytac Twoje wypociny. Wrzuc tekst do Worda/OO/Firefoxa chociazby, to 10s, a bledow nie bedzie.

A co do tego czy malo istotne - wyslij raz takie pismo do klienta to zobaczysz czy lepsze z bledami czy nie.

0

johny_bravo masz ort! to też moja wina bo przyznam sie bez bicia ort! ort! coś na odpie...... ;-P
jak już mi się naprawdę nic nie chce i jestem zmęczony po pracy ,będę starał sie pisać popranie nawet jak będę bardzo zmęczony itd .A pismo do klienta to coś innego wtedy jak jestem w pracy nie popełniam błędów, staram sie pisać bezbłędnie a jak czegoś nie wiem to szukam .

// nadal źle - ogonki, interpunkcja i styl... (dop. deus)

0

Tak jak Johny napisał - zależy od tego co konkretnie będziesz robił, ale 1.5k w tym biznesie to jest dość niska pensja.

0

erm.. to znaczy ze wszystkie ludki na tym forum sa mniej wazne od klienta? oj nie ladnie.. :]

nie wiem jaka stawke miales wczesniej, jakie masz doswiadczenie w branzy, czego beda od Ciebie wymagac (znajomosc programow? pan przeniesie te paczki z palety z Corelami, Pajaczkami, Frontpage'ami i .. do wlasciwych magazynow softu webowego, graficznego i..) ani tez co tak wlasciwie umiesz.. jednak 1500 netto (ponizej przecientej w branzy) za 200h (20% ponad normalne) to jednak dosc marna propozycja mi sie wydaje.. dosc powiedzizec ze wychodzi 7.5zl za godzine, a pracownicy fizyczni obecnie wola w domu przy piwie siedziec i oszczednosci przejadac (lub za granice smignac) niz sie zgodzic na 15zl/h.. , ale musisz tez wziac pod uwage czy masz szanse na swoim rynku w najblizszym czasie dostac gdzies inna (i lepsza) oferte.

//edit: aha, napisales ile w poprzedniej.. no, to 1/5 w gore to oczywiscie lepiej, ale bez rewelacji. ogolnie i tak nisko, zwlaszcza patrzac na wymagana godzinowke

0

Podpowiem tak... znajoma w monopolowym w miasteczku 20tys ma 1300zl na reke miesiecznie za 168h pracy... okolice Poznania. Praca z ogloszenia.

0

W Lublinie szeregowy informatyk ma na reke 1000 zl. Bez znajomosci to studia i umiejetnosci nie pomoga.

Polska B albo C.
Ofert dla informatykow nieduzo.

0

W takim wypadku to ja bym sie przeprowadzil do tej tzw. Polski A (nie cierpie tego okreslenia).

0

a/b/c? nie slyszalem teog okreslenia, o co chodzi? region?

0

Polska A - Zachodnia/Polnocna/Srodkowa,
Polska B - Poludniowa
Polska C - Wschodnia

Podzial mniej wiecej wedlug bylych zaborow. W zwiazku z tym teoria, ze ziemie zaboru pruskiego sa najbogatsze (bo bylo najlzej, do tego przemysl sie jako tako rozwijal). Galicja tak srednio, bo niby kultura sie rozwijala (praktycznie autonomiczne miasto Krakow), ale z kolei bieda. A zabor rosyjski to nie wymaga komentarza ;)

Jest w tym troche racji, ale nie cierpie jak ktos wedlug tego podzialu szufladkuje ludzi - przykladowo w Warszawie jak sie odbiera telefony w urzedzie i dzwoni ktos z poza Warszawy to mowia, ze 'Polska dzwoni'...

0

Jednak ja bym nie uogólniał, że Polska Północna to A, jednak rejony od Szczecina do Gdańska oraz województwo warmińsko-mazurskie to jednak też Polska B może nawet C.

Jeśli chodzi o określenie Polska A/B/C to w wielu przypadkach jest ono na miejscu. Wystarczy się przejechać w te rejony Polski B/C aby przekonać się o czym mowa. Infrastruktura, ilość dużych i średnich przedsiębiorstw, bezrobocie, a nawet język i mentalność. Oczywiście rozstrzyganie, że ktoś jest gorszy/lepszy bo mieszka w takim, a nie innym rejonie jest niepoważne. Śmieszą mnie ludzie, którzy wyjechali do Warszawy i uważają, że im się udało, że są lepsi. Ludzie w Polsce B/C prowadzę po prostu zupełnie inne życie i myślę, że może nawet szczęśliwsze tj. bez pośpiechu/stresu/wyścigu szczurów. Jednak już wkrótce granice między Polską A/B/C będą się co raz bardziej zacierać bo mamy takie cudo jak internet i ludzie z mniej rozwiniętych regionów Polski mogą z powodzeniem prowadzić w sieci dochodową działalność gospodarczą lub pracować zdalnie.

