*nix vs. Windows

0

Postanowilem stworzyc ten temat i sprobowac przeniesc tu posty z tematu o wirusach na linuxa. Posty sa naprawde na poziomie i szkoda by bylo je kasowac bo sa off-topic.

<font size="4" color="red">Temat bedzie wyjatkowo moderowany by rozmowe utrzymac na wysokim, kulturalnym poziomie!</span>

Dopisane:
Operacja zakonczona sukcesem.

0

Do nieświadomych osób mówiących o ciągłym używaniu wine pod linuxem: Jakoś nie odpalam wine codziennie i cały czas; trudno nawet powiedzieć żebym to zrobił w ciągu ostatniego miesiąca. To jest dopiero ciekawe co?

Do nieświadomych osób mówiących o wojnach pomiędzy dystrybucjami: To czy tamto to nadal jest linux, bo tu chodzio kernela; aplikacje właściwie wszędzie są te same... Tak na serio to niewiele się różnią linuxy, no może jeden ma jakiegośtam konfiguratora, ten wizarda, tamten ma fajny temat startowy, ale to wszystko to drobnostki. Właściwie każdy może sobie zrobić własną dystrybucje i to też będzie linux, ten sam co wszystkie, ale zarazem inny od wszystkich... I tu jest moc linuxa, który może być tak podobny i tak różnym jak się tylko chce.

Do nieswiadomych osób mówiących o nakierowaniu stron na FF, Opere, Safari, a nie na IE: Gdyby IE jako standard przyjeło standard wg W3C, to nie było by problemów, ale nie... oczywiście musi być MSHTML, który sypie inne przeglądarki. I jak się do tego odnieść? To IE jest jednym z powodów dla których ludzie czasem używają wine, żeby ludzie używający tej przeglądarki nie byli pokrzywdzeni. Tak trudno to zrozumieć i wdawać się w niepotrzebne nikomu dyskusje?

A no i jeszcze o programach... kurde powiem szceże, że nigdy, ale to przenigdy nie lubiłem Photoshopa... Wole GIMPa, a gimp jest natywnie dla linuxa i innych unixowych systemów... Zawsze uważałem Corelowskie podejście do grafiki wektorowej za troche zblatowane, szkoda że Inkscape wg mojej skromnej opinii go przewyższa a nie jest nawet w połowie drogi do wersji 1.0, damn. Może wspomne o Blenderze... Nie warto... Albo o natywnej wersji UT2004 dla lin, która mi śmiga pięknie? też nie warto, bo po co wspominać gry i zaawansowane aplikacje do tworzenia grafiki 3D, przecież nie o to chodziło, gdy mówiono o "aplikacjach" tylko dla systemu spod znaku pogiętego okna. A może tutaj chodzi o coś dla developerów, w końcu ten serwis to 4Programmers, a nie co innego... Sądze więc że wspominanie znakomitego KDevelop jest trochę obcesowe, bo użytkownicy Visual studio poczują się urażeni... Można powiedzieć że IDE czy edytorów czy kompilatorów jest dla unixów tyle, że jest w czym wybierać. A jak nie można sobie czegoś podpasować, zawsze można się dołączyć do projektu i pomóc w jego rozwoju, czyż nie?

Kurde się zrobił offtop przez te aplikacje, a tu chodzi o wirusy dla linuxa. Ale czy można pominąć aplikacje podczas mówienia o wirusach? Kurde, racja przecież sam założyciel szeroko znanej firmy skupującej pomysły od innych, stwierdził że to nie wina systemu, lecz osobnych aplikacji... Więc cóż można rzec w tej sytuacji? A no to, że dzięki otwartemu źródłu, każdy może dopomóc, ale też każdy zaszkodzić, lecz w przypadku dobrze zorganizowanych projektów rany się goją szybko, a zdrajcy jeszcze szybciej usuwani ze społeczności. Tak mnie ciekawi czemu błędy są tak szybko wychwytywane i łatane, zanim jeszcze zdążą sprawić problem, a świdomi użytkownicy mogą się cieszyć bezpieczeństwem na długo przed powstaniem zagrożenia...

0

Blender to przecież program do grafiki 3d Kooba ;)

Bardzo ładny i długi post o tym wszystkim w kontrze na mój post (który z racji offtopicu został usunięty). No i powiem tak - Visual Studio - bądźmy ludźmi i zlitujmy się - nie wszystko co Microsoft jest dobre no i faktycznie MS wpiernicza wszędzie swoje standardy. Ale IE nie wyświetla stron źle, oj nie - jeżeli kod jest zgodny z W3C to w IE wygląda strona tak samo jak w każdej innej przeglądarce, powiem więcej - IE czyta stronę tak jak wskazuje na to kod, nie używa żadnych korektorów, przez co wiele stron np. w Firefoxie wygląda dobrze, a w IE źle, bo kod jest zły. Wrócę jeszcze do programowania - Visual Studio jest lamerskie po prostu, cały C# Microsoftu to tylko szpan, że MS też musi mieć własny język programowania, a shit VBA nawet nie nadaje się do kompilacji. Dlatego najlepiej korzystać z produktów Borland, jednak zaś pod Linuxa nie ma odpowiedników prócz Kylixa. Nie wspomnę już o tym, że .NET nie ruszy, ale to kolejny chory standard Microsoftu - według mnie szkoda na to czasu. Wszystko na korzyść programistów idzie w stronę Windowsa, nie Linuxa. Na dodatek grafika - GIMP - bądźmy poważni, ten program nie pozwala na wiele. Przykładowo zrobienie efektu rozdartej kartki w jednym miejscu i powtarzanie tego schematu trwa 2 godziny, a w Photoshopie możliwe jest zrobienie tego w 5 minut. PS to profesionalny program, Adobe nigdy nie daje plamy. W dodatku później w połączeniu z Dreamweaverem można robić niezłe witryny. No i żaden z tych programów nie odpala się w Linuxie, bo nie ma .sh Photoshopa na przykład, są tylko .exe. Dalej - 3dsMax, Maya VS Blender na Linuxa - śmiechu warta potyczka. Można tak wymieniać i wymieniać. No dobra - jeżeli ktoś woli GIMP + KWrite to proszę bardzo, jednak jedna rzecz nie ulega zaprzeczeniu - pod Windows jest dużo więcej oprogramowania i EXE jest to standard, dlatego dla Windy jest masa najlepszych programów do danej usługi.

Wirusy na Windowsie - owszem jest ich masa, ale jeżeli ktoś zadba o dobrego Firewalla, Antywirusa ze stałą ochroną to może być raczej spokojny. Z uprawnieniami niestety domyślnie jest tak, że ustawiamy tylko do odczytu, a każdy jeden wirus sobie z tym poradzi. Są więc programy, które pozwalają na niezłe zabezpieczenie Windowsa. Warto też poświęcić z tydzień na pełną konfigurację - powywalanie niepotrzebnych programów i bzdur Windowsa, jak np. przywracanie systemu, firewall, automatyczne aktulizacje. Windowsa trzeba konfigurować długo, bo te wszystkie usługi próbują ciągle wracać - trzeba ściągać programy, grzebać w rejestrze, przekopać wszystkie pliki konfiguracyjne. Ale efekt jest bardzo dobry - rozbudowany system uprawnień i stała ochrona, dlatego ja na wirusy nie narzekam. Chociaż ostatnio robiłem test - wyłączyłem firewall i antywirus oraz otwarłem połączenie LAN z drugim kompem. W ciągu godziny przyleciał robal, który wyżerał po kolei pliki EXE - Gaelicum.A.
Więc dobrze skonfigurowany Windows nie jest nic bardziej niebezpieczny niż Linux, choć dobry wirus potrafi i tak się wkraść, chociaż mnie od 10 lat jeszcze to nie spotkało. Całe takie gadanie o bezpieczeństwie to mity i dotyczą ludzi, którzy kupią komputer z MediaMarkt z Windowsem XP SP2, zostawią wszystko jak jest, podłączą internet i jadą. Dlatego też większość opcji konfiguracji jest ukryta dla użytkowników, którzy nie mają pojęcia co zrobić z Windowsem i efektem jest chociażby wtargnięcie wirusa. Powiem jeszcze o systemach plików - nowy NTFS dla Win XP jest bardzo dobry i bezpieczny.

