Czy warto instalować darmowy antywirus np. AVG mając Win 10?

0

Czy warto instalować darmowy antywirus np. AVG mając Win 10? Z tego co wiem win 10 posiada już wbudowany firewall, jednak czy on jest wystarczający?

3

Cyklicznie ktoś testuje AV między sobą: https://www.benchmark.pl/aktualnosci/jaki-antywirus-na-windows-10-w-2019-roku.html

Osobiście nie widzę sensu instalacji innego

5

W firmie mieliśmy przez parę lat wykupionego F-secure. Potem, podczas kolejnych reinstalacji 10-tki, jakoś nie instalowałem tego, a parę miesięcy temu - gdy nam licencja się kończyła i trzeba było odnowić, przekazałem producentowi antywirusa informację, że Defender jest OK i nie potrzeba mi niczego więcej.
Dostałem w odpowiedzi maila, że rozumieją i szanują moją decyzję, ale jednak ich program zapewnia lepszą ochronę. Było tam kilka/kilkanaście argumentów, ale wszystkie w stylu "zapewniamy najwyższą jakość ochrony" albo "nasze rozwiązania optymalnie zabezpieczają komputer przed różnymi zagrożeniami". Zero konkretów. Jedyny sensowny argument to brak konsoli zarządzającej. Wiele biznesowych antywirusów posiada konsolę, która służy do zarządzania zainstalowanymi antywirami. Pokazuje ona informacje o wszystkich klientach, umożliwia grupowe zmiany ustawień, ma historię zdarzeń i infekcji itp. Ale poza tym to nie widzę, żebym coś stracił. Aktualnie wszystkie kompy jadą na 10-tkach bez dodatkowych zabezpieczeń i jest OK.

6

Gdyby nie było Defendera to mając wybór między dowolnymi płatnymi i bezpłatnymi antywirusami wybrałbym raczej wirusy.

2

Baza wirusów avast została zaktualizowana :D
Od paru lat nic nie używam poza defenderem. Wystarczy być świadomym użytkownikiem.

3

@Korges: pytanie jest takie - kto używa komputera. Ty czy inne świadome osoby mogą sobie poradzić bez zabezpieczeń. Ja staram się używać linuksa gdzie mogę, więc to też jest dodatkowe zabezpieczenie. Ale nie możesz oczekiwać od ludzi, którzy pracują w biurze i klepią coś w excelu albo wysyłają maile, żeby byli zaawansowanymi użytkownikami. Oni często klikają "OK" jak coś się pojawi na ekranie bez czytania komunikatu (a nawet jakby przeczytał to są duże szanse, że nie zrozumie).

Sam znam główną księgowa (kobieta inteligentna, po studiach, z ogromną wiedzą z zakresu finansów), która wzywa serwis jak nie może drukować. Mimo, ze ma wielki komunikat na ekranie, że nie da się drukować, bo skończył się toner.

2

Nie, na Windows 10 nie ma najmniejszego sensu używać jakiegokolwiek antywirusa, Defender wystarczy + ransomware protection (do włączenia w opcjach security). Ostatnio jest to na tyle idiotodoporny system, że wystarczy użyszkodnikowi nie dawać hasła administratora (byle siedział na koncie zwykłym) i raczej nie ma on możliwości zrobienia sobie krzywdy.

3

Też od kilku lat tylko Defender. Zewnętrze antywirusy mają dodatkowo moduły np. do skanowania poczty ale korzystam tylko z klientów webowych, a nawet jak chcę kliknąć w coś podejrzanego to np. GMail mnie przywołuje do porządku. Doświadczenia z antywirusami w pracy skłaniają mnie do podobnych wniosków jakie ma @jarekr000000. Jak mi przez brak antywirusa ktoś zacznie kopać krypto w tle to będzie to mniej obciążające dla systemu jednak niż ten antywirus, który by podobno ochronił :D

1

mniej obciążające dla systemu jednak niż ten antywirus, który by podobno ochronił

Z tym się nie zgodzę.
Jak pisałem kilka postów wyżej - przez kilka lat używaliśmy w firmie F-secure. Nie było z tym żadnych problemów, w ogóle nie odczuwaliśmy kwestii wydajnościowych. Jedynie parę razy miałem problem, bo antywirus zablokował możliwość skanowania przez sieć. Ale wystarczyło dodać parę regułek w firewallu i było po temacie. Innych problemów nie stwierdzono.
Może jak ktoś instaluje Kasperskiego czy inne kombajny to może odczuć problemu z wydajnością. Ale nie wszystkie antywiry zamulają.

