Zasilanie i audio w jednym korytku - będą zakłócenia?

0

Do projektora sufitowego planuję puścić w jednym korytku po ścianie dwa kable - zasilanie i audio (jack). Zwyczajne chińczyki, bez jakiegoś premium ekranowania po 80zł/m. Długość - około 5m. Korytko postaram się dobrać takie, by miało dwa kanały z jakimś odstępem chociaż na 0,5 cm.

Czy na 100% spodziewać się zakłóceń dźwięku, spowodowanych polem elektromagnetycznym kabla zasilającego, czy to jakieś audiofilskie ściemy i w użytku domowym kompletnie nie usłyszę różnicy? :)

4

Ja mam w korytkach (zrobiłem sobie w sypialni takie małe kino - rzutnik, nagłośnienie + ekran podwieszony pod sufitem) puszczony kabel zasilający do rzutnika - ok. 8m, równolegle do niego idzie (na całej długości) kabel - przedłużasz VGA (tak, wiem - stary rzutnik). Plus jeszcze idą przewody do głośników 5.1 i nic złego się nie dzieje. Tak samo jak wiele razy puszczałem jednym korytkiem skrętkę z 230V i wszystko działało.

Moim zdaniem układaj i w ogóle się nie przejmuj.

0

Super, wielkie dzięki! Jadę z montażem.

1

Co to za projektor? Może da radę puścić audio przez HDMI / spdif

2

Skrętka i sygnały ethernet nie gryzą się: po pierwsze transmisja różnicowa (elektronicy wiedzą, że znakomicie podnosi odporność), po drugie radykalnie odmienne pasmo.
VGA z 50Hz też mocno odmienne pasmo, wierzę, ze się nie zakłóca.
Głosniki z zasilaniem analogowym mają znaczny poziom i niską imperancję, co czyni je odpornymi. Cyfrowe są odporne przez transmisję.

Odporności analogowej akustyki niskopoziomowej 20Hz-2000Hz z siecią 50Hz nie umiałbym Ci zagwarantować. Zadbaj o dobre wspólne zerowanie. Kable ekranowany do tego jacka, choć bez onanizmu.

Na allegro tu https://allegro.pl/uzytkownik/DW_RADIO?bmatch=cl-dict20120-a-ctx-fd-uni-1-5-1203
lub tu https://allegro.pl/uzytkownik/TDM_Electronics?bmatch=cl-dict20120-a-ctx-fd-uni-1-5-1203
bywały kable z podwójnym ekranem za "trochę mniej" niż 80zł/m. Niestety nie zarabiane przez dziewice przy pełni księżyca, audiofile takich nie biorą.

Uda się lub nie, "to zależy"

0

Ale z drugiej strony - wymienić kabel zawsze można. Ja bym wsadził tak, jak jest. Na 95% będzie OK. A jakby się pojawiły problemy to wtedy można kupować specjalne kable z ekranem itp.

0

@cerrato wszystko działało

Zapewne tak... Ale!

Na 100% zakłócenia będą i to nawet słyszalne. Musisz także liczyć się ze spadkiem dynamiki, zwiększeniem poziomu szumów oraz pogorszeniem stereofonii.
Pozostaje tylko pytanie czy to będzie Ci przeszkadzać czy nie. Jeśli to ma służyć do oglądania filmów z Youtube to nie ma się co przejmować jeśli jednak chcesz słuchać koncertów z DVD a do tego masz sensowne kolumny i wzmacniacz to może warto o jakość powalczyć.
Cena samego kabla o niczym nie świadczy. Kabel ma być dobrze ekranowany a taki można już kupić w cenie kilku złotych za metr. Dobre parametry mają kable gitarowe np. Proel. Są grube i trzeba po jednym na każdy kanał ale mają dobre i faktycznie działające ekranowanie.

1

No OK, może użyłem skrótu myślowego. Wiadomo, że jakieś zakłócenia się pojawią, ale czy w ogóle ktoś na nie zwróci uwagę? Może jakiś zboczeniec ze sprzętem za kilka/naście/dziesiąt tysięcy by to zauważył, ale ja z moim kinem domowym Samsung za kilka stówek nie słyszę niczego, co by stanowiło dyskomfort podczas oglądania. Szczerze mówiąc to bardziej mnie wkurza wiatrak od rzutnika, niż ewentualne zakłócenia powstające na kablach z dźwiękiem.

1

A najlepiej zrób sobie test
https://enjoyaudio.org/index.php?lng=pl&testName=noiseTest&fileName=data%2Ftest_003_96k_16.flac
albo
https://enjoyaudio.org/index.php?lng=pl&testName=sinusTest&fileName=data%2Ftest_003_96k_16.flac

Jeśli słuchając przez kolumny nie będziesz umiał wyłapać różnicy na próbkach z szumem >50dB to możesz te przewody nawet ze starych wieszaków drucianych zrobić :-)
Jeśli natomiast będziesz wyłapywał >70dB to warto nad tematem popracować bo to może oznaczać, że masz dobry sprzęt i np. głośno słuchasz a do tego nie jesteś głuchy jak pień.

0

@kzkzg: projektor to Optoma GT1080 Darbee DLP. Na razie pomysł jest taki, żeby nie ciągnąć HDMI, bo wszystko leci via Android TV i Chromecast, urządzonko zasilane z projektora i będzie sobie na nim leżeć. Tak więc w korytkach puszczam zasilanie i audio.

