Mam zajebisty problem z kompem. Poszedlem do kolezanki bo powiedziala ze procesor spadl jej z 1000mhz do 900mhz (AMD Duron). Wszedlem w BIOS zeby zmienic nastawe i sam ine wiem co zmienilem :/ Wiem ze biosy sa rozne ale wszedlem w pierwsza opcje po prawej - tam bylo napisane '100/33hz/...' czy jakos tak i ja zmienilem na 110... od tamtej pory komuter sie nie uruchamia do konca... Nie ma zadnego pikniecia, komputer zachowuje sie tak jakby wszystko bylo OK ale nie ma obrazu. Karta graficzna jest ok (sprawdzalem na innym kompie) i nie wiem co dalej. Wyjalem baterie z plyty glownej, odczekalem pare sekund po czym wlaczylem kompa z i bez baterii i... wciaz to samo. Po prostu wszystko niby jest ok, komp szumi, napedy migaja, lampka od dysku sie swieci ale nie ma ani obrazu ani pikniecia. Co teraz zrobic? BLAGAM! POMOCY!
ja bym proponował zresetowanie biosa poprzez wyjecie bateryjki z plyty glownej
no ale ja tak juz zrobilem i nic... wciaz to samo :( Czy mozliwe jest ze cos sie spalilo itd? Jezeli tak to co moglo sie spalic? Komp serio zachowuje sie wzglednie normalnie - wszystko niby dziala a tu zonk...
Spróbuj:
a) Wyjąć bateryjkę na około GODZINĘ
b) Znajdź zworkę Clear CMOS i zmien jej pozycje zgodnie z instrukcją płyty głównej. Uruchom kompa, następnie wyłącz i przywróć z powrotem
c) Przy uruchomieniu komputera trzymaj wciśnięty Insert.
To powinno przywrócić domyślnę ustawienia biosu.
no ale ja tak juz zrobilem i nic... wciaz to samo :( Czy mozliwe jest ze cos sie spalilo itd? Jezeli tak to co moglo sie spalic? Komp serio zachowuje sie wzglednie normalnie - wszystko niby dziala a tu zonk...
ja sam kiedys niby komus cos niby spierdolilem i sie nauczylem ze nie nalezy nic dal innych robic bo jeszcze z pyskiem wylecą
Kurde... A czy mam czekac godzine po tej baterii czy moge od razu zresetowac zworka bios?
Ja też sie kiedyś bawiłem w podkręcanie:) i to samo się mi stało...wyjęcie bateryjki nic nie pomogło....dopiero zworka CMOS mnie uratowała:)
wiec prosze o szczera odpowiedz: da sie naprawic czy lepiej sobie darowac? no i co moglo sie spalic ew? i ile mnie to kosztowac bedzi :/
Wyjmij baterię, przestaw zworkę i wyjmij kabel zasilający na chwilę. Często bios jest potrzymywany także z sieci.
raczej sie nic nie spalilo po prostu dales za duzo Mhz na szyne PCI/AGP - czyli dyski twarde karte muzyczną i tak dalej - u mnie tez tak sie dzieje jesli za duzo Mhz dam do mi sie dysk twardy nioe uruchamia :)
wiec prosze o szczera odpowiedz: da sie naprawic czy lepiej sobie darowac? no i co moglo sie spalic ew? i ile mnie to kosztowac bedzi :/
Ostatnio też się bawię w podkręcanie, i wież mi... trzeba być zdolnym żeby cos spalić :) Więc nie panikuj ;)
Ostatnio też się bawię w podkręcanie, i wież mi... trzeba być zdolnym żeby cos spalić :) Więc nie panikuj ;)
Jesli modujesz system chlodzenia, to nie byl bym tego taki pewny ;)
U mnie nie wiele brakowalo, a stracil bym grafike :]
Naszczescie koledze ktory zalozyl temat to nie grozi, zrob tak jak ci mowili z ta bateryjka/zworka/kablem zasilania.
Tez mialem taki problem :) Wystarczy wyjac i załozyc z powrotem zworke CMOSu.Poszukaj w instrukcji plyty glownej gdzie ona jest.
Kiedys mialem podobny problem z kompem mojego wojka ;D
Zas problem byl w tym ze komp mial gwarancje i byl zaplombowany :(
Co ciekawe tamtego kompa jak sie zostawilo na godzine [zeby sie schlodzil ?!]
to znowu startowal ;D Tylko ze ja oczywiscie zamiast od razu przywrocic oryginalne ustawienia to go znowu zrestartowalem by sprawdzic czy mu juz przszlo ;P
Ale ze czasu wiecej nie bylo na zabawe to trzeba bylo jechac do "autoryzowanego" punktu by otworzyli go nie tracac gwarancji... ;D
po wyjeciu bateryjki kondensatory moga jeszcze trzymac. Najlepiej za pomoca jakiegos metalowego czegos zlaczyc styki przy wejsciu na baterii.
echh "wszedlem w BIOS i nie wiem co zmienilem.."
To po kiego grzyba sadzisz paluchy tam gdzie nie masz duzego pojecia co robisz?
// "To prostytutka nigdy nie wciskaj żadnego guzika, o którym nie masz pojęcia do czego on służyć miałby" :] - ŁF