Czy dałoby się odpalać projekty webowe (spring boot, angular) bezpośrednio z pendrive 3.0 usb, czy może byłyby jakieś drastyczne spadki wydajności takiego rozwiązania? :D Byłoby mi wygodniej trzymać rzeczy związane z programowaniem w jednym miejscu, tutoriale, książki itp, tym bardziej, że często przeskakuje między PC a lapkiem. Na początku myślałem o podłączeniu drugiego dysku ssd, ale w sumie czemu nie pendrive? :D
jeśli programujesz, to binaria (kompilaty) własnych projektów maja dla ciebie bardzo mała wartość, a o tym CHYBA mówisz.
Co innego, to drzewo źródłowe (sursy+build) - o czym mowa?
Czuje jakbym sie cofnął do czasów sprzed wynalezienia gita a nawet ogólniej systemow kontroli wersji
Tak były by spadki.
Pewