[Win2k] Czym naprawić partycję NTFS - chkdsk wariuje

0

Pod Win9x/Me do naprawy dysków Norton Disc Doctor nie miał sobie równych. Niestety - wersja dla Win2k jeszcze nigdy nie znalazła mi żadnych błędów (pomimo ich istnienia) nie mówiąc już o ich naprawieniu.

To śmieszne coś w zakładce 'narzędzia' we właściwościach dysku to jakaś parodia. Jeden label i jeden progressbar - nie wiadomo w ogóle co to robi. Dochodzi do pewnego momentu poczym stwierdza, że nie mógł naprawić dysku :/

Więc pozostaje konsolowy 'chkdsk'. Ten sprawuje się najlepiej, no ale sprawa wygląda tak (jeden z wielu przykładów, jakie mógłbym przytoczyć):

Ponieważ dysku C nie można naprawić spod Windows (nie można go odłączyć podczas działania systemu) to odpalam go w trybie tylko do odczytu:

CHKDSK wykrył wolne miejsce oznaczone jako przydzielone w
mapie bitowej głównej tabeli plików (MFT).
CHKDSK wykrył wolne miejsce oznaczone jako przydzielone w mapie bitowej woluminu.
System Windows znalazł problemy z systemem plików.
Aby je poprawić, uruchom program CHKDSK z opcją /F (naprawa).
Więc odpalam go z opcją /F i po resecie zaczyna się naprawa (ok. 20') - czasem coś znajdzie, czasem nie - niby naprawi i jest:
Wolumin jest wolny od błędów.
Wejście do Windows i chkdsk wypisuje, że znalazł inne błędy :|

Albo inny przykład (sprzed chwili):

Chkdsk znalazł błędy na C. Odpalenie 'chkdsk /r' (/r jest dokładniejsze niż /f), reset, 40' miętolenia i nie znalazł błędów!

Wolumin jest wolny od błędów.

Wejście do Windows, odpalenie 'chkdsk' i są inne błędy, niż przed resetem:

Usuwanie wpisu indeksu MetaBase.bin w indeksie $I30 pliku 204083.
Ukończono weryfikację indeksów.

Znaleziono błędy. CHKDSK nie może kontynuować w trybie tylko do odczytu.

Czy ktoś jest w stanie mi pomóc? Dysk jest nowy, jeszcze na gwarancji (niestety nie mogę go oddać do testów, bo strzelą mi formata - a nie mam gdzie przechować 120GB :().
Może jest jakiś nieznany mi super program do naprawy dysków? I skąd się biorą te błędy?
Od razu uprzedzę, że nie mam żadnych wirusów itp. To odpada.

Jest to dla mnie bardzo ważne, gdyż co jakiś czas niszczone są moje pliki na tej partycji (na drugiej tego samego dysku wsio ok).

0

Marooned nie wiem czy ten program pomoze ci z tym co masz ale wiem ze naprawil dysk znajomego. Naprawa trwa raczej dosc dlugo. Program sluzy do naprawiania bad sectorow. Nie wiem czym sa spowodowane twoje bledy ale moze akurat to pomoze :) HDD regenerator

Moze pomoze a moze nie wazne ze ja chcialem pomoc :) Jak sie udalo to dobrze jak nie to przykro mi nawet ja nie jestem doskonaly :P

//chociaz po przemysleniu stwierdzam ze to jednak moze nie pomoc :P ale niech post zostanie moze ktomus innemu pomoze :)

0

u ciebie najwyrazniej jest uszkodzona tablica mft, wiec zwykly program do naprawiania badsectorow nie wystarczy.

szukalem czegos wczoraj na ten temat i natrafilem na artykul, w ktorym pisali, ze nie da sie tego naprawic bez formatowania partycji. ale moze sie mylili, wiec moglbys sprobowac tez uzyc jakiegos dobrego defragmentora dyskow z opcja naprawy/ optymalizacji mft. prawdopodobnie nie pomoze, ale co masz do stracenia.

linka ci nie dam bo zgubilem, ale znajdziesz bez problemu na googlach.

0

mam hdd regenerator do naprawy walnientych dysków i recover my files do odzyskiwania danych po formacie ,jesli interesuje mail [email protected]

0

przetestowałem hdd regenerator i... naprawa polega na wyłączeniu klastrów uszkodzonych , z dysku 15.3 zrobił 14.65 . Skandisk nie pokazuje błędów (skanowałem dysk z dyskietki na pustym dysku bez partycji)

0

No to lipa (z miodem).

0

No to lipa (z miodem).

Radziłbym spróbować za pomocą NC pod DOSem skopiować zawartość najpotrzebniejszych folderów na inną poartycję/dysk, a potem format.

Oczywiście niestety długie nazwy plików pójdą się .....

Wiele razy miałem tak, że Windows nie chciał odczytywać partycji albo robił to naprawdę strasznie dłuuuuuugo(ok 10 minut). Natomiast NC robił to od razu. I kopiował pliki jakie tylko mógł.

// od kiedy dos obsługuje ntfs? - Ł

0

O czym Ty piszesz? Po grzyba mam kopiować cos pod DOSa (pomijam to, że nie będę widział tam partycji NTFS).
Przecież ja mam do niego normalny dostęp - tylko ma kilka błędów...

0

O czym Ty piszesz? Po grzyba mam kopiować cos pod DOSa (pomijam to, że nie będę widział tam partycji NTFS).
Przecież ja mam do niego normalny dostęp - tylko ma kilka błędów...

A, to nie zrozumiałem w takim razie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1