Ja miałem podobny kłopot: dostałem maila zwrotnego, klikam na załącznik, żeby sprawdzić jaki mail nie doszedł, klikam "otwórz w bieżącej..." i jeszcze raz się pojawia - myślałem, że nie zaskoczył, a tu się okazało że załączony mail miał w załączniku plik .com ;(
Po resecie wchodzę do DOSa i na C: a tak siekanka - tak jakby losowe znaki ASCII wklepywać (i to nie te z zakresu a - Z). Nic to sformatowałem dysk i to samo. Wkurzyłem się i odpaliłem Partition Manager i usunąłem wszystkie partycje i utworzyłem je na nowo - kiszka. Sformatowałem więc cały MBR - nic. Następnie wyzerowałem dysk - dalej nic. W końcu dałem kompa wujkowi, którego kolega miał coś na to poradzić... Próbował z Norton Ghostem, system się ładował, wszystko masa. Przyjeżdża kompek do mnie, włączam kompa - działa. Resetuje - sieczka. Załamałem się, ale chyba setne odzyskiwanie partycji pomogło i działa do dziś (odpukać ;))