Umiem niewiele, ale uczę się powoli od około polowy roku (mój największy projekt to niezbyt optymalna gierka typu ,,matching game") - tyle co na studiach, a projekt był zaliczeniem.
Każdy mi mówi, abym próbował na jakikolwiek staż, bo 5 lat w ksiązkach nie da mi tyle ile miesiąc pracy i marnuje czas. Uczę się chyba powoli (nie mam z kim się porównać, a lubię wszystko rozumieć w każdym szczególe).
.
Tylko... Nic nie umiem, a przynajmniej nie czuję się jakbym już coś umiał. Odpalam stare zadania z zajęć i często muszę próbować kilka razy do nich podejść + czasami czegoś szukać w internecie, aby je zrobić.
Jaki poziom jest potrzebny, aby łapać staże? Czy na drugim roku będę mieć realną szansę coś złapać pod warunkiem, że opanuję dobrze to co na studiach + sam pocisnę jave?
Czego warto się nauczyć, aby szukać sobie czegoś? Do czego dążyć? Proszę nie dawajcie mi rad ,,spójrz w oferty pracy", bo każda związana z javą ma co innego. Potrzebuję pomocy czego mam się uczyć w myślnikach, a resztę wygoogluję.
Co oznaczają hasła ,,znajomość podstaw javy" w pracach choćby związanych z testowaniem?
Nie interesują mnie jeszcze zarobki. Chciałbym ukierunkować się pod coś konkretnego i po prostu nie marnować lat... a przynajmniej wolnego czasu i uczyć się czegoś co się przyda.
Z góry dziękuję użytkownikom, kórzy dotarli tutaj i zdecydją się rzucić jakąś podowiedź :)