Bezobsługowa (re)instalacja OS

0

Chcę przygotować kompa do nauki dla dziecka. Ma normalnie mieć na nim uprawnienia admina i móc zrobić co będzie chciał. Zanim nabierze jako-takiej biegłości to po kilku dniach z komputera pewnie nie będzie się dało korzystać :) dlatego szukam możliwe bezobsługowego sposobu na sformatowanie kompa, zainstalowanie systemu i, w miarę możliwości, zainstalowanie sterowników, skonfigurowanie wifi itp. Krótko mówiąc co chcę osiągnąć: podpinam pendrive'a, bootuję, klikam "OK", wracam po godzinie i chcę widzieć ekran powitalny systemu, który jest gotowy do użycia. Jak przygotować takie coś?

Najlepiej jak by dało się tak zrobić z Windowsem, ale od biedy może być jakiś linuch.
Może lepszym pomysłem jest zrobienie jakiegoś punktu przywracania zaraz po skonfigurowaniu systemu i powracanie do niego w razie potrzeby?

3

Sklonuj dysk po setupie systemu i przywracaj

1

Robisz backup dysku i przywracasz. Zwykły punkt przywracania nie naprawi ci wszystkiego.

2

Mozesz przygotować plik z odpowiedziami instalatora i stworzyć bezobsługowy pen do instalacji windowsa. Do wygooglania: unattended installation of Windows 10

1

Bez przesady, jak nie będziesz mu kazał rozwalić systemu to go raczej nie rozwali w parę dni. Ja startowałem od DOSa gdzie nie było żadnego systemu uprawnień, mogłem sformatować partycję systemową na której byłem ale jakoś tego nie robiłem.
Windows ma opcję reinstalacji i trwa to na SSD może 3 minuty, raczej powinno naprawić wszystko i trzeba się nagimnastykować żeby ten obraz usunąć z dysku, sterowniki się same instalują a ustawienia wifi to jedno hasło do wpisania.

0
obscurity napisał(a):

Bez przesady, jak nie będziesz mu kazał rozwalić systemu to go raczej nie rozwali w parę dni.

Bardziej mnie martwi instalowanie z internetu wszystkiego, co popadnie :D

Qbelek napisał(a):

Sklonuj dysk po setupie systemu i przywracaj

ehhhhh napisał(a):

Robisz backup dysku i przywracasz. Zwykły punkt przywracania nie naprawi ci wszystkiego.

Czy do tego nie musiałbym podpiąć dysku do innego kompa na czas przywracania?

obscurity napisał(a):

Windows ma opcję reinstalacji i trwa to na SSD może 3 minuty, raczej powinno naprawić wszystko i trzeba się nagimnastykować żeby ten obraz usunąć z dysku, sterowniki się same instalują a ustawienia wifi to jedno hasło do wpisania.

Ostatnio jak instalowałem windowsa to trwało to bliżej godziny niż 3 minut i co chwilę musiałem coś wybierać, czy to strefę czasową, czy układ klawiatury, czy zalogować się na konto Microsoft (swoją drogą to jest dramat jak trzeba kombinować, żeby ukończyć instalację bez logowania się na to konto), ale instalowałem z pendrive, więc to na pewno mocno spowolniło proces. Z jednej partycji na drugą pewnie będzie szło szybko.

0

Wiele Linuksów (a na pewno Mint, którego sam używam od paru lat na wielu kompach) z automatu ma odpalanie i pracę na USB.
W sensie - żeby go zainstalować to odpalasz z USB. W pełni funkcjonalny system się odpala i można na nim pracować. Oczywiście - możesz wybrać opcję instalacji na dysku, ale w Twoim przypadku to by było niewskazane. A jak młody coś nagrzebie to robisz reboot i wszystko wraca do normy.

Swoją drogą - proponowałbym zacząć naukę od właśnie czegoś innego niż Windows. Jak ogarnie linuksa to przesiadka na Windowsa będzie łatwa, za to w drugą stronę to trudniej (chociażby dlatego, że Windows jest wszędzie) i w pewnym sensie założysz młodemu simlocka na ten system ;)

0
iksde napisał(a):

Czy do tego nie musiałbym podpiąć dysku do innego kompa na czas przywracania?

Nie

0
cerrato napisał(a):

Wiele Linuksów (a na pewno Mint, którego sam używam od paru lat na wielu kompach) z automatu ma odpalanie i pracę na USB.
W sensie - żeby go zainstalować to odpalasz z USB. W pełni funkcjonalny system się odpala i można na nim pracować. Oczywiście - możesz wybrać opcję instalacji na dysku, ale w Twoim przypadku to by było niewskazane. A jak młody coś nagrzebie to robisz reboot i wszystko wraca do normy.

To nie zda egzaminu, nie chcę, żeby codziennie siadał do świeżej instalacji. Jak sobie pościąga jakieś programy czy ustawi tapetę to ma to zostać. Szukam po prostu jak najmniej bolesnego sposobu na przywrócenie kompa do stanu po instalacji OSa i podstawowej konfiguracji na wypadek, gdy tak namiesza, że nie będzie się dało z kompa normalnie korzystać.

0
iksde napisał(a):
obscurity napisał(a):

Bez przesady, jak nie będziesz mu kazał rozwalić systemu to go raczej nie rozwali w parę dni.

Bardziej mnie martwi instalowanie z internetu wszystkiego, co popadnie :D

Jak mu nie wyłączysz UAC i zabezpieczeń to instalacja z internetu co popadnie wymaga już pewnego stopnia wtajemniczenia. Windows i przeglądarki skutecznie utrudniają pobieranie i odpalanie podejrzanych exeków bez podpisu i reputacji. Chyba że nie masz na myśli wirusów a po prostu tego że zainstaluje za dużo normalnych programów i system od tego spowolni.

Ja bym się na twoim miejscu zaczął tym interesować po pierwszej reinstalacji. Stracisz teraz kilka godzin na przygotowanie się do tego a okaże się że wcale nie będzie to potrzebne lub nie tak często jak myślisz.

0

A dodatkowo możesz stworzyć "dysk naprawy" wtedy jeśli wszystko padnie że się nie da włączyć to z jego poziomu przywracasz kopie.

1

nie chcę, żeby codziennie siadał do świeżej instalacji. Jak sobie pościąga jakieś programy czy ustawi tapetę to ma to zostać. Szukam po prostu jak najmniej bolesnego sposobu na przywrócenie kompa do stanu po instalacji OSa i podstawowej konfiguracji na wypadek, gdy tak namiesza, że nie będzie się dało z kompa normalnie korzystać.

Mint ma narzędzie timeshift - https://github.com/linuxmint/timeshift.
Instaluje się to domyślnie razem z systemem.
Można dowolnie skonfigurować, moze to robić (oraz trzymać X wcześniejszych wersji) kopie po każdym udanym zbootowaniu systemu, co parę dni, co kilka(naście/dziesiąt) minut. A potem dosłownie w paru kliknięciach przywracasz system do wskazanego punktu. Może to pilnować albo tylko plików systemowych, albo i całego dysku.
Najlepiej na dane TS mieć osobny dysk (nawet nie partycję, ale fizycznie osobny HDD/SSD wsadzony do kompa).
Moja propozycja - zainstaluj testowo, pobaw się, zobacz jak to działa.

1

Naucz dziecko reinstalować windę, jeśli potrafi napsuć w systemie aż do konieczności reinstalki, tym bardziej będzie potrafiło tę reinstalkę zrobić.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1