2

Cóż, moje doświadczenie jest takie, że jak tylko włącza się skanowanie w tle to oznacza przerwanie pracy bo nawet otwarcie menu czy uruchomienie aplikacji powoduje chęć wyrzucenia sprzętu przez okno przez lagi. Tak samo każde otwarcie pliku to w 90% czekanie aż antywirus i inny soft "zabezpieczający" przeskanują go.
Nie mówię, że wszystkie antywiry tak mają, ale w pracy jakoś za każdym razem widziałem mniejsze lub większe spowolnienie spowodowane ich działaniem. Aktualnie to spowolnienie jest w zakresie "tragedia/tortury". I dokładnie wiem kiedy antywirus zaczął coś robić i czas zrobić sobie przerwę albo od razu zrestartować komputer żeby przestał skanować.

I jestem świadomy, że to pewnie kwestia konfiguracji i wybranego rozwiązania.

0
cerrato napisał(a):

Jak pisałem kilka postów wyżej - przez kilka lat używaliśmy w firmie F-secure. Nie było z tym żadnych problemów, w ogóle nie odczuwaliśmy kwestii wydajnościowych.

A czym się firma zajmuje? Bo jak facebookiem i pasjansem, to mnie to nie dziwi.
Gorzej, jeśli w firmie się programuje.
Jeszcze gorzej, jeśli poza pisaniem kodu trzeba jeszcze skompilować.

1

Wiele z osób, które mamy w firmie pracuje na stanowiskach biurowo-handlowych, czyli maile, Word, PDF, skaner, wydruk itp. Co nie zmienia faktu, że nie nikt nie zauważył podanego przez @mar-ek1 problemu - przerwanie pracy bo nawet otwarcie menu czy uruchomienie aplikacji powoduje chęć wyrzucenia sprzętu przez okno.

Sam miałem na swoim m.in. Android Studio, Visual Studio Code, Delphi z serii 10.x czy Netbeans (o Lazarusie nie wspomnę, bo to środowisko jest niewiele cięższe od notatnika, a kompilacja nawet złożonego projektu zajmuje kilkanaście sekund max) i nie zauważyłem spowolnienia. Dwie osoby z działu projektowego ostro jadą w CAD i u nich antywir też nie powodował zamułek. OK, nie jest to Java, która potrafi mielić projekt przez pół godziny, ale chodzi o to, że sam antywir nie zamulał kompa ani nie powodował problemów z otwieraniem menu, jak niektórzy tutaj sugerowali.

Przy czym - nie podważam tego, że osoby, które takie coś zgłaszały, rzeczywiście miały takie problemy/doświadczenia. Jedynie piszę, że u nas antywir nie spowodował większych problemów czy dyskomfortu.

0
cerrato napisał(a):

Wiele z osób, które mamy w firmie pracuje na stanowiskach biurowo-handlowych, czyli maile, Word, PDF, skaner, wydruk itp. Co nie zmienia faktu, że nie nikt nie zauważył podanego przez @mar-ek1 problemu - przerwanie pracy bo nawet otwarcie menu czy uruchomienie aplikacji powoduje chęć wyrzucenia sprzętu przez okno.

No bo programy biurowe podczas normalnej pracy zużywają kilka % procesora, więc antywirus zjadający nawet 50% nie będzie zauważalny. A i nie będzie pracował długo, bo Wordem raczej nie generuje się setek megabajtów danych w ciągu kilkunastu sekund.

Sam miałem na swoim m.in. Android Studio, Visual Studio Code, Delphi z serii 10.x czy Netbeans (o Lazarusie nie wspomnę, bo to środowisko jest niewiele cięższe od notatnika, a kompilacja nawet złożonego projektu zajmuje kilkanaście sekund max) i nie zauważyłem spowolnienia.

No ja bym nie powiedział, że złożony projekt się kompiluje kilkanaście sekund. Sam pracuję nad niezłożonym projektem, który kompiluje się 2 minuty. Tylko, że komp jest zamulony przez antywirusa. Jakby nie był, to by się kompilował znacznie szybciej.

Przy czym - nie podważam tego, że osoby, które takie coś zgłaszały, rzeczywiście miały takie problemy/doświadczenia. Jedynie piszę, że u nas antywir nie spowodował większych problemów czy dyskomfortu.

To trochę tak jakby jeździć samochodem z kilkoma kozami w środku i twierdzić, że wszystko jest w porządku. Jeśli całe dostępne CPU i dysk wpieprza antywirus, to ciężko nie odczuwać dyskomfortu.

