Listwa zasilająca/przeciwprzepięciowa - fakt czy mit?

6

Tak się zastanawiam, czy te listwy faktycznie coś dają, czy to działa bardziej na zasadzie kultu cargo się kupuje, bo 25 lat temu ktoś tak powiedział i się ludzie po prostu przyzwyczaili?
Używacie, nie używacie? Komuś coś kiedyś taka listwa uratowała?

3

mi sie kiedyś spalił bezpiecznik w listwie i nic więcej wiec używam, ale tez parę razy spalił się zasilacz który był podpięty do listwy

8

W UK to nawet każda wtyczka ma osobny bezpiecznik. Bezpieczniki na każdym kroku.

2

@somekind:

Używacie, nie używacie? Komuś coś kiedyś taka listwa uratowała?

Ja używam bo jednak przy takich przepięciach "drobnych" to ma szansę uratować, bo padnie bezpiecznik zanim pójdzie dalej...ale jak jeden blok obok mojego walnął piorun, to nie było znaczenia czy ktoś miał za listwą czy nie... Fala przepięciowa poszła taka że HO HO. Coś było nie tak z instalacją, która miała to do ziemi odprowadzać i poszło gdzie znalazło ujście.

Fala poszła m.in. przez złącze od TP i potrafiło palić ludziom kompy od wewnątrz (czasy 202122 ;])... Spaliło sporo lodówek, bo fala szła też po zasilaniu... :/

Odpowiadając na pytanie, bezpieczeństwo to jest proces a nie produkt. Listwa po połączeniu z innymi systemami jak np. różnicówki mają za zadanie zabezpieczyć twój dom.

5

W środku takiej listwy z reguły jest jakiś kondensator ceramiczny, bezpiecznik i przełącznik. W tych z przed 20 lat zdarzały się jeszcze jakieś dławiki i warystory.
Obecnie listwa jest tylko i aż zabezpieczeniem przeciwzwarciowym.
Jest wygodna w użyciu że względu na przełącznik. To wszystko.
Można to traktować jako kult cargo.

1

Chyba, ze mowa o listwach zarzadzalnych. To jest fajna sprawa.

0
pragmaticdev napisał(a):

Chyba, ze mowa o listwach zarzadzalnych. To jest fajna sprawa.

Fajna sprawa, ale najtańsza to koszt około 1k zł i to stara używka (takową mam w szafie u siebie).

Natomiast nie musi być zarządzalna chyba wszystkie stąd Cię wybronią przed przepięciami: https://www.apc.com/shop/us/en/tools/rack-pdu-selector/N-11j4qtZ1en6z5

0

Ale możesz zdalnie odłączyć serwer od sieci jak są prace w budynku lub twardo zresetować maszynę na drugim końcu świata.

1
pragmaticdev napisał(a):

Ale możesz zdalnie odłączyć serwer od sieci jak są prace w budynku lub twardo zresetować maszynę na drugim końcu świata.

Prawda, pytanie czy somekind potrzebuje takich bajerów bo zarządzalna listwa z automatu jest 2-3 razy droższa niż jej odpowiednik bez zarządzania ;)

1

Aż się pasta o latarkach przypomina. :P

Tak, potrzebuję jakiegoś przedłużaczorozgałęziacza, zawsze kupowałem listwy APC, ale teraz widzę, że coś ich nie ma na rynku, więc zacząłem się zastanawiać, czy to w ogóle ma sens, czy wszyscy kupują, bo wąsaty wujek powiedział kiedyś na poprawinach, że tak trzeba, i od tamtej pory każdy się boi sprzeciwić. :P Stąd się wziął ten wątek. :)

Ja rozumiem, że cenny sprzęt trzeba zabezpieczać bardziej, ale ja nie mam serwerów za pół bańki, tylko sprzęt warty jakieś 12k, jak był nowy. :P

0

Jak zawsze - to zależy. Ja używam do przywracania działania serwera terminali w domowym datacenter jak tak napsuje, ze nie odpowiada. Jak do zbiorczego wyłączania stacji i 3 monitorów, żeby diody nie zjadały KWh w nocy.

1

Poza tym teraz można kupić UPS'a - używanego za 100 a nowego za 300PLN.
Daje to, co listwa - a do tego jeszcze podtrzymuje.
Plus zasilacze teraz są częśto o wiele lepiej wykonane i przemyślane, mają lepszą stabilizację, filtry PFC itp. - stąd rynek na listwy chyba zanika,

Dla mnie taka listwa to jest podobny relikt minionych 20 lat co blokada kierownicy w samochodzie ;)

2

Za 100zł można kupić stare Tico i podpiąć prądnice, tylko podobnie jak UPS nie zmieści się do organizera kabli pod blatem. :P

3

Używam. Nie wiem czy coś daje poza większym spokojem. Zazwyczaj jest do nich dołączona gwarancja że zwracają za spalony sprzęt podpięty do takiej listwy jeśli listwa ich nie uchroni - nie wiem na ile taka gwarancja działa i jak udowodnić że sprzęt był podłączony, ale daje to jakąś pewność że ufają swojemu produktowi

6

Ja używam i nie żałuje - mam teścia "słodowego". Raz wywołał jakieś zwarcie i dzięki listwie tylko monitor szlak trafił - resztę miałem na listwie z warystorem i bezpiecznikami. poszła jeszcze masa żarówek w chacie. Teść przeżył ...
Warystor i bezpieczniki oczywiście szlak trafił, ale po wymianie działa do dziś - chyba Lestar ...
Niestety wiele obecnie sprzedawanych listew to wydmuszki - pisze że zabezpieczenia itd. a w środku pusto - drut do blaszek i koniec :). Więc można się naciąć.