Ale wody polałem też, sam już nie wiem co tam napisałem :D
Podsumowując: dobrze skonfigurowany system - bezpieczny system; a na dobrego wirusa czy hackera żaden system nie stanowi przeszkody.
Jednak w słowie "dobry" dla wirusa mam na myśli sprytny, bo żaden wirus nie jest dobry - to jest chore, a ci co tworzą wirusy, które niszczą dane są psycholami, powinni takich zamykać w pokojach bez klamek, bo jeżeli ktoś męczy się z jakimiś projektami, programami, ma jakieś ważne dokumenty, to twardy dysk powinien służyć jako bezpieczny nośnik, a przyjdzie taki wirus - usunie wszystko i co? Człowiek załamany, bo poszły efekty pracy, masa pieniędzy. Ale dane to dane - gorzej jak wirus niszczy sprzęt - tutaj w grę wchodzą pieniądze. Nie raz spotkałem się z takimi przypadkami, że ktoś zbierał długo na średni komputer, a po dwóch dniach części mógł wyrzucić na śmietnik. Nie jest to uczciwe i mądre, ale są ludzie i parapety, którzy nie myślą o innych. Nigdy nie udało mi się jeszcze dojść do tego, dlaczego psychole tworzą wirusy. Co w tym jest takiego? Czy ktoś z was miałby satysfakcję, gdyby zniszczył komuś komputer za 5000zł? Albo projekt, który tworzył 2 lata?</delphi>

0

no to tera kurde padłech... kruca, wiesz ty ile gier wyszło na linuxa? a kij z grami, i tak mam je gdzieś.

.NET ja lin jest, zwie się MONO... i o tyłek rozbić jazde że .NET nie skuma się z lin...

Produkty Borlanda do programowania fajne? No to powiedz im dowidzenia, bo z tego co wiem porland podjął decyzje o porzuceniu ide

VB to ścierwo, ale do makr VBA świetnie sie nadaje... szkoda że to właśnie ten sam vba był siedliskiem tylu wirusów...

do photoshopa, to ja mam na prawdę <ort>nie wiele</ort>, bo po jakiego wała mi miasto, skoro mi chatka z dwiema izbami aż nadto? z resztą gimpa siła tkwi w ludziach... podobnie zresztą jak photoshopa... znacie siox? pomysł powstał dawno, niby jedyny jak na razie obsługuje go gimp w rozwojowej wersji, a tu mi nauczyciel od tych szmat się śmieje w oczy i mówi że najnowsza ps wersja też obsługuje... tyle że dobry pomysł znowu zblatowali (wyjaśnienie terminu jest trudne... ogólnie zblatowane = przekombinowane aż nadto)

Wine i odpalanie się programów... http://appdb.winehq.org/appview.php?appId=17 a może jednak lepiej http://appdb.winehq.org/appview.php?versionId=1815... kurde aż dziw, co? a idźta wy w cholere z tym photoshopem, nie lubie go i tyle. gimp mi starcza i jest dla mnie lepsiejszy. jak bym był lepszym hackierem to mógłbym go jeszcze bardziej dostosować...

Z resztą po co robić wojny win vs. lin o cholerne programy? po jednej i po drugiej stronie są ludzie-parapety, co za wszelką cenę będą broniły jednej strony. Tu kurde chodziło o wirusy! O aplikacjach mówiłem już... o wirusach też nieźle wyjaśniłem... o zaletach lin mówiłem dużo. więc pozalecam windowsa: [...]... [znowu cisza]. cholera, nie pamiętam. Na win używałem rzeczy, które pod lin chodzą lepiej/szybciej/mają więcej możliwości... Jak w takim razie miałbym stać jako obrońca win? Nie mogę.

Właściwie zastanawia mnie czemu produkty adobe chodzą na Macu, Mac OS X, skoro to właściwie jest FreeBSD (chyba, na pewno któryś z rodziny BSD). Tak właściwie wszystko co działa na macu, powinno być zdolne do działania na innych unixach, więc ludzie, zastanówciie się troche, to nie boli, a wojny okienkowcy nie wygrają za cholere, podobnie unixowcy.

Tera prośba wielka do moderatorów: Proszę, wręcz błagam abyście wykasowali ten post, jak i wszystkie inne śmiecące w tym temacie i wszczynające wojne win vs. lin w jakiejkolwiek formie, czy to o gry, użyteczność, dostępność, bezpieczeństwo itp. Temat mówił o linuxie i podatności na wirusy a powoli przeradza się w wojne bez sensu.

0

Ale IE nie wyświetla stron źle, oj nie - jeżeli kod jest zgodny z W3C to w IE wygląda strona tak samo jak w każdej innej przeglądarce

To niestety nie jest prawda :-( Bylem swiadkiem tego jak strona napisana zgodnie ze standardami nie odpalala sie poprawnie tylko pod IE.

ci co tworzą wirusy, które niszczą dane są psycholami, powinni takich zamykać w pokojach bez klamek

Z tym sie zgadzam

bo jeżeli ktoś męczy się z jakimiś projektami, programami, ma jakieś ważne dokumenty, to twardy dysk powinien służyć jako bezpieczny nośnik, a przyjdzie taki wirus - usunie wszystko i co?

Od tego sa chociazby kopie zapasowe :-P Przy wiekszych projektach tylko idiota nie robilby kopii kazdego dnia (conajmniej raz).

Nigdy nie udało mi się jeszcze dojść do tego, dlaczego psychole tworzą wirusy. Co w tym jest takiego? Czy ktoś z was miałby satysfakcję, gdyby zniszczył komuś komputer za 5000zł? Albo projekt, który tworzył 2 lata?

Tylko pomysl... jestes malo znany, masz duze umiejetnosci(tak przynajmniej myslisz), ale nikt Cie nie docenia, rodzice Cie nie kochaja (albo kochaja kaloryferem), nie masz z kim isc na spacer, nikt nie chce z toba gadac, siedzisz przed kompem non-stop, a twoich oczu juz prawie nie widac. I wpadasz na "genialny" pomysl - napisze wirusa, ktory przyniesie takie staraty, ze wszyscy na mnie zwroca uwage :P

To jedyne co mi przychodzi do glowy :)

0

Aby padly sensowne odpowiedzi, musi byc dobrze sformulowane pytanie:
"ktory system jest lepszy?" to pytanie nie jest dobrze sformulowane. choc przetacze sie przez roznej masci fora, grupy dyskusyjne etc, to i tak nigdy nie ma sensowej odpowiedzi. no bo jak ma byc? a co to znaczy, ze jakis system jest lepszy? o ile mozna ocenic lepszosc danego systemu dla pwnych zastosowan, to ogolna ocena jest niemozliwa. jedni cenia sobie bezpieczenstwo, inni chce grac, a trzeci zas chca po prostu uzyc kompa do pracy, tj napisac jakies podnie, czy wydrukowac cos. kazdy z systemow sprawdza sie w roznych zostosowaniach. nie widze sensu przekonywac kogos do swoich upodoban. smiszy mnie, jak maniak gier przekonuje administatora sieci, ze windows jest lepszy, a linux jest bee, ale jak go dopracuja, wypuszcza na niego wiecej gier, to bedzie lepszy.

0

Kazdy system operacyjny jest zalezny od uzytkownika...
Nie ma lepszego i gorszego.. Nawet zaden Linux/BSD/inny *nix nie pomoze jak uzytkownik nie jest kompatybilny z systemem :)

0

O! Jaki fajny flejmowy temat! Więc po pierwsze - a na Linuksie się nie da ;)

BatSk8 napisał(a)

(..) No i powiem tak - Visual Studio - bądźmy ludźmi i zlitujmy się - nie wszystko co Microsoft jest dobre no i faktycznie MS wpiernicza wszędzie swoje standardy. (...) Wrócę jeszcze do programowania - Visual Studio jest lamerskie po prostu, cały C# Microsoftu to tylko szpan, że MS też musi mieć własny język programowania, a shit VBA nawet nie nadaje się do kompilacji. Dlatego najlepiej korzystać z produktów Borland, jednak zaś pod Linuxa nie ma odpowiedników prócz Kylixa. Nie wspomnę już o tym, że .NET nie ruszy, ale to kolejny chory standard Microsoftu - według mnie szkoda na to czasu.

Po pierwsze. Używałeś ty kiedyś Visual Studio 2005 i porównywałeś go do Borland Developer Studio 2006? Jeśli nie, to radzę spróbować. VS2005 jest cholernie miłym produktem, mimo całej mojej sympatii dla Borlanda niektóre "super nowości" i "ulepszenia" w nowym Delphi są beznadziejne w porównaniu do tego, co daje nam VS - mówię tutaj tylko o takich rzeczach jak IntelliSense/Code Insight - te nowe Borlandowe wynalazki tylko utrudniają życie - a Microsoftowe ułatwiają. To prawda, VS nie ma refactoringu. I to jest wielka wada.

