Ostatnio rozpocząłem prace w zupełnie innej dziedzinę zarówno pod względem technologii jak i produktu. Piszę głównie w Go, trochę mikroserwisow, z którymi jeszcze nie miałem do czynienia. W testach masa rzeczy jest zamockowana. Z jednej strony wygląda to "ładnie", a drugiej okazuje się że są bugi których te testy najwidoczniej nie łapią.
Pracując w C++ trafiałem na takie projekty gdzie tych mockow praktycznie nie było, a jak już to stanowiły powiedzmy z 10% zawartości testów w bardzo specyficznych przypadkach.
Przechodząc do rzeczy. Kiedy warto stosować mocki? Znacie również jakieś przykłady kiedy te "atrapy" są nadużywane? Co wtedy zrobić jeśli chcę być dobrym samarytaninem i polepszyć kod w którym na codzień się obracam?