Jest sobie w małej firmie serwer, na nim m.in. kontener servletów / JEE *) w nim wiodąca aplikacja, być może jakieś pomniejsze aplikacje **). Nigdy to nie będzie rzeczywistym dynamicznym cloudem (tj o nieznanej ilości i adresacji hostów). Nie tak bardzo przestarzały intranet.
jak z programu typu "portable" ***) np pedrak wtykany do USB na stacji, albo notebook który nigdy w tym LANie nie był (laptop zawiera ten sam program co USB) tym niemniej nie mają wypełnionego rejestru/pliku.ini uzyskać discovery tego serwera aplikacyjnego?
- Pierwsze co się nasuwa to jakiś broadcast, serwer rozgłasza "hej, hej, tu jestem". Słabością pomysłu jest to, że kretyńskie firewale na stacjach to wytną.
- Stacja rozgłasza "jest tu ktoooooos"
- idealne by było jakby to się samo-organizowało, np w razie zajętości portów próbować następne.
- ortodoksja wzg JEE, jak i lekkie naruszenia ortodoksji są możliwe
- nie musi być rakieta, ale rzędu 10 sek wynik algorytmu (cierpliwość człowieka)
- Nie mamy gwarancji że maska i adres sieci jest ten sam (192.* ... 10.* itd)
- UPDATE Chodzi o powielane, ale nic nie mające wspólnego ze sobą instalacje
-
- ) np Tomee, Payara itd...
- ** *) tak, wiem że JEE to zuo
- ** **) nie chodzi o żaden powszechnie dostępny program portable, ale to słowo bdb oddaje sytuację. Napisany w C# lub Java lub C++