Warte to jest cokolwiek? bo kierunkami typu "data science" czy "big data" jestem zażenowany (oceniając po nazwach przedmiotów) i myślę, że już więcej się można nauczyć z coursera czy udemy.
Zrobiłbym tę podyplomówkę tylko po to by HRki były zadowolone. Tylko czy jest sens na to wydadwać 8k i marnować 8 weekendów...