Cześć!
Zastanawiam się nad użyciem określenia "stack technologiczny" - czy spotkaliście się z użyciem go w kontekście całości technologii wykorzystywanych w firmie (również narzędzi administracyjnych) czy macie poczucie, że dotyczy ono tylko obszaru developmentu?
0
1
Jak cały czas siedzisz w programowaniu to możesz mieć takie poczucie. Jednak firma to nie tylko development. Rozumienie pojęcia stacku technologicznego jest bardzo różne w zależności od sytuacji/kontekstu/grupy rozmówców itp.
0
Zależy od kontekstu. Jeśli mówimy o konkretnym rozwiązaniu (nie o procesie tworzenia tego rozwiązania, a o rozwiązaniu), jest to zbiór technologii, które umożliwiają działanie danego rozwiązania i z takim kontekstem najczęściej się spotykam.
Nie spotkałem się z tym określeniem, w odniesieniu to wszystkich technologii wykorzystywanych w firmie.
3
W ogóle się nie spotkałem, albo "stos technologiczny" albo "technology stack". Oba w kontekście jednego konkretnego systemu/aplikacji/serwisu, nie ma sensu mówić o stosie technologicznym całej firmy, bo to nie niesie ze sobą żadnej informacji.
1
Najczęściej spotkałem się z używaniem tego terminu w odniesieniu do podstawowych języków, frameworków, bibliotek używanych w kontekście konkretnego projektu, czy nawet jego części. Przykładowo MsSQL, Springboot, Angular, Kubernetes. Pytanie o jakie narzędzia administracyjne chodzi. Jeżeli uczestniczą bezpośrednio w dostarczaniu wartości klientowi, to jak najbardziej się wpisują (np. Jenkins, Prometheus, Jira, Git). Jeżeli ma to być jakieś narzędzie do wniosków urlopowych, to już nie bardzo. Ujednolicenie stosu technologicznego pomiędzy projektami w firmie ma oczywiście sens. Z drugiej strony to tylko nazwa - tak długo jak wszyscy uczestniczący w dyskusji interpretują tę nazwę w zbliżony sposób, to nie specjalnie ma znaczenie, czy jest ona w 100% zgodna z definicją słownikową.