Rzecz kolejna - C#, .NET i wszystko co z nimi związane NIE JEST STANDARDEM Microsoftu. To wszystko jest OTWARTE. Wszystko jest ustandaryzowane przez międzynarodowe organizacje. Wszystkie typy danych, składnia języka, podstawowe klasy. A swoją drogą - ruszy na Linuksie. Jest projekt Mono/dotGNU. I ruszy na FreeBSD, dzięki Microsoftowemu Frameworkowi na ten system!

Jeśli szkoda Ci czasu na .NET to chyba odchodzisz od programowania pod Windows, prawda? Połowa systemu Vista będzie chodzić w oparciu o .NET. Tylko dla .NET masz dostęp do platformy Windows Presentation Foundation, Windows Communication Foundation, czyli tak zwanego WinFX. Win32API to przeżytek - sorry. A jak będzie wyglądać sytuacja w systemie Vienna to nie wiadomo - spodziewam się jednak dalszego zaniku WinAPI.

Ale IE nie wyświetla stron źle, oj nie - jeżeli kod jest zgodny z W3C to w IE wygląda strona tak samo jak w każdej innej przeglądarce, powiem więcej - IE czyta stronę tak jak wskazuje na to kod, nie używa żadnych korektorów, przez co wiele stron np. w Firefoxie wygląda dobrze, a w IE źle, bo kod jest zły.

Żartujesz? IE ma taką masę błędów w implementacji CSS, że poprawnie napisane, zgodne ze standardami strony mogą wyglądać niepoprawnie. Widziałeś wynik testu Acid2 w IE? Widziałeś jak wygląda przezroczysty PNG w IE? Strona może różnie wyglądać. Nawet w zależności od tak głupich rzeczy jak białe znaki pomiędzy znacznikami <li>! IE nie rozumie wielu rzeczy i nie będzie rozumiał nawet w wersji 7 - choćby weźmy poprawnie napisaną stronę XHTML 1.1 z typem application/xml+xhtml - co zrobi IE? - będzie ją ściągał na dysk, zamiast wyświetlać! A jeśli powiesz, że IE nie używa korektorów - mylisz się. I to bardzo. Przykładowo IE jako jedyna przeglądarka z &nbsp robi twarde spacje. Cała reszta nic nie robi, bo brakuje średnika.

Ale się rozpisałem na rzeczy, które nie dotyczą systemu jako takiego :)

pod Windows jest dużo więcej oprogramowania i EXE jest to standard, dlatego dla Windy jest masa najlepszych programów do danej usługi.

Nie mam pojęcia, czy więcej oprogramowania nie jest pod Uniksy właśnie. Wystarczy przejść się po SourceForge czy FreshMeat by zobaczyć ilu ludzi pracuje nad różnymi aplikacjami do tego systemu. Może nie tak widowiskowe są to programy jak sztandarowe PhotoShopy czy inne Adobe Premiere, ale na ilość - może być ich więcej. Czy wtedy mam powiedzieć, że ELF jest standardem?

Wielką zaletą Linuksa są scentralizowane systemy zarządzania pakietami. Może to też być wada, ale tylko dla mnie ;) Tego Windows nie ma i nie będzie miał prawdopodobnie. A tutaj - jednym apt-get czy poldkiem się instaluje i aktualizuje aplikacje. Bez problemów, bez konfliktów bibliotek. Czysta wygoda.

Kolejnym punktem Uniksów będą tekstowe pliki konfiguracyjne, doskonale udokumentowane. Binarny. monolityczny Rejestr, zwykle zaśmiecony, na dłuższą metę nie okazał się dobrym wyjściem.

Za Uniksem przemawia także choćby bash. Czy csh czy ksh czy co tam innego. Cmd.exe może i ma znacznie więcej możliwości niż command.com, ale nadal to nie jest to, co oferuje powłoka Bourne'a. Chyba jedynie Monad, Microsoft Shell znaczy, który pewnie będzie wbudowany w Longhorn Server będzie miał szanse konkurować - a z tego co się słyszy to prawdopodobnie będzie nawet lepszy - dzięki ścisłej współpracy z .NET (tak!).

Ale co do bezpieczeństwa - dobrze skonfigurowany i zabezpieczony Windows, regularnie aktualizowany, także nie jest zbytnio zagrożony. Tylko, że właśnie - wymagana jest troska o bezpieczeństwo i aktualizowanie systemu. A tego brakuje.

0

O - widzę pierwsze forum, na którym użytkownicy mówią kulturalnie do rzeczy i na temat o Win VS Linux. Z tego co widziałem na innych forach tematy zostały od razu zamykane, bo ludzie gadali bzdury i obrażali się nawzajem :)

No dobra:

.NET ja lin jest, zwie się MONO

Tego nie wiedziałem ;)

Produkty Borlanda do programowania fajne? No to powiedz im dowidzenia, bo z tego co wiem porland podjął decyzje o porzuceniu ide

Ale i tak będą kontynuowane. Chociaż jak na razie nie widzę potrzebny aktulizacji, nie wiem czy kiedykolwiek zainstaluję Developer Studio 2006, a nawet jeśli to tylko tak, żeby zobaczyć co tam nowego. Wszystko co wyszło do teraz w zupełności wystarcza, bo to od programisty zależy budowanie programu, inne narzędzia nie powinny tego robić za programistę, bo skończy się na tym, że wszystko za pomocą myszki będzie można zrobić ;)

VB to ścierwo, ale do makr VBA świetnie sie nadaje... szkoda że to właśnie ten sam vba był siedliskiem tylu wirusów

A makra znowu są przeznaczone dla produktów Microsoftu, dlatego nigdy VB mi nie podchodził i nigdy nie biorę VBA na poważnie.

Co do Photoshopa - nikt nikogo nie zmusza, żeby z niego korzystać. Po prostu różnica wspierania pracy jest taka jak FreePascal VS Delphi.

WinE - odpala wiele programów, wiadomo, że Photoshopa też, ale mi chodziło o to, że co by było, gdyby nie było Wine? Przecież to WinAPI, nie emulator, więc skoro korzysta się z takiego programu, trzeba mieć świadomość, że korzystamy z API Windowsa i na czysto takie programy na Linuxie nie ruszą.

Właściwie zastanawia mnie czemu produkty adobe chodzą na Macu, Mac OS X, skoro to właściwie jest FreeBSD (chyba, na pewno któryś z rodziny BSD). Tak właściwie wszystko co działa na macu, powinno być zdolne do działania na innych unixach, więc ludzie, zastanówciie się troche, to nie boli, a wojny okienkowcy nie wygrają za cholere, podobnie unixowcy.

Odpowiedź jest prosta - Mac wspiera także EXE (chociaż to jest inne EXE) i jest to bardziej podobna konstrukcja niż na Linuxie. W każdym razie Adobe nie robi programów głównie przeznaczonych dla Linuxa, bo i tak każdy Photoshopa odpala w WinE.

Od tego sa chociazby kopie zapasowe Przy wiekszych projektach tylko idiota nie robilby kopii kazdego dnia (conajmniej raz).

Tak, wiem, ale specialnie nie pisałem nic o kopiach. Twardy dysk powinien być miejscem bezpiecznym (nie uwzględniając ewentualnych awarii), ale tak niestety nie jest i wątpie, żeby kiedykolwiek było. Kopie oczywiście robi każdy, ale jest to niewygodne.

No i właśnie jak powiedział Karolaq - nie można powiedzieć, który system jest lepszy. Po prostu większość gier robiona jest pod Windowsy (choć nie przejmujmy się grami), tak samo jak programów. Tzn. na większości stron można pobierać pliki exe, na pobieralniach, warezach, p2p. Mało kiedy zdarzy się, że jakaś firma robi Linuxowego odpowiednika, a jeżeli już tak jest - trudno go znaleŹć. Dlatego powstaje wiele programów pod Linuxa innych autorów, którzy tworzą programy działające podobnie. Tak czy siak większość (jeżeli nie wszystkie) sprzedawanych komputerów w Marketach i większych sklepach mają zainstalowanego Windowsa i ludzie na ogół nie zmieniają tego systemu, dlatego standardem jest EXE i nie można powiedzieć, że jest to jakiś inny format. Linuxy natomiast dołączane są do czasopism i mało kto to kupuje. Co do zastosowań właśnie - według mnie dla programistów lepszy jest Windows, dla grafików 3D także Windows. Do pisania tekstu wystarczy byle jaki system. Linux - administracja siecią szczególnie, temu zaprzeczyć nie można, bo serwery na Windowsie nie są tak mocno konfigurowalne. W dodatku Linux rozróżnia wielkie i małe litery, a dla Windowsa jest to wszystko jedno.