3

Ja używam, ale nie jako zabezpieczenia a jako rozdzielnika gniazdek. Raz tylko u sąsiadów pieprznęło to popaliło kable od telefonu, ale nic z elektroniki nie dostało w łeb (ok, stacja bazowa od telefonu dostała kopa z gniazdka telefonicznego).

9

Uzywam od dawna i nic sie nie spalilo. Ale moze byc jak w kawale:

Przychodzi kolega do Jasia i pyta:

  • Jasiu, dlaczego klaszczesz?
  • Odstraszam krokodyle.
  • Tu nie ma żadnych krokodyli!
  • A widzisz jak działa!!!
0

Aż spytałem znajomego elektryka. Odpowiedział, że zależy jaka i gdzie :)

Tj. jest na rynku sporo listw przeciwprzepięciowych tylko z nazwy.
Druga sprawa to to, że nie wszędzie instalacja elektryczna dobrze sobie radzi z niwelowaniem skoków napięcia.

10

Jak byłem dzieckiem i kazano mi odkurzyć swój pokój to wpiąłem odkurzacz do listy i spaliłem bezpiecznik w listwie. Nie zrażony tym wpiąłem odkurzacz do normalnego gniazdka i spaliłem bezpiecznik w odkurzaczu. A więc tamta listwa działała XD

4

Nie mam pojęcia czy w nowych instalacjach listwy przeciwprzepięciowe mają jakiś sens - wątpie. Mam jednak takowe. Zwykle chcę kupić po prostu rozdzielacz, a pierwszy z brzegu sensowny, który nie wygląda jakby miał się po kilku latach rozpaść zwykle ma jakiś bezpiecznik. Tak, że oprócz cargo kult jest opcja - ludzie kupują, bo mają im to zwisa.
To, że prawdziwy komp podłączony jest przez UPS to inna sprawa.

Kiedyś obok domu gdzie mieszkałem walnął piorun (30-40m) - spalił się tylko piec gazowy (jego elektronika), który zresztą był akurat wyłączony z gniazdka (!!!) . Piec był jednak uziemiony i w środku miał jakies całkiem grube cewki - podobno taka akcja (wg elektrody:-)) to normalka.

2

UPS fajna sprawa. Tylko akumulatory trzeba sprawdzać. Jak się tego nie pilnuje, to najlepszy UPS nie pomoże kiedy akumulatory padną.

0

czy UPS ma sens w przypadku laptopa?

0

@Miang - zależy w jakim sensie i jakiego laptopa. Mam takiego, że ma: https://www.dell.com/de-ch/shop/scc/sr/laptops/alienware-laptops?~ck=mn
(legendarna marka alienware - spaliłem już dwa legendarne zasilacze 240 watt i dopiero kupiony zamiennik daje radę).
Btw. mój alienik potrafił jak się bardzo chciało przetrwać na baterii ponad 6 godzin (jeden raz mi się to udało - musiałem) - ale trzeba było wiedzieć co i jak szybko wyłączyć w biosie. Chwila nieuwagi i na fullu potrafił zjeść baterię w 10 minut.

0

Daje radę, pytanie jak często. Przy przepięciu bezpiecznik niekoniecznie się przepali, bo impuls iluś tam KV trwa na tyle krótko, że bezpiecznik nie koniecznie zdąży się stopić. Masz tam filtr, który blokuje napięcie powyżej tych 230V, jak gdzieś w okolicy walnie piorun, albo trafostacja się wyłączy, to powstają impulsy napięcia, które potrafią zabić elektronikę.

0

Bo to listwa antyprzepięciowa a nie przeciążeniowa. Przy przeciążeniu czyli podpięciu Eniaca do gniazdka lub zrobienia zwraca wywali bezpiecznik fazy w rozdzielni.

0

Serio podczas burzy spaliły wam się jakieś urządzenia?

Indukcja prostego kabla jest bardzo mała, za dużo energii to nie odbierze, nawet zwinięty w cricle ma bardzo mały transfer energii.

Każdy budynek ma uziemienie, no chyba że ktoś żyje w 1900 roku i ma aluminiowe kable i nie ma uziemienia.

Śmierdzi jak jakiś bleff...

4
pragmaticdev napisał(a):

Bo to listwa antyprzepięciowa a nie przeciążeniowa. Przy przeciążeniu czyli podpięciu Eniaca do gniazdka lub zrobienia zwraca wywali bezpiecznik fazy w rozdzielni.