Póki co odpuszczam dźwięk na poziomie 5.1 i dobre kolumny. Oglądam filmy z JBL Flip 3 i mi to wystarczy. Alternatywnie mogę puścić audio przez BT, ale na 100% będą z tym problemy, bo się głośnik sparuje z czyimś telefonem automatycznie i trzeba będzie przełączyć, będę musiał biegać i "naprawiać" :). Dlatego kabel audio jest znacznie wygodniejszy. Nie chciałbym tylko, żeby przy pierwszym teście na jakiejś bajce z Netfliksa wyszło, że jak ma być cisza, to jednak coś buczy, albo że dźwięk jest płaski jak w jednorazowych słuchawkach rozdawanych za darmo w samolotach :).

Jeszcze raz dziękuję Wam za pomoc i rzeczowy input - nie liczyłem na aż tak rzetelne odpowiedzi.

1

Summa summarum - kable już do mnie jadą, więc pierwsza konfiguracja będzie z zasilaniem + audio w jednym korytku, a Android TV będzie leżeć na projektorze. pod sufitem.

Jeśli to się nie sprawdzi, to może poszukam rozwiązania z połączeniem Android TV przez HDMI do jakiegoś soundbara, który wyprowadzi obraz przez HDMI do projektora i oddzielnie audio do głośnika. Chyba są takie urządzenia na rynku :).

0
cerrato napisał(a):

No OK, może użyłem skrótu myślowego. Wiadomo, że jakieś zakłócenia się pojawią, ale czy w ogóle ktoś na nie zwróci uwagę? Może jakiś zboczeniec ze sprzętem za kilka/naście/dziesiąt tysięcy by to zauważył, ale ja z moim kinem domowym Samsung za kilka stówek nie słyszę niczego, co by stanowiło dyskomfort podczas oglądania. Szczerze mówiąc to bardziej mnie wkurza wiatrak od rzutnika, niż ewentualne zakłócenia powstające na kablach z dźwiękiem.

Nie trzeba być zboczeńcem by słyszeć szum, buczenie, bzyczenie podczas odtwarzania ciszy kiedy tylko podkręcisz głośność ponad 50%.
A jeśli na pechowy kabel trafisz z atrapą ekranowania to jest to całkiem możliwe.

Przyda się dobry ekranowany kabel. Nie mówię tu absolutnie o audiofilskim voodoo.
Zgadzam się że Bluetooth to udręka.

1

Tak, ale realnie to ciszy nie masz, tyko coś się dzieje. A podczas odtwarzania dźwięków to te ewentualne szumy nie przeszkadzają. Podkreślam - mam tak kilka lat i nie miałem z tym problemów. Pewnie da się usłyszeć jakieś zakłócenia, ale one w niczym nie przeszkadzają, bardziej wkurza wiatraczek w projektorze.

1

Update: podłączyłem i na razie nie słyszę żadnych problemów.

Przy okazji polecam korytka samoprzylepne dostępne w wiodącym markecie budowlanym - klej po sekundzie trzyma tak, prędzej wyrwie gładź ze ściany, niż się odklei :).

0

Ja mam wokół salonu puszczone przy ścianie oraz pionowo do gniazdek pod rzutnik różne przewody w tym 230V, ethernet, koncentryk, audio (nieekranowane i tu niestety błąd) a po części jeszcze VGA i HDMI (5m) i niestety, jeśli wtyk jack od audio nie jest wpięty i uziemiony, to z głośników wyraźnie buczy 50Hz. Stary Dell nawet będąc wyłączony niwelował to. Nowy Dell po wyłączeniu zasilania najwidoczniej przełącza wyjście audio na wysoką impedancję (tak obstawiam), bo od razu wchodzi buczenie, więc jak wyłączam kompa, to od razu muszę wstać by wyłączyć wzmacniacz (klasyczny, manualny wyłącznik). Niestety, część przewodu jest w ścianie, więc bez rozkuwania nie ma opcji na zmianę tego. Nie szukałem prawdę mówiąc w sumie rozwiązania by może coś wpiąć przy samym wzmacniaczu by pozbyć się problemu. Lekko upierdliwa sprawa.

0

@Marooned: To, że buczy czy szumi jak komp jest wyłączony to jeszcze mały problem. Pytanie - czy odczuwasz jakieś problemy/zakłócenia podczas oglądania? Bo to jest o wiele bardziej istotne.

0

Nie, włączenie komputera z podpiętym przewodem audio automatycznie wycina buczenie. Na telefonie jest "śmieszniej", bo buczenia nie ma jak odgrywana jest muzyka, a jej przerwanie odpala buczenie. Słuchanie playlisty na YouTube to ~1s buczenia między utworami.

2

Kable audio sygnałowe (stereo), nawet te tanie są ekranowane. Ekran służy raczej do zabezpieczenia przed wzbudzaniem sygnałami o dużej radiowej częstotliwości niż audio. Natomiast, ekran jest często spiety z masą, a zależnie od urządzenia sposób prowadzenia masy może tworzyć tzw "pętle masowe", które działają jak cewki i wraz z pojemnościami ścieżek i elementów tworzą niechcący obwody rezonansowe LC. Efektem tego jest wzbudzanie się wzmacniacza i szumy.
Buczenie 50Hz to nie problem z kablami, a ze złym zasilaniem. Wzmacniacz mocy zasilany klasycznym liniowym zasilaczem (trafo + prostownik + filtr lub stablizator) potrzebuje dużych pojemności kondensatorów, a te są drogie więc w tanim sprzęcie się tego unika. Efekt taki, że buczy przy obciążeniu kolumnami bo na lini zasilania pojawiaja się tętnienia z sieci. Obecnie, konsumencki sprzet działa raczej w klasie D czyli impulsowo, słabo zaprojektowane przetwornice również mogą dodawać tętnienia o różnych częstotliwosciach.

Tl;dr. Możesz puścic ekranowany kabel wzdłóż zasilania i jeżeli masz dobry sprzęt to nie powinienneś słyszeć żadnego buczenia.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1