Po pierwsze. Używałeś ty kiedyś Visual Studio 2005 i porównywałeś go do Borland Developer Studio 2006? Jeśli nie, to radzę spróbować. VS2005 jest cholernie miłym produktem, mimo całej mojej sympatii dla Borlanda niektóre "super nowości" i "ulepszenia" w nowym Delphi są beznadziejne w porównaniu do tego, co daje nam VS - mówię tutaj tylko o takich rzeczach jak IntelliSense/Code Insight - te nowe Borlandowe wynalazki tylko utrudniają życie - a Microsoftowe ułatwiają. To prawda, VS nie ma refactoringu. I to jest wielka wada.

Tak, sprawdzałem. Ani jedno ani drugie nie podchodzi mi. Borland przebajerował cały produkt - zamiast czysto programować trzeba się zajmować dzikimi wężami i tracić czas na wiele dupereli. Visual Studio jest proste - od razu prowadzi do tworzenia, nie do owijania w bawełnę. Dlatego właśnie nie używam Developer Studio i nie będę używał Visual Studio, bo Microsoft odwalił kolejną fuchę. MS mało jaki program ma bardzo dobry.

Rzecz kolejna - C#, .NET i wszystko co z nimi związane NIE JEST STANDARDEM Microsoftu. To wszystko jest OTWARTE. Wszystko jest ustandaryzowane przez międzynarodowe organizacje. Wszystkie typy danych, składnia języka, podstawowe klasy. A swoją drogą - ruszy na Linuksie. Jest projekt Mono/dotGNU. I ruszy na FreeBSD, dzięki Microsoftowemu Frameworkowi na ten system!

No dokładnie, jest otwarte i chwała MS za to, ale powiedz mi - kto to wymyślił? Microsoft znowu nie mógł być gorszy i musiał tworzyć swój dialekt i platformę. Ale fakt, że .NET jest już bardzo popularny, jednak według mnie poświęcanie się dla .NET mija się z celem programowania - to tak ułatwia pracę, a utrudnia odbiór wielu użytkownikom. Nie powinno być tak, żeby wszystko opierało się na .NET z tego powodu, że Vista to wspiera, skoro żaden mądry użytkownik Visty nie zainstaluje.

Jeśli szkoda Ci czasu na .NET to chyba odchodzisz od programowania pod Windows, prawda? Połowa systemu Vista będzie chodzić w oparciu o .NET. Tylko dla .NET masz dostęp do platformy Windows Presentation Foundation, Windows Communication Foundation, czyli tak zwanego WinFX. Win32API to przeżytek - sorry. A jak będzie wyglądać sytuacja w systemie Vienna to nie wiadomo - spodziewam się jednak dalszego zaniku WinAPI.

Nie prawda. O Viście pisałem wyżej, w każdym razie wszystko zależy od programisty i nie ma co opierać się na wytworach innych firm, bo w końcu zanikną normalne języki. Win32 to przeżytek? No to powiedz mi może ile osób ma procesory 64 bitowe i korzysta z Visty. A niech sobie i stare API zanika, nie zmieni to faktu, że każdy dobry programista będzie umiał sobie poradzić bez .NET [nie mam namyśli nic w tym stylu, że programista korzystający z .NET nie jest dobry], w końcu zawsze jeszcze zostaje Assembler :] Moim zdaniem cały ten ruch w kierunku .NET to trochę przesada - korzystanie ze zbioru bibliotek, bez którego idzie się obejść. A nawet jeśli, to zanim .NET opanuje świat, minie jeszcze wieeeele lat. Najbardziej denerwujący jest fakt, że coraz więcej pracodawców wymaga znajomości .NET.

Żartujesz? IE ma taką masę błędów w implementacji CSS, że poprawnie napisane, zgodne ze standardami strony mogą wyglądać niepoprawnie. Widziałeś wynik testu Acid2 w IE? Widziałeś jak wygląda przezroczysty PNG w IE? Strona może różnie wyglądać. Nawet w zależności od tak głupich rzeczy jak białe znaki pomiędzy znacznikami ! IE nie rozumie wielu rzeczy i nie będzie rozumiał nawet w wersji 7 - choćby weźmy poprawnie napisaną stronę XHTML 1.1 z typem application/xml+xhtml - co zrobi IE? - będzie ją ściągał na dysk, zamiast wyświetlać! A jeśli powiesz, że IE nie używa korektorów - mylisz się. I to bardzo. Przykładowo IE jako jedyna przeglądarka z &nbsp robi twarde spacje. Cała reszta nic nie robi, bo brakuje średnika.

CSS faktycznie źle czyta (ale tylko niektóre rzeczy), np. marginesy w pikselach to jakaś inna jednostka w IE (???). Przezroczysty PNG24 chciałem wstawić na stronę i zauważyłem, że w IE jest szare tło, co mnie wkurzyło już kiedyś. Jednak jedynie IE dodaje border nieskonfigurowanemu obrazkowi-linkowi, tylko IE czyta efekty i animacje na obrazkach oraz zmianę kolorystyki na szarą przy pomocy CSS. Na dodatek IE 7 czyta już bardzo dobrze CSS jak i z tego co wiem wspiera przezroczyste PNG.

Cmd.exe może i ma znacznie więcej możliwości niż command.com, ale nadal to nie jest to, co oferuje powłoka Bourne'a

Niestety command nadal jest słaby, bo jest to stary DOS, ale w zupełności wystarcza do najpotrzebniejszych zabiegów.

Ale co do bezpieczeństwa - dobrze skonfigurowany i zabezpieczony Windows, regularnie aktualizowany, także nie jest zbytnio zagrożony. Tylko, że właśnie - wymagana jest troska o bezpieczeństwo i aktualizowanie systemu. A tego brakuje.

No właśnie.

0
BatSk8 napisał(a)

Tak, sprawdzałem. Ani jedno ani drugie nie podchodzi mi. (...) MS mało jaki program ma bardzo dobry.

Ach - nie podchodzi. No to koniec dyskusji bo do niczego nie dojdziemy :)

No dokładnie, jest otwarte i chwała MS za to, ale powiedz mi - kto to wymyślił? Microsoft znowu nie mógł być gorszy i musiał tworzyć swój dialekt i platformę. (...) Nie powinno być tak, żeby wszystko opierało się na .NET z tego powodu, że Vista to wspiera, skoro żaden mądry użytkownik Visty nie zainstaluje.

Podobno .NET to taka odpowiedź na zamknięcie Javy. Czy tak było to nie wiem, ale samo .NET podchodzi mi o wiele bardziej niż Java ;) Ale tego ostatniego zdania nie rozumiem - czemuż to mądrzy użytkownicy nie mieliby instalować Visty? Przecież to znakomity system... być może będzie ;)

Win32 to przeżytek? No to powiedz mi może ile osób ma procesory 64 bitowe i korzysta z Visty.

A czy 64 bity i Vista to mają jakiś związek specjalny? Vista będzie miała wersję 32-bitową, nawet chyba Vienna będzie miała. A ludzi korzystających z Visty nie znam. Pewnie dlatego, że jej nie ma, a z bety mało kto korzysta w normalnej pracy. Ale Vista będzie za nieco mniej niż rok i się nieźle rozpowszechni, choć nie tak znowu szybko biorąc pod uwagę wymagania systemowe. W dalszej perspektywie śmierć WinAPI jest nieunikniona.

Swoją drogą wśród odwiedzin mojej strony mam kilka wpisów "Windows Vista (NT 6.0)", ciekawe czy to fake :)

Najbardziej denerwujący jest fakt, że coraz więcej pracodawców wymaga znajomości .NET.

Takie czasy. Wolę jednak wymagania znajomości .NET niż Javy ;)

CSS faktycznie źle czyta (ale tylko niektóre rzeczy), np. marginesy w pikselach to jakaś inna jednostka w IE (???). Przezroczysty PNG24 chciałem wstawić na stronę i zauważyłem, że w IE jest szare tło, co mnie wkurzyło już kiedyś. Jednak jedynie IE dodaje border nieskonfigurowanemu obrazkowi-linkowi, tylko IE czyta efekty i animacje na obrazkach oraz zmianę kolorystyki na szarą przy pomocy CSS. Na dodatek IE 7 czyta już bardzo dobrze CSS jak i z tego co wiem wspiera przezroczyste PNG.

No, bardzo dobrze to przesada. IE 7 nadal radzi sobie z wieloma rzeczami nieprawidłowo, ale mogę mu część wybaczyć, bo to jest beta. Ale nie spodziewam się, aby sie to jakoś poprawiło zbytnio. IE ma swoje dziwactwa, jak każda inna przeglądarka, z wszystkimi jaszczurzymi włącznie. Ale jest o niebo lepiej, są obsługiwane selektory CSS 2 oraz nawet niektóre pseudoselektory i pseudoklasy CSS 3. No i PNG z kanałem alpha. Szkoda tylko, że IE7 dostępny będzie tylko dla Windows XP SP2 i nowszych.