Po to jest bezpiecznik w tej listwie aby zabezpieczała wstępnie obwód. Co prawda trochę łamie to zasadę kaskadowości zabezpieczeń, bo możesz mieć bezpiecznik o większym amperażu w listwie niż potem w rozdzielni, ale generalnie po to jest tam bezpiecznik. Ma się on spalić jak podepniesz np. Odkurzacz z uszkodzonym przewodem, czego dowodem są wpisy w tym poście.

piotrpo napisał(a):

Daje radę, pytanie jak często. Przy przepięciu bezpiecznik niekoniecznie się przepali, bo impuls iluś tam KV trwa na tyle krótko, że bezpiecznik nie koniecznie zdąży się stopić. Masz tam filtr, który blokuje napięcie powyżej tych 230V, jak gdzieś w okolicy walnie piorun, albo trafostacja się wyłączy, to powstają impulsy napięcia, które potrafią zabić elektronikę.

Większość obecnych listw nie ma tam żadnej stabilizacji napięcia czy nawet warystora, który by spalił się w tego typu warunkach. Jest kondensator o bardzo małej pojemność jeśli to nazywasz filtrem. No i znów mówię o większości z jakimi ja miałem obecnie do czynienia. Chociaż tutaj wspomniano o takiej posiadającej warystor. Na szczęście większość zasilaczy w urządzeniach posiada wbudowane warystory. Jednak wtedy już trzeba naprawić urządzenie a nie wyrzucić listwę do kosza.

JarekZegarek napisał(a):

Serio podczas burzy spaliły wam się jakieś urządzenia?

Indukcja prostego kabla jest bardzo mała, za dużo energii to nie odbierze, nawet zwinięty w cricle ma bardzo mały transfer energii.

Każdy budynek ma uziemienie, no chyba że ktoś żyje w 1900 roku i ma aluminiowe kable i nie ma uziemienia.

Śmierdzi jak jakiś bleff...

Bo w takim wypadku jak piorun uderzy w jakiś pobliski słup/transformator etc. Nagle na przewodach masz impuls kilka kV i wszystko w domu może ulec uszkodzeniu jeśli tylko jest podłączone do gniazda. Druga sprawa to np. TV i antena naziemna gdzie w końcu indukuje się prąd i ten prąd może powstać o nie przewidzianych przez producenta TV parametrach. Dlatego w instrukcjach jest zalecenie odłączyć antenę od TV podczas burzy.
Polecam poczytać o układach sieciowych np.
https://elektrykapradnietyka.com/21667/tnc-tns-tncs-tt-it/
Bo to co myślisz, że jest "uziemieniem" wcale może nie mieć takie funkcji, a już to czy przewód jest aluminiowy nie ma żadnego znaczenia.

Z cyklu kiedyś to były czasy a teraz czasów nie ma. Naprawiałem taką pewnie i 20 letnią listwę lub starszą. Miała nawet gniazdka rj-11 na kabel telefoniczny do modemu separowane galwanicznie.

0

Od siebie dodam, że warto jeszcze wiedzieć (nie wiem czy można sprawdzić) czy Twoja instalacja w gniazdku ma uziemienie, czy nie. Do tego służy ten metalowy długi pręt w gniazdku na środku. Jak nie ma to listwa też dużo traci na znaczeniu. (A to że gniazdko ma ten pręt, nie znaczy że to jest podłączone jak trzeba i nie końcu się na gniazdku, albo że instalacja jest OK).

Czy działa? Nie mam pojęcia. Ale chyba lepiej pogooglać albo zapytać na jakimś innym forum (broń boże E bo zaczną Cię i tak o zasilacz pytać).

5

@AreQrm: bolec powinien być podłączony do przewodu PE/PEN zwany też przewodem ochronnym ( potocznie, ale z mojej wiedzy błędnie nazywany uziemieniem).
Ten przewód ma się nijak do zabezpieczenia przeciw przepięciami podłączonego sprzętu. Natomiast ma ochronić Ciebie jako człowieka, żeby Ci się krzywda nie stała jak dojdzie do przebicia. Z oczywistych względów taki przewód ochronny powinien mieć kontynuację czyli wpinamy przedłużacz/listwę do gniazdka z takim bolecem no i ten bolec powinien być podłączony dalej odpowiednio w instalacji. Zerknij na link wyżej odnośnie typów połączeń sieciowych.
Polecam kanał electroboom i np film:

Jest też film opowiadający o wspomnianym tutaj angielskim gnieździe i wtyczkach z bezpiecznikami.

0
.andy napisał(a):

jak jeden blok obok mojego walnął piorun, to nie było znaczenia czy ktoś miał za listwą czy nie... Fala przepięciowa poszła taka że HO HO. Coś było nie tak z instalacją, która miała to do ziemi odprowadzać i poszło gdzie znalazło ujście.

Jak piorun walnie w pobliżu to nie ma zmiłuj. Przepływ prądu generuje zmienne pole magnetyczne, a pole magnetyczne może wtórnie zaindukować prąd w zwykłym kawałku kabla. Dlatego podczas burzy staram się wszystko poodpinać od kompów, a nie tylko wtyczkę z sieci wyjąć.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1