Jeśli dobrze rozumiem, VPN polega na tym, że tworzy się wirtualne łącze pomiędzy moim komputerem a serwerem VPN takie, że logicznie patrząc, mój komputer staje się urządzeniem w sieci, do której się podłączyłem, a cały internet, jaki jest pomiędzy komputerem a serwerem VPN jest przezroczysty, bo jak wysyłam dane, to klient VPN szyfruje, pakuje, wysyła do serwera VPN, który odpakowuje, odszyfrowuje, potem tamten komputer przekazuje te dane w zależności od adresu IP, do którego są kierowane. Czy to jest prawda?
Obecnie, w celach zawodowych regularnie podłączam się do dwóch serwerów, jeden za pomocą FortiClient, drugi za pomocą VPN wbudowanego w Windows. W obu przypadkach, jak w konsoli wpisze się "ipconfig", to mój komputer dostaje adres IP według numeracji przyjetej w sieci, do której się podłączyłem. Podobnie, mogę bez problemu podłączyć się do serwera w ramach tej sieci w celu wykonywania mojej pracy, co nie jest w ogóle możliwe bez podłączenia VPN.
Jednakże, w obu przypadkach, jak otworzę Firefoxa i adres www.myip.com, to pojawiają się te same informacje niezależnie od tego, czy podłączę VPN, czy nie. Wygląda, jakby Windows wysyłał żądania Firefoxa wprost do internetu zamiast do łącza VPN, co zaprzecza idei VPN.
Co jest powodem takiego zachowania Firefoxa i jak zmusić komputer, aby wszystko, co wysyła, szło do łącza VPN? W ustawieniach połączenia w obu programach nie mogę doszukać się opcji, czy system ma kierować do łącza cały ruch, czy wybrane usługi, czy żądania na wybrane porty bądź z wyjątkiem określonych portów.