Border nieostylowanemu obrazkowi-linkowi daje także Firefox, sam się dzisiaj tego pozbywałem dzięki pięknemu a img { border: 0; }.

A co do obrazków i efektów - jeśli chodzi Ci o filtry to nic dziwnego, że to działa tylko w IE bo to jest pseudostandard Microsoftu ;) Oficjalnie nie istnieje (zabrzmiało jak początek pewnego serialu - kto zgadnie jakiego?).

A wracając do Uniksów - standardowo dostarczane są "bezpieczne ustawienia domyślne", coś, co pojawiło się dopiero (ale i tak nie do końca) w Windows Server 2003. I to jest kolejny punkt bezpieczeństwa - użytkownik musi sam sobie pootwierać porty i pouruchamiać usługi. A nie, że wszystkie drzwi stoją otworem.

Z drugiej strony, ze strony bezpieczeństwa właśnie - Microsoft począwszy od ataku Blastera naprawdę się postarał, znaki tego mamy w firewallu i Centrum Zabezpieczeń w Windows XP SP2 czy Windows 2003 SP1/R2. W Viście dojdą specjalne konta z mniejszymi uprawnieniami, konieczność podawania hasła przy operacjach administracyjnych (nawet, jeśli mamy konto Administratora) - przypomina to coraz bardziej zabezpieczenia stosowane w Uniksach, prawda? Tak samo tekstowy tryb następnego Windows Server, praca w pełni zdalna i tak dalej - mam wrażenie, że systemy czerpią z siebie pełnymi garściami i będziemy dążyć do pewnego rodzaju unifikacji niektórych zachowań - gdy spojrzałem na pulpit nowej Visty pomyślałem o KDE - to coś znaczy. Ale prawie na pewno się to nie skończy Microsoft Linux 2020 ani Ubuntu Windows 9.04.

Acha, a żeby tak nie gloryfikować Uniksów i prowokować dalej flejma - sprzedaż serwerów Uniksowych pierwszy raz spadła poniżej sprzedaży serwerów opartych o Windows Server. Czy to "zasługa" kampanii "Poznaj fakty"? ;)

0

Moim zdaniem taka dyskusja nigdy nie miala, nie ma, i nie bedzie miec sensu..
To tak jakby wmawiac mankutowi, ze wygodniej sie jest podcierac prawa reka...

Po przeczytaniu tych saznistych postow doszedlem do wniosku, ze obroncy *nix porownuja go do windowsa w kazdym aspekcie :)

Osobiscie mam/mialem okazje pracowac z wieloma systemami (chociaz flabra i tak przemaniaczyl mnie o glowe :P ). Dzieki temu doszedlem juz dawno temu do wniosku, ze nie ma systemu operacyjnego-idealnego.

Teraz troche retorycznych pytan...

Po co mi Linux na desktopie, skoro Windows w pelni mi odpowiada?
Po co mi Windows na serwerze, skoro nie mam w planach resetowac go co dobe, zeby uwolnic zasoby i pamiec :)
Po co mi linux, skoro praca na komputerze sprowadza sie do sluchania muzyki, ogladania filmow, www, poczta itp itd?

Takich pytan mozna stawiac wiele... Wiem..wiem zaraz podniosa sie glosy, ze np pod linuksem tez mozna robic to co pod Windowsem... Mozna, ale np wole zasac FF ze strony, kliknac pare razy w guzik i go miec, a nie kompilowac go ze zrodel i uzerac sie z zaleznosciami...
Ktos tez moze napisac (nie nasz "Ktos",a anonimowy ktos :P ), ze Windows rowniez moze NATowac siec domowa... Moze, i co z tego? Ja wole zrobic router z 15-letniego kompa, zainstalowac na nim jakies *BSD i ustawic pare regulek na PF...

Od pewnego czasu, gdy czytam takie watki (system vs. system) staram sie pojac, na ile obiektywny jest autor danego postu...

Wielokrotnie spotykalem sie z przypadkami, kiedy to czlowieczek uzywajacy dajmy na to od 10 lat Windowsa, za namowa kolegi i z jego to pomoca zainstalowal np Linuksa... Dziele te osoby na 3 grupy

  1. Zainstalowalem tego linuksa,ale nie potrafie (czyt. "nie chce sie uczyc") go obslugiwac. To nie dla mnie
  2. Zainstalowalem tego linuksa, ale potrafie go uzywac, jest swietny! lepszy niz te g**no z m$!! precz z windami, niech zyje linuch (sic!)
  3. Zainstalowalem tego linuksa, potrafie go uzyc, jednak przydaje mi sie tylko w okreslonych czynnosciach (serwer, nawet desktop)

Wiekszosc uzytkownikow przesiadajacych sie z Windowsa na Linuksa (nie spotkalem sie z kims, ktory by zrobil to w druga strone), to takie emocjonalne dzieci... Naczytaja sie, nasluchaja, ze ten Linuks to pr0, i h4ck0w4c na nim mozna, i ze znane hakiery tez uzywaja linuksa, ze Windows jest "dziurawy" (Ciekawe gdzie byli jak uzywali Windowsa :) wtedy nie przeszkadzaly im dziury).

Druga grupa zazwyczaj jest wrecz agresywna w swoich opiniach i osadach..niestety w wiekszosci to tylko pieniactwo..

ale Ad Rem
Pytaniem na pytanie

Ktory system jest lepszy? - A dla kogo?
Czy Windows/*nix jest bezpieczniejszy? - A znasz bezpieczny system z niebezpiecznym administratorem?

to moze tyle....

0

Podobno .NET to taka odpowiedź na zamknięcie Javy.

Jeżeli zamknięcie Javy to jestem za.

Czy tak było to nie wiem, ale samo .NET podchodzi mi o wiele bardziej niż Java
Wolę jednak wymagania znajomości .NET niż Javy

Jeżeli ma to zastąpić javę, to również jestem za, chociaż bez javy też idzie sobie radzić.

Ale tego ostatniego zdania nie rozumiem - czemuż to mądrzy użytkownicy nie mieliby instalować Visty? Przecież to znakomity system... być może będzie

Zanim wyjdzie finalna Vista, minie wiele czasu. Zanim więcej ludzi będzie miało sprzęt, który ją uciągnie - minie wiele czasu. Zanim programy zaczną ją wspierać - minie wiele czasu. Zanim system stanie się standardem - minie wiele czasu. W dodatku takie bzdetne narzędzia jak "wykrywanie autentyczności systemu Windows i oprogramowania" są już tak silne, że wszystko wykrywają i meldują MS, co nie bardzo mi się podoba. Dlatego póki co nawet za rok nie ma jej co instalować, choć faktycznie jest to bardzo ciekawy system i bardzo ładnie wygląda (sam używam thema Visty :D).

Szkoda tylko, że IE7 dostępny będzie tylko dla Windows XP SP2 i nowszych.

Tu się mylisz. IE 7 będzie dostępny jedynie w Viście. Można pobrać betę na XP, ale finalna wersja ma być (z tego co mi wiadomo) tylko w Windows Vista, bo tak powiedział Microsoft. No chyba, że MS pójdzie za konkurencją z Firefoxem/Operą i postanowi wypuścić globalnie IE 7.

A co do obrazków i efektów - jeśli chodzi Ci o filtry to nic dziwnego, że to działa tylko w IE bo to jest pseudostandard Microsoftu Oficjalnie nie istnieje (zabrzmiało jak początek pewnego serialu - kto zgadnie jakiego?).

No niby tak, ale dlaczego edytory html to wspierają? W dodatku są to bardzo przydatne funkcje, przykładowo jest żałoba narodowa - można stronę dynamicznie poszarzyć za pomocą css :) Przydałoby się jeszcze robienie gradientów za pomocą CSS - mniejsza objętość strony i lepszy efekt :]

Bezpieczeństwo - to, że wprowadzono centrum zabezpieczeń jest dla mnie minusem, bo nie jest to przydatne. Nie ma czegoś takiego jak Windows Antywirus, a jest tylko kulawy Firewall i automatyczne aktulizacje, które sprawdzają autentyczność systemu i jeżeli wypadnie na "piracki" - system będzie przypominało kupnie i takie tam. Mogliby się bardziej postarać i zrobić prawdziwe "Cetrum zabezpieczeń", a nie tylko taką prowizorkę. Mi AVG + Outpost zapewnia lepszą ochronę ;)

Vista całkiem ładnie radzi sobie z zabezpieczeniami, ale na wersję BETA zrobiono już parę wirusów (i nie ma się tu czemu dziwić, każdy chce pokazać, że umie już pokonać Vistę) - i nie jest to wina samego systemu.

