Według mnie człowiek jest zwykłą jednostką alogorytmicznę, której reakcja (dane wyjściowe) jest zależna od panujących czynników, które są zależne od następnych czynników itd. Trochę to jedzie psychologią behawiorystyczną, ale cóż... Człowiek w niczym nie rózni się od maszyny wykluczając to że też jest maszyną, tylko bardzo roziniętą i rozbudowaną, ale nadal działa przyczynowo - skutkowo. Czynników generujących dane wyjściowe jest tyle że nie sposób ich zliczyć, a kazdy z tych czynników mozna rozłożyć na następne itd... tak samo jest z tą całą miłością, niektórzy ludzie twierdząc że maszyna nie może kochać, zaprzeczają sobie, ponieważ kochają tak samo jak maszyna, tylko u nich zachodzi to odpowiednimi reakcjami chemicznymi a w maszynie procedurami, elektrycznością (jeżeli bierzemy pod uwagę organizm mechaniczny)... Uważam że ogólnie ta cała miłość to jedna wielka lipa (oj, żebym nie został zbluzgany), ponieważ są to tylko określone reakcje chemiczne zachodzące w mózgu człowieka i nie tylko, zapoczątkowane przez ściśle okreaślone czynniki (które także były zapoczątkowane przez inne ściśle określone czynniki itd.. - pętla, tylko gdzie się zaczęła ??), które dają odpowiednie wyniki.
Mózg człowiek mozna sobie wyobrazić jako taki labirynt, ścieżka, którą pójdzie myślenie jest zalezna od ścianek, czli czynników.
Patrząc z tego punktu widzenia (czy tak się to mówi??) można także stwierdzić że cały totolotek to jedna wielka lipa, poniewarz liczby jakie zostaną wylosowane są zależne od kwardylionów (jeżeli nie więcej) czynników, które były zależne od następnych czynników, które były zależne od następnych czynników itd... Ludzie określili ze liczby sa losowe i nie da się ich przewidzieć. Nic bardziej błędnego, da się je przewidzieć, tylko ludzie nie umieją i dlatego stwierdzili że się nie da.
Skoro ludzki mózg jest taką strukturą to na pewno da się stworzyć coś na jego podobieństwo, tylko my nie potrafimy. Jest to tak samo jak z nie zrozumianym kodem źródłowym innego programisty. Patrzysz się w to, nic nie rozumiesz z kupy kodu... A z mózgiem?? Patrzysz sie kupę galaretki, która JAKOŚ działa i nic nie kumasz.
Na tej samej zasadzie oparłem moja definicję świadomości dla bota. Jest to jednostka która generuje dane wyjściowe ( w tym przypadku łańcuch znaków), na podstawie czynników czli przede wszytskim danych wejściowych czyli tego co "powiedział" user) oraz innych czynników jak stan "psychiczny" bota itp...
Tak samo nie potrafimy określić definicji życia.
Z problem z czymś zawsze zaczyna się od jego definicji :)
Życie jest słowem wymyślonym przez człowieka więc problem staje się jeszcze większy, ponieważ trzeba patrzeć na to z ludzkiego punktu widzenia, który jest bardzo względny. Można je zaliczyć jako jednostkę algorytmiczną, organiczną (nie był bym taki pewny) na pewnym stopniu rozwoju.