Programowanie desktopowe vs webowe

0

link do postu do ktorego sie odniose. Wolam autora @Stefan_3N
https://4programmers.net/Forum/1570701

a dokladnie punkt 11

Chętnie wysłucham tych zdań, bo szczerze powiedziawszy też się zastanawiam co dalej.
Czy jest przyszłość dla programów desktopowych? W jakim kierunku to zmierza?

Przyszlosc dla programistow desktopowych zawsze bedzie.na czyms te przeladarki musza dzialac, ale imo bedzie co raz mniej potrzeby pracowania przy desktopach
Wezmy taka Stadie (ktora bedzie uruchomiona w listopadzie w tym roku!) grasz w kazdy tytul AAA w fullhd w 60 fpsach a potrzebujesz jedynie 25 mbps. Grasz na jakim chcesz urzadzeniu ktory moze obsluzyc Chrome (przegladarke od chroma).

Programowanie webowe, to co raz bardziej zrobienie interefesju tak jak robi sie w WIN API czy XAML czy Qt czy innym frameworku ktory obsluguje GUI
a backend to aplikacja ktora dostaje requesty i robi najrozniejsze rzeczy

Programowanie webowe jest latwiejsze, i tak jest to programowanie. Jezeli ktos robil kontrolki w C++ Builderze, to nie mogl sie nazywac programista? Jezeli mogl, to tak samo programista z Angulara moze smialo nazywac sie programista

Czy rozwój aplikacji webowych (coraz bardziej "zautomatyzowane" biblioteki) nie spowoduje, że w zasadzie każdy będzie mógł stworzyć tzw. stronę internetową (bez znajomości programowania)?

Przeciez juz jest wordpress. Baaa wczesniej byl dreamcostam w ktorym przesuwalo sie kontrolki i mozna bylo zbudowac taka strone, tak samo pajaczek. Czyli takie interefejsy juz od dawna byly. Teraz frameworki pozwalaja na zbudowanie fajnej strony w krotkim czasie, jezeli uwazasz ze to nie sztuka. Polecam zapoznac sie z calym Angularem czy Reactem. Niby tylko framework, a posiada gruba dokumentacje i grube ksiazki na ten temat ;)

Czy zawód programisty nie zmierza do tego, że będą potrzebni tylko ci, którzy tworzą nowe frameworki dla mas?
Oczywiscie ze nie, nawet jak bedzie AI ktore bedzie mogla podstawowe rzeczy zrobic z programowania (choc do tego daleka droga)
Wszystko zaczyna isc z ruchem technologicznym. Nie wazne jakich, potrzebujemy wiecej programistow na to co wymaga rynek. Jezeli bedzie wiecej programistow, tym wiecej narzedzi do tego powstanie.

Jezeli uwazasz, ze mozna automatyzowac tak framework zeby zrobil wiekszosc sam, To moge Ci dac zadanie bys zrobil samym frameworkiem / generatorem. Jestem prawie pewien, ze sie nie da

4

Osobiście mam nadzieję że to całe granie przez przeglądarkę to tylko przejściowa moda, nie chciałbym doczekać chwili w której w gry AAA mogę tylko pograć jeśli zapłacę comiesięczny haracz (bo tak by było chyba idealnie dla twórców gier).

Ale ogólnie moda na coraz więcej rozwiązań przez przeglądarkę czy mobile bardzo mi się podoba - nie muszę nic instalować.
Do wielu rzeczy to pasuje - np. gierki typu szachy, formatery i walidatory kodu, narzędzia typu ideone czy godbolt.

2

Ponieważ zostałem wezwany do tablicy, to napiszę jakie są moje obserwacje w tej materii, ale zaznaczam, że są to moje opinie i nie mam zamiaru wywoływać tu wojny.
Nie mam też za bardzo czasu na obszerne dyskusje, bo właśnie programuję :-).

Uważam, że słowo "programowanie" i "programista" są bardzo pojemne i oznaczają wiele różnych czynności.
I jest tak wg mnie tylko dlatego, że jest to słowo młode, a język nie zdążył jeszcze wypracować innych określeń.
Zobaczmy jak to jest w przypadku innych, dużo starszych zawodów.

Weźmy np. "krawiectwo" i zawód "krawiec".
Jak powstaje odzież?

  1. Projektant wymyśla nowy "model". Czy projektant musi się znać na szyciu? - może, ale nie musi.
  2. Nie musi, bo ma konsultantów - którzy mu podpowiadają, czy coś się da zszyć, a może skleić, czy nie. I na tym etapie rozważania są bardziej o ergonomii (czy da się np. w tej sukni zrobić krok, albo czy da się nosić tak ciężki kapelusz :-) ).
  3. Projekt trafi do zaufanej grupy "krawców", którzy ręcznie lub za pomocą prostych maszyn tworzą prototypy.
  4. Prototyp trafia na tzw. wybiegi i tam producenci kupują projekty.
  5. Do gry wkracza technolog przemysłowy i mówi, e - ale tej wypustki, to nie da się zrobić maszynowo, musimy to uprościć. I przygotowuje model, który może być zrealizowany w ich konkretnej fabryce.
  6. Ludzie (lub częściowo maszyny) realizują ten projekt.
  7. Na końcu ktoś to wykańcza i przyszywa np. guziki.

Czy którąś z osób w przedstawionym wyżej cyklu technologicznym można nazwać "krawcem"?
Chyba nie. Nikt nie nazwie krawcem projektanta, ani osoby przyszywającej guziki.
Kto jest właściwym "krawcem" w tej strukturze? Wg mnie - to technolog ogrywa tu kluczową rolę. On musi zgrać oczekiwania projektanta i użytkownika z dostępnymi technologiami, maszynami, kosztami produkcji, itd.

Ale - istnieją "zakłady krawieckie". Więc jeśli pójdziemy do zakładu krawieckiego, to wiemy, że wszystkie wymienione wyżej czynności (od projektu, do wstawienia na końcu ikonek) wykona jedna (lub kilka) osób.

Życie wypracowało nazwy dla poszczególnych czynności pozostawiając nazwę ogólną dla ogółu czynności.
Spodziewam się tego samego w odniesieniu do programowania. Za sto lat, osoba wstawiająca ikonki do projektu nie będzie nazywana programistą.
A czynności leżące między projektantem, a "wstawiaczem" ikon będą coraz bardziej automatyzowane i zastępowane maszynami. Dużą rolę będą odgrywali programiści-technolodzy, których rolą będzie dostosowanie pomysłu spływającego od projektanta do istniejących technologii (maszyn, oprogramowania).
Ci "programiści" nie będą programowali produktów, ale będą na bieżąco modyfikowali oprogramowanie służące do tworzenia oprogramowania końcowego.

Tak ja to widzę na tę chwilę.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1