electronjs - zło, którego używa się (prawie) do wszystkiego

Witam.
Jak to w końcu jest z tym electronem? Dlaczego takie giganty jak Discord, Microsoft (Teams, VS Code) piszą swoje w czymś czego połowa programistów odradza? Bo Node? Czy chodzi o odwieczną walkę pomiędzy wrapperami, a native?

Pytam o takie rzeczy, ponieważ od jakiegoś czasu zastanawia mnie czy jest sens przedłużać DevExpressa, skoro mogę robić "wszystko" w HTML + JS. Do jakiegoś poziomu opanowałem Angulara + Material i męczy mnie przejście w pełni na łeb. Domyślam się, że nie będę mógł robić tego samego co w natywnych. Google jest pełne mieszanych wpisów.

Ktoś ma takie oprogramowanie? Ktoś "migrował" z natywnych na electrona i były jakieś problemy, konieczności robienia obejść? Jak bardzo problematyczne to jest?

Dawniej miałeś gry 3D pisane od zera, a teraz przeciętna gierka to jakiś gotowy silnik plus kilka(naście) Gb tekstur i innych materiałów.

Czy tak jest lepiej? Pod paroma względami tak - bo szybszy development, bo masz gotowy silnik i się skupiasz jedynie na stworzeniu samej gry, bo nowi ludzie łatwiej mogą się wdrożyć itp.

Podobnie jest z Electronem - piszesz sobie "stronę", która się będzie wyświetlać praktycznie identycznie na różnych systemach. Tracisz wiele z tego, co oferuje pisanie natywne na desktopa. Ale z drugiej strony - w czym to przeszkadza?

Tak samo jak Flutter - nie jest natywny, ale za to oferuje wygodę pisania na Androda i Apple. Skoro Ty go kojarzysz i uzywasz, to może zamiast się pchać w electrona, zainteresuj się Flutter for desktop - https://flutter.dev/desktop. Na razie to jeszcze wersja mocno rozwojowa, ale za jakiś czas powinna być równie zaawansowana i wiarygodna co Electron, a przy tym unikniesz grzebania w JS (który moim zdaniem powinien pozostać na stronach i nigdzie więcej). A jak za chwilę kolejna odnoga Fluttera, czyli WEB zostanie doprecyzowana, to będziesz mógł jednym narzędziem ogarnąć praktycznie wszystko - web, mobilki i desktop.

No właśnie waham się między Flutterem (Desktop), a Electronem. Mam większe doświadczenie w Angularze niż we Flutterze. Z tego co czytałem to w Electronie można jakimś Tedious SQL połączyć się do bazy bez API. Na tę chwilę to jest jedyna przewaga natywnych gdzie często to połączenie do bazy jest potrzebne.

No a we Flutterze masz chociażby https://pub.dev/packages/postgres do wpięcia się do Postgresa.
Ty pewnie będziesz chciał się dołączyć do M$ SQL - tutaj za wiele nie powiem, ale z tego co ludzie piszą, to się także da: https://stackoverflow.com/questions/51294893/how-to-connect-ms-sql-from-a-flutter-app.

Ale wydaje mi się, że tutaj ciężko będzie walczyć z natywną apką desktopową. Bo te wszystkie wynalazki w Electronie (i jemu podobnych) to się sprawdzają przy typowych zastosowaniach - czyli rzeczach pokroju Spotify, gdzie masz kilka list, jakieś obrazki, łaczy się to z netem i gra muzykę. Nie pisałbym na tym ERP'a czy jakichś bardziej zaawansowanych rzeczy.

Pisać ERP'a nie mam w planach. Piszę od czasu do czasu jakieś pomniejsze aplikacje, które "rozszerzają" funkcjonalność ERP'a ale to wymaga pobrania lub (czasem) wpisania danych, które do tego ERP'a należą. Gdybym się faktycznie uparł na nowe rozwiązania to API można trzymać w usłudze, bez IIS'a i innych głupot. Problemem jest czas pisania, ponieważ muszę zrobić dwie rzeczy zamiast jednej. Jest jeszcze opcja, aby tą jedną rzecz napisać raz.

To są jakieś moje udziwnienia. Wydaje mi się, że obojętnie ile nagród będzie DevExpress dostawał to jest to już lekko nudne i monotonne. Sporo aplikacji też przechodzi na web. To zaś wiąże się z pewnego rodzaju zabezpieczeniami, logowaniem, uprawnieniami. Jak sobie człowiek to poukłada w głowie to stwierdzi "po co" i będzie pisał dalej w WinFormsach.

Bo na elektronie na kaźdym systemie aplikacja wygląda tak samo bez palenia na to czasu. Jest na tyle wydajne, że wystarcza do większości rzeczy. Głównie programiści marudzą na to, że hello world dużo waży i zżera trochę ramu :).

Jak to w końcu jest z tym electronem? Dlaczego takie giganty jak Discord

Discorda można używać w przeglądarce, nawet nie wiedziałem, że jest wersja desktopowa.

@LukeJL: Bo to nie jest desktop z prawdziwego zdarzenia. To jest właśnie www opakowane w okno. Coś innego niż PWA.

Ale to po co to ściągać?

Niektórym jest wygodniej w oknie i na pasku albo w tray'u niż w przeglądarce. Uruchamia się automatycznie na start systemu, wpada w tray i problem z głowy o ile dla kogoś to problem.