Wszystko podsumowuje jeszcze wypowiedź lofix'a :)</url>

0

Lofix zapomniał o jeszcze jednej grupie: Zainstalowałem linuxa, nauczyłem się używać, skonfigurowałem i mi odpowiada.

Ja należe do tej grupy. Po prostu mi działa. I jakoś nie chce mi się włączać Windowsa, tak po prostu. Nie wiem z czego to wynika. Nie jestem dzieckiem mówiącym windoza $ux, a używam na przemian win/mandriva linux; to głupie. Nie mówie że windows jest straszny, po prostu odpowiada mi linux i moge się kłócić z tymi, którzy twierdzą że "na linuxie się nie da", ale czy to ma sens?

// gadalem kiedys z lofiksem/karolem na ten temat i doszlismy do podobnych wnioskow imho dla mnie linux jest po prostu wygodny wszedzie, kto inny uzna za wygode system z redmond do jakichs dzialan, a komus innemu milo sie bedzie pracowalo na systemie z berkeley [mf]

0

No coz, to moze teraz ja sie wypowiem. Na *BSD nawrocil mnie wlasnie lofix z Dryobatesem. W skali karolowej naleze jednak do grupy #2. Nie jakos tam agresywnie (nie podpalam witryny sklepowych z logiem MS czy cus ;) ), ale jednak zwracam uwage na sytuacje w ktorych *nix jest lepszy od windy.

Dosyc niestandardowo uzywam OpenBSD jako system desktopowy. Co mi dala taka przesiadka?

  1. W koncu mam legalny system, nie musze sie martwic, ze kiedys zapuka do mnie policja i powie "wiemy o Pana komputerze.". Ktos moze powiedziec: -To sobie kup. No OK, tylko skad wytrzasnac 350zl na najtansza wersje Windowsa XP? BSD kosztuje mnie 0zl.

  2. Moj ojciec zainwestowal w legalna Winde. Zna sie na rzeczy, potrafi zabezpieczyc system, wszystko git, wirusa lapie raz na pol roku. Czy jest jakies 'ale'? TAK! Co miesiac lub maksymalnie poltora musi robic reinstalacje. Smieci w rejestrze, niedokonca odinstalowane programy i inne dziwne historie. Fajne jest tez robienie rebootu przed zagraniem. Trzeba wyczyscic zasoby zeby miec najlepsza wydajnosc w trakcie gry. Moj system stoi juz 6 miechow, jest to moja pierwsza instalacja OpenBSD (przedtem bylo Free*) i... wszystko dziala pomimo, ze sporo z nim eksperymentowalem.

  3. Instalacja oprogramowania. Windows - Dalej, Dalej, Tak, Zgadzam sie, Zakoncz. Milo i szybko, pytanie tylko co sie zainstalowalo i gdzie? *nix - configure && make install. Zazwyczaj wystarcza, czasami trzeba doinstalowac jakas paczke zalezna, ale coz. Jaka roznica? Osobiscie jakis 'wybredny' nie jestem, ale mam mozliwosc wybrania dokladnych opcji, skladnikow instalacji, lokalizacji wszystkiego i jest git. Glowna roznica? Wiem co sie dzieje i mam kontrole nad tym co jest w systemie.

  4. Bezpieczenstwo. Windows - zainstaluj firewall, sciagnij poprawki, zainstaluj antyvira, skonfiguruj wszystko. Jest OK, mniej wiecej wiem co sie dzieje, system jest bezpieczny. OpenBSD - "Secure by default" + mozliwosc konfiguracji i jakis maly patch raz na dluzszy czas.

  5. Dostepnosc oprogramowania. Windows - Google, szukanie instalki, czasami crack zeby nie placic 30$. *nix - paczki/porty, wszystko jest pod reka i znow nic mnie to nie kosztuje. Pod *nixy moze byc mniej softu ale jest w jednym miejscu, mam szybki dostep do wszystkiego i mozliwosc instalacji. Pod Windowsa oprogramowanie jest rozproszone, troche czasu zajmuje szukanie + niezadko firmy chca kupe kasy za jakies narzedzia. "Bo Windows ma lepszy soft." BLAD! Windows ma taki sam soft. Ktos moze nielubic "miedzymordzia" Gimpa.. to niech sobie zmieni! Photoshop daje takie same mozliwosc tylko... kosztuje 2000zl! Reszta zalezy od tego, czy ktos potrafi uzywac programu i zna jego funkcje.

Wiecej grzechow nie pamietam... Ktos powie, ze sporo razy zwracalem uwage na $, no i? Nie mam fabryki, a zlodziejem nie jestem, to tez jest istotny czynnik.
Jak sobie cos przypomne to dopisze.

0
Faszczu napisał(a)
  1. Moj ojciec zainwestowal w legalna Winde. Zna sie na rzeczy, potrafi zabezpieczyc system, wszystko git, wirusa lapie raz na pol roku. Czy jest jakies 'ale'? TAK! Co miesiac lub maksymalnie poltora musi robic reinstalacje. Smieci w rejestrze, niedokonca odinstalowane programy i inne dziwne historie. Fajne jest tez robienie rebootu przed zagraniem. Trzeba wyczyscic zasoby zeby miec najlepsza wydajnosc w trakcie gry. Moj system stoi juz 6 miechow, jest to moja pierwsza instalacja OpenBSD (przedtem bylo Free*) i... wszystko dziala pomimo, ze sporo z nim eksperymentowalem.

Hmm. Mam legalną Windę, znam się na rzeczy, wirusa nie łapię raz na pół roku, nie robiłem reinstalacji od trzech lat, wszystko działa idealnie. Taa. Czasem trzeba się pomęczyć, stworzyć profil od nowa, wyczyścić tempa, poczyścić rejestr, ale reinstalacja to za dużo roboty jak dla mnie. A co miesiąc? Zwariowałbym bez Ghosta czy czegoś takiego, tyle, że na Ghosta mnie nie stać.

  1. Instalacja oprogramowania. Windows - Dalej, Dalej, Tak, Zgadzam sie, Zakoncz. Milo i szybko, pytanie tylko co sie zainstalowalo i gdzie?

Faszczu, wybacz, ale jak się tak postępuje to się na pewno nie wie co się instalowało i gdzie ;) Kontrolować trzeba co tam pisze, co gdzie kopiuje i co chce dodawać do menu start czy gdziekolwiek indziej.

  1. Dostepnosc oprogramowania. Windows - Google, szukanie instalki, czasami crack zeby nie placic 30$. *nix - paczki/porty, wszystko jest pod reka i znow nic mnie to nie kosztuje. Pod *nixy moze byc mniej softu ale jest w jednym miejscu, mam szybki dostep do wszystkiego i mozliwosc instalacji. Pod Windowsa oprogramowanie jest rozproszone, troche czasu zajmuje szukanie + niezadko firmy chca kupe kasy za jakies narzedzia.

Ech, a pod Windows to darmowych programów nie ma? Duża większość Linuksowych ma teraz już porty na Windows, nie przesadzaj. A do tego dochodzi duża ilość natywnego softu.
Ale to prawda, rozproszenie jest. I brakuje systemu pakietów czy czegoś takiego. Choć z drugiej strony ja jestem do tego przyzwyczajony bardziej - ściągam coś ze strony, instaluję i używam, a nie dodaję repozytorium do apt=get i wydaję polecenie apt-get install some-stuff. Chyba kwestia przyzwyczajenia, ale wolę samemu ściągnąć program, najchętniej tylko ZIP, bez instalacji, sprawdzić szybko czy to to i używać.

0

Ad.1. W takich sytuacjach wkłada się płytkę Linuxa live CD i rżnie się gupa :D
Ad.2.

  1. Moj ojciec zainwestowal w legalna Winde. Zna sie na rzeczy, potrafi zabezpieczyc system, wszystko git, wirusa lapie raz na pol roku. Czy jest jakies 'ale'? TAK! Co miesiac lub maksymalnie poltora musi robic reinstalacje. Smieci w rejestrze, niedokonca odinstalowane programy i inne dziwne historie. Fajne jest tez robienie rebootu przed zagraniem. Trzeba wyczyscic zasoby zeby miec najlepsza wydajnosc w trakcie gry. Moj system stoi juz 6 miechow, jest to moja pierwsza instalacja OpenBSD (przedtem bylo Free*) i... wszystko dziala pomimo, ze sporo z nim eksperymentowalem.

Moja odpowiedź jest taka:

znam się na rzeczy, wirusa nie łapię raz na pół roku, nie robiłem reinstalacji od trzech lat, wszystko działa idealnie. Taa. Czasem trzeba się pomęczyć, stworzyć profil od nowa, wyczyścić tempa, poczyścić rejestr, ale reinstalacja to za dużo roboty jak dla mnie.