1

Jakby nie był, to by się kompilował znacznie szybciej.

A możesz na chwilę wyłączyć i sprawdzić?

Jeśli całe dostępne CPU i dysk wpieprza antywirus, to ciężko nie odczuwać dyskomfortu

Teraz to trochę przegiąłeś. Ja staram się pisać poważnie, ale widzę, że chyba tylko ja :/

0
cerrato napisał(a):

A możesz na chwilę wyłączyć i sprawdzić?

:|
Przecież jakbym mógł wyłączyć, to bym wyłączył i nie miał problemu.

Teraz to trochę przegiąłeś. Ja staram się pisać poważnie, ale widzę, że chyba tylko ja :/

Nie przeginam, podczas kompilacji CPU zajęte na 100%, z czego większość przez antywira.
Co do tej powagi, to pytanie wyżej świadczy o czymś wręcz przeciwnym. :P

2

Co do tej powagi, to pytanie wyżej świadczy o czymś wręcz przeciwnym

Pytanie powyżej było całkowicie poważnie. Nie wiem, jak macie skonfigurowanego tego wirusa. U mnie była możliwość ręcznego wyłączenia go na chwilę, być może też macie coś takiego ustawione. Nie mówię, żebyś na stałe wywalił, ale chociaż na chwilę w celach testowych.

podczas kompilacji CPU zajęte na 100%, z czego większość przez antywira

Możesz podesłać jakiegoś screena z menedżera zadań?

1
cerrato napisał(a):

Pytanie powyżej było całkowicie poważnie. Nie wiem, jak macie skonfigurowanego tego wirusa. U mnie była możliwość ręcznego wyłączenia go na chwilę, być może też macie coś takiego ustawione. Nie mówię, żebyś na stałe wywalił, ale chociaż na chwilę w celach testowych.

No doceniam dobre intencje, ale zadawanie mi pytania o to, czy celowo sobie utrudniam życie, nie może być odebrane inaczej niż próba bycia sarkastycznym. :P
Jakbym mógł coś zrobić, to bym zrobił przecież. Zazwyczaj antywirus to nie jest problem, wystarczy prosty skrypt, który co 500ms ubija zbędne procesy i nie trzeba nawet w GUI wyłączać (zwłaszcza, że zazwyczaj się nie da). Niestety czasem admin umie w komputery i potrafi odebrać prawa nawet do ubijania procesu, o zarządzaniu serwisami nie wspominając.

Możesz podesłać jakiegoś screena z menedżera zadań?

screenshot-20201005113719.png

1

czy celowo sobie utrudniam życie

No to się źle zrozumieliśmy. Nie robię z Ciebie jakiegoś masochisty, który specjalnie sobie komplikuje życie, a potem z jakąś perwersyjną radością płacze na forum, jak mu źle ;)

Po prostu - nie znam polityki panującej u Ciebie w firmie, nie wiem, jak ktoś, kto odpowiada za infrastrukturę to skonfigurował. Ja np. u nas zezwoliłem pracownikom na chwilowe wyłączenie antywira, ale jednocześnie jak ktoś z tego korzystał, to jako administrator miałem stosowne powiadomienia.
Równie dobrze u Was może być podobnie - możesz mieć możliwość wyłączenia, ale z niej nie korzystasz za często, bo za takie coś potem możesz trafić na dywanik i się tłumaczyć, czemu narażasz firmę na zagrożenia.

A swoją drogą - większość antywirusów ma możliwość dodawania wyjątków. Nie da się jakoś IDE/kompilatora dodać do wyjątków, żeby antywir ich nie skanował i przez to nie zamulał?

0

Nie mam żadnej możliwości wyłączenia ani konfiguracji, a więc ani pauzy ani dodawania do wyjątków.

2

Dość rygorystyczne podejście. Tam, gdzie ja pracuję nikogo to nie obchodzi, dostajesz płytkę z Windows 10 i sobie sam instalujesz, a jak chcesz to pracuj na Linuksie. Ograniczone konta mają pracownicy biurowi tylko, jeśli chodzi o programistów to jest domniemanie, że nie są idiotami.

0

Używam tylko Defendera mimo, że ostatnio bez pytania wyje..ał mi z dysku wszystkie pliki PHP, które miały w środku:

system("tar -zxvf installPack.tgz");

:-)

1

swego czasu na xp dało się ubić prawie dowolny proces z message loopem (wliczając antywirusy) bez admina floodując go losowymi (w większości nieprawidłowymi) windows messagami. Ciekawe czy na win10 i współczesne antywiry to jeszcze działa

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1