0

Mediana (nie srednia) plac w Lublinie to 2015 zl brutto. Na samym koncu duzych miast (wojewodzkich). W Warszawie 3800. W Lublinie 1/4 ludzi pracuje za mniej niz 1500 zl brutto.
Co ciekawe w Lublinie jest kilka uczelni(w tym politechnika, 2 uniwersytety, akademia medyczna i pare wyzszych szkol zawodowych)...
Jeszcze 10 lat temu w Lublinie byly farbryki,przedsiebiorstwa. Teraz wszystko sprywatyzowane, poupadalo, albo wysprzedane. Lacznie z FSC-DAEWOO gdzie prace stracilo 5 tys osob, zamknieto montownie PEUGOTOW, URSUS, sprzedano TP SA OTO (Osrodek Techniki Optotelekomunikacyjnej), (ludzie tam za 800 zl teraz pracuja).

Kazdy mlody stad ucieka. Ostatni gasi swiatlo

http://wynagrodzenia.pl/index.php?PHPSESSID=87cf18f2ccb12d3c974a5ba1929d79c7&page=article&id=1011

0

OT: Ja i znajomy średnio chcemy z Lbna uciekać, ale chyba może na to wyjść (dużo znajomych w W-wie, brat znajomego w Poznaniu, sporo do Krakowa). Pożyjemy zobaczymy.

0

Ten podział jest chyba czysto umowny. Mieszkam w Szczecinie i miasto jest fatalne - chyba jedna z najwyższych stóp bezrobocia w Polsce. Dlatego myśle nad przeprowadzką do Poznania albo Wrocka.

0
Lubelak napisał(a)

W Lublinie szeregowy informatyk ma na reke 1000 zl. Bez znajomosci to studia i umiejetnosci nie pomoga.

Polska B albo C.
Ofert dla informatykow nieduzo.

jestem z lublina i nie narzekam ;). Co prawda w Lublinie nigdy nie pracowałem, ale w naszej branży odległość nie jest aż takim problemem?

0

A, B, C. W naszym zawodzie to już troszkę mniejsze ma znaczenie.

Mieszkam w Białymstoku i co prawda zarabiam połowę tego co normalnie miałbym w Warszawie, ale też koszty utrzymania są o połowę mniejsze. Dodatkowo do pracy jadę 15 min., więc czas pracy + dojazdy to u mnie 8h 30 min. W Warszawie straciłbym pewnie po 1h w obydwie strony. Jeżeli dorzucić do tego w miarę duży spokój, mniejszy ruch i przy ostatnich rządach również rozwój kulturalny, to tylko żyć nie umierać :)

0

@Dryobates, podział na Polskę A, B i C ma znaczenie. Nie jest to kwestia płac, czy kontraktów, bo nawet małe rzeszowskie Asseco wyrosło na największą firmę w regionie i kupuje Prokom. Problemem jest raczej dostęp do łączy i sprzętu. Sam chętnie wyprowadził bym się do Wetliny i wiódł spokojny żywot programisty, ale niestety tak się nie da. Łącze na cała miejscowość 512KB i nie można więcej bo linia napowietrzna i nie można położyć światłowodu. Padnie dysk to trzeba zasuwać na drugi koniec województwa by kupić nowy, bo lokalny sklep może sprowadzić "na za dwa tygodnie, bo wie pan nie ma na taki sprzęt zbycia".

Co do głównego wątku. Niezależnie od zawodu bardzo ciężko jest powiedzieć ile chce sie zarabiać. Szczególnie jak jest to pierwsza, druga praca. Obecnie polityka firm polegająca na ukrywaniu dochodów pracowników dodatkowo utrudnia wycenę swoich umiejętności i określenie ile chcę zarabiać. Na początek warto popytać wśród znajomych o orientacyjną pensje. Jeżeli trafiasz do firmy z polecenia kogoś znajomego to drugim pytaniem powinno być właśnie to o jego pensje i średnią w firmie (ta zazwyczaj jest znana). Pierwsze pytanie to "Gdzie to jest i co mam niby robić, khe???". Potem możesz dostosować swoje żądania do warunków. Nie zapominaj że w przypadku za dużych oczekiwań może okazać się że zostaniesz odpowiednio sprowadzony na ziemię za pomocą testów kompetencyjnych. Testy takie układa się zazwyczaj w taki sposób by mało kto je przebrnął.

Zapraszam do ankiety na temat zarobków:
http://4programmers.net/Forum/405871

0

W wielu firmach dostaje się na umowie o prace minimalną krajową, a resztę "pod stołem"... bez podatków, ZUS itp.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1