Ad.3. Domyślny instalator tak wygląda i są ustawienia, ale tylko główne, można sobie go bardziej urozmaicić, ale Windows słynie z tego, że pełną konfigurację przeprowadza się zaraz po instalacji :)
Ad.4. No i nie jest tak źle
Ad.5. Softu darmowego jest masa jak już powiedział Ktos, a jakby co patrz punkt 1 :D

Powiem tyle, że mało kogo stać na oryginalnego Windowsa, ale ja na przykład Windowsa raczej muszę mieć nie tylko ze względu na moje widzimisie, ale na kompie pracuje np. jeszcze siostra, w dodatku programuję pod Windows więc raczej Windows mieć wypada :)

0
Faszczu napisał(a)
  1. Bezpieczenstwo. Windows - zainstaluj firewall, sciagnij poprawki, zainstaluj antyvira, skonfiguruj wszystko. Jest OK, mniej wiecej wiem co sie dzieje, system jest bezpieczny. OpenBSD - "Secure by default" + mozliwosc konfiguracji i jakis maly patch raz na dluzszy czas.

chyba ze masz taką magie jak OpenBSD jako ruter :P ....
wtedy sobie mozna.. pouzywac ;)

Ad Rem.. desktopowo jestem uzytkownikiem Windowsa XP...ale dla zadowolenia mam obok drugi komp z Openem na pokladzie... to jest moj ruter,Nat,fwall, zabojca spamow :)

To jest dopiero polaczenie :) funkcjonalnosc windowsa + magia bezpieczenstwa BSD :)

0

Ciekawą rzecz wczoraj miałem
Poszedłem na dni otwarte politechniki w moim mieście, no i załapałem się na wykład o kryptografii i ogółem bezpieczeństwie komputerów. Gość nawijał o szyfrach symetrycznych, asymetrycznych certifikatach i elektronicznym podpisie. Na koniec pokazał ciekawą rzecz - 2 programy do odbierania maila: linuxowy thunderbird i outlook microsoftu. Wykazał jak kretyńskie jest zachowanie thunderbirda w porównaniu z otlookiem jeżeli chodzi o certyfikaty i podpisy cyfrowe. Mianowicie thunderbird pokazuje, że dana wiadomość ma certyfikat i posiada podpis elektroniczny dopiero wtedy gdy się ją otworzy(!), co jest zupełnym zaprzeczeniem podpisu cyfrowego. Programiści thunderbirda chyba nie w ogóle nie rozumieją jaka jest idea podpisu cyfrowego. Dodatkowo outlook sprawdza ważność certyfikatu, podczas gdy thunderbird kompletnie to olewa. Zaraz pewnie odezwą się głosy, że ten bug pewnie niedługo zostanie naprawiony, a tu zonk bo raporty o tej niedoróbce były zgłaszane przez wiele osób nawet dwa lata temu. Ogólna konkluzja tego wykładu była iż microsoft posiada programisów partaczy jak i linux posiada programistów partaczy. Tyle, że linux ma niezły marketing bo w ogóle wolne programowanie, trzeba mieć dla idei, linux nie ma wirusów, a windowsie cała masa itp. W sumie daje do myślenia.

0
rtp napisał(a)

Tyle, że linux ma niezły marketing bo w ogóle wolne programowanie, trzeba mieć dla idei,

he?

linux nie ma wirusów, a windowsie cała masa itp. W sumie daje do myślenia.

kolejna bzdura.. sa rowniez wirusy pod linuksem..ale kogo to wtedy obchodzi? :) poprawki sa pisane blyskawicznie, a i swiadomosc uzytkownika (nie mowie o jakims szpanujacym ludziku) jest wieksza

0
lofix napisał(a)

linux nie ma wirusów, a windowsie cała masa itp. W sumie daje do myślenia.

kolejna bzdura.. sa rowniez wirusy pod linuksem..ale kogo to wtedy obchodzi? :) poprawki sa pisane blyskawicznie, a i swiadomosc uzytkownika (nie mowie o jakims szpanujacym ludziku) jest wieksza
</quote>

Przez 2 lata prosty bug nie był i nie jest poprawiany i uważasz, że to jest "błyskawicznie"? Kolejna wersja thunderbirda i ten sam błąd? A sam bug jest banalny, wystarczy wrzucić ikonkę przy temacie wiadomości i sprawdzać datę certyfikatu.

lofix napisał(a)

rtp napisał:
Tyle, że linux ma niezły marketing bo w ogóle wolne programowanie, trzeba mieć dla idei,

he?

Nie wiem co Cię tak dziwi: wejdź na pierwszą lepszą stronę o linuxie dla początkujących: same bzdury jaki linux jest bezpieczny i lepszy od gówna m$. Czysta propaganda. Na linuxa powstają kolejne 3d pulpity a sam linux ma kłopoty z obsługą sterowników. Co z tego, że thunderbird ma śliczne ikonki jak wcale nie jest bezpieczny? Jednym zdaniem: przerost formy nad treścią i nie trzeba tu miec żadnej wyższej świadomości żeby to zobaczyć.

0
  1. Poprawilem Ci cytowanie

  2. Uwierz mi...moze nie jestem autorytetem,ale wiem o czym pisze...
    zebym nie wiedzial to bym nawet tu nie zagladal..

wejdź na pierwszą lepszą stronę o linuxie dla początkujących: same bzdury jaki linux jest bezpieczny i lepszy od gówna m$

A kto to pisze? jakis guru/specjalista? jak mam sie do tego odniesc?

nie musisz mi uswiadamiac co powstaje pod linuksa (3d czy co tam)

Nadal nie rozumiem tego zdania:

Tyle, że linux ma niezły marketing bo w ogóle wolne programowanie, trzeba mieć dla idei,

Wybacz..
Czym jest ten niezly marketing?
i dlaczego uwazasz ze OpenSource trzeba miec dla ideii?
sprecyzuj i udowodnij...

poprzyj dowodami, przykladami..etc etc..

0

Moze moja wypowiedz nie bedzie jakas wyczerpujaca, ale moze mi ktos powiedziec co ma thunderbird do linuksa? To jakis defaultowy w uniksach klient bo nie rozumiem? Ja np uzywam KMail, thunderbirda nawet nie widzialem.

To tak jakby mowic o wadzie jakiegos programu pod windows ktory nie jest nawet microsoftu.

0
lofix napisał(a)
  1. Poprawilem Ci cytowanie

Dzięki :)

lofix napisał(a)
  1. Uwierz mi...moze nie jestem autorytetem,ale wiem o czym pisze...
    zebym nie wiedzial to bym nawet tu nie zagladal..

wejdź na pierwszą lepszą stronę o linuxie dla początkujących: same bzdury jaki linux jest bezpieczny i lepszy od gówna m$

A kto to pisze? jakis guru/specjalista? jak mam sie do tego odniesc?

Jasne, że nie specjaliste bo specjalista nigdy czegoś takiego nie napisze. Ale poprzeglądaj sobie fora linuxowe i zobacz jaki jest stosunek do produktów microsoftu. Ja rozumiem, że jeszcze win98 można było uważać za niezły badziew ale win 2000 i win xp to zupełnie inna bajka.

lofix napisał(a)

nie musisz mi uswiadamiac co powstaje pod linuksa (3d czy co tam)

Nie uświadamiam Ci jakie oprogramowanie na linuxa powstaje tylko wskazuje na fakt iż programiści linuxa zamiast rozwijać obsługę sprzętu to piszą mało potrzebne bajery. A potem jakiś "znawca" wchodzi i mówi, że Winshit SuX bo nie ma pulpitu 3d. Zapomina tylko wspomnieć, że linux nie dorasta windowsowi do pięt pod względem obsługi sprzętu, co chyba jest "troszkę" ważniejsze niż ładny wygląd.

lofix napisał(a)

Nadal nie rozumiem tego zdania:

Tyle, że linux ma niezły marketing bo w ogóle wolne programowanie, trzeba mieć dla idei,

Wybacz..
Czym jest ten niezly marketing?
.

Być może słowa marketing użyłem nadmiarowo bo w końcu większość linuxów jest bezpłatnych. Tu bardziej pasuje słowo propaganda, która wyraża się w postaci nagonki na microsoft. 3/4 społeczeństwa linuxowego uważa, że "microsoft to złodzieje bo żądają kasy za swoje produkty a przecież linux jest bezpłatny i do tego bezpieczniejszy i ma lepsze wsparcie w postaci softu". Skąd wiem, że 3/4? A bo znam sporo użytkowników linuxa osobiście byłem też na spotkaniach zachęcających do linuxa. Ja tylko chciałem pokazać, że wcale nie jest tak różowo jak to fanatycy linuxa przedstawiają.

lofix napisał(a)

i dlaczego uwazasz ze OpenSource trzeba miec dla ideii?
sprecyzuj i udowodnij...
poprzyj dowodami, przykladami..etc etc.

No bo już słyszałem takie teksty. Dowodów masz pełno w necie, wystarczy wejść na jakieś forum linuxa i poszukać tematu "winshit vs linux" albo coś w tym stylu. Ja dobrze wiem, że ludzie, którzy tego typu teksty rzucają to fanatycy ale w społeczeństwie linuxowców jest ich nadzwyczaj dużo i to już zaczyna lekko denerwować. Zauważ, że wśród takich ludzi największym kozactwem jest wypieprzenie windowsa z dysku. Nie śmieszne? Ja myśle, że żałosne.

Wolverine napisał(a)

Moze moja wypowiedz nie bedzie jakas wyczerpujaca, ale moze mi ktos powiedziec co ma thunderbird do linuksa? To jakis defaultowy w uniksach klient bo nie rozumiem? Ja np uzywam KMail, thunderbirda nawet nie widzialem.

Bo tu chodzi o porównanie: produkty microsoft, produkty open source, outlook, thunderbird. Powiedz userowi thunderbirda, że używasz outlooka to zostaniesz wyśmiany. Te g**no m$!? A tu rzeczywistość przedstawia się trochę inaczej. Z resztą być może i Ty nie używasz thunderbirda ale większość internautów korzysta jednak z firefoxa+thunderbird (ewentualnie opera). Widziałem kiedyś ranking, jak znajdę to wkleje linka.

0

Poza tym niefortunne dosyc jest porownywanie programistow linuksa do programistow windowsa (ms vs open source). Programisci linuksa pisza "mało potrzebne bajery"? Zakladajac, ze "programistow linuksa" nazywamy ludzi rozwijajacych jadro to sie raczej mylisz.

Co nie zmienia faktu, ze na Windowsie te sprawy wygladaja o wiele prosciej, chce fotki z aparatu - wpycham kabel i juz otwiera mi sie explorer ze zdjeciami, na uniksie nawet nie wiem jak sie za to zabrac (btw, buziak dla kogos kto mi powie jak komorke siemensa podmontowac na fbsd).

0

juz przestaje rozumiec, czego tyczy sie ten flejm. czy systemow, czy programow :|
jak juz pisalem wczesniej, wszystko zalezy od indywidualnych potrzeb. moze i jest mniej sterownikow pod linuksa, no ale co z tego, jak mi wszystko dziala i nie mam problem? jak juz napsiales, ze powstaja te pulpity 3D, a sterownikow jest malo, to dla twojej swiadomosci: fakt, ze powstaja te pulpity swiadczy o tym, jak bardzo dobrze oprogramowanie linuksa wspolpracuje z karta graficzna.

0

Inna rzecza jest fakt ze producenci sprzetu raczej rzadko udostepniaja specyfikacje dla programistow rozwijajacych cos niekomercyjnie, co jest dosc sporym utrudnieniem..

OT: Tak sie zastanawiam, niby organicacje (np. UE) walcza z monopolizmem [jest takie slowo? ] , ale nie ma czegos takiego ze producent sprzetu powinien jakos wspomagac tworzenie sterownikow dla swojego sprzetu pod rozne systemy, takze te darmowe ktore nie moga mu zaplacic...

0
Wolverine napisał(a)

Programisci linuksa pisza "mało potrzebne bajery"? Zakladajac, ze "programistow linuksa" nazywamy ludzi rozwijajacych jadro to sie raczej mylisz.

Źle mnie zrozumiałeś: mówiłem tylko i wyłącznie o ludziach piszących programy z serii pulpit 3d. Do programistów jądra mam duży podziw bo odwalili kawał niezłej roboty.

Karolaq napisał(a)

moze i jest mniej sterownikow pod linuksa, no ale co z tego, jak mi wszystko dziala i nie mam problem? jak juz napsiales, ze powstaja te pulpity 3D, a sterownikow jest malo, to dla twojej swiadomosci: fakt, ze powstaja te pulpity swiadczy o tym, jak bardzo dobrze oprogramowanie linuksa wspolpracuje z karta graficzna.

Tak świetnie współpracuje, że kiedy mam włączoną akcelerację to przy wyjściu linux mi się wiesza. Karta dźwiękowa też świetnie działa w ok 60% (liczba pochodzi z dokumentacji alsy), że nie odtwarza dźwięków w tle. Drukarka nie drukuje, kamera nie wysyła obrazu, nie mogę pobrać zdjęć z aparatu fotograficznego. I tu nie chodzi o to, że nie potrafie zainstalować sterów tylko o to, że tych sterów po prostu nie ma na linuxie. I co mam wymieniać pół komputera, żeby mi linux raczył chodzić? O wiele tańsze rozwiązanie - kupić windowsa, gdzie wszystko śmiga. Po zainstalowaniu poprawek i antywirusa żadne robaki/spyware/adaware mi się nie wpieprzą. Do tego mnóstwo dobrych kompilatorów i IDE, których nie ma na linuxie + większość open source z linuxa.
Z resztą ja wcale nie twierdze, że linux jest gorszy od windowsa ale na pewno windows nie jest gorszy od linuxa jako desktop. Ale programiści linuxa zamiast powielać kolejne dystrybucje z drobnymi różnicami i pisać efekciarskie gadżety mogli by popracować trochę nad sterownikami i poprawić jakość linuxa.

0
rtp napisał(a)

Karta dźwiękowa też świetnie działa w ok 60% (liczba pochodzi z dokumentacji alsy), że nie odtwarza dźwięków w tle.

To jeszzce masz dobrze - u mnie alsa wcale nie dziala, bo mysli ze nie mam karty dzwiekowej. Korzystam wiec z oss, ale jedenymi dwoma programami, ktore potrafia odtwarzac dzwiek bez zwiechy to mplayer i xmms (dobrze ze chociaz tyle) - zrezygnowalem juz z dociekan dlaczego tak jest, bo nigdzie na zadnym forum nikt nie wiedzial jak mi pomoc.

rtp napisał(a)

Drukarka nie drukuje, kamera nie wysyła obrazu, nie mogę pobrać zdjęć z aparatu fotograficznego

U mnie podobnie: Do drukarki za cholere sterownikow nie da sie znalezc (OKI B4100), do aparatu to samo - sa tylko do Win i MacOs.

Moje spostrzezenie jest takie (juz w innym topicu to pisalem) - jesli linux sam nie wykryje sprzetu, to prawdopodobnie mozna pozegnac sie z jego obsluga - cos takiego jak doinstalowywanie sterownikow to sliska sprawa.......

0

rtp: twoje problemy nie swiadcza, ze linuks jest gorszy, tylko ze jest gorszy dla ciebie i uzywanie go przez ciebie nie musi miec koniecznie sensu.ale nie zapominaj, ze sa ludzie, ktorzy nie maja problem :) nie przekonuj ich do swich upodoban. sprawa ze sterownikami jest skomplikowana troche. to nie jest tak, ze wszyscy wola pisac pulpity 3D zamiast pisac sterownikow. to swiadczy tylko o firmach produkujacych sprzet, ze nie pisza sterownikow, ani nawet nie pomagaja programistom pisac.
a skoro sa nakladane kary na MS, to czemu mialby nie byc nakladane na firmy elektroniczne? przeciez producenci sprzetu nie pozwalaja na rozwoj innych systemow niz windows. trzeba poszukac jakiejs strony, na ktorej mozna by to zglosic i zachecac komisje UE do nakladania kar.

0

Karolaq: już mówiłem iż nie uważam linuxa jako coś gorszego. Zauważ tylko, że nie jest jakimś wyjątkiem - wystarczy przejrzeć listy dyskusyjne ile osób ma problem ze sprzętem. Nie neguje również powstawania takich desktopów jak kde, gnome czy xfce. Ale pulpit 3d jest tak absurdalnie niepraktyczny, że można było sobie naprawdę darować. Tak samo sprawy się mają z którąś z kolei dystrybucją, w której największą różnicą jest tapeta albo domyślny menedżer okien. Problemy ze sterownikami nie tylko są winą producentów. Ze strony ATI można ściągnąć sterowniki, które np. działają na fedorze, debianie, slackwarze a np. arch linuxa czy gentoo wieszają przy wychodzeniu z x-ów. Czy nie lepiej żeby programiści skupili się na paru dystrybucjach i ujednolicili trochę linuxa? Ale nie, trzeba przecież pochwalić się wśród kolegów, że mam własnego linuxa, co tam, że piąta woda po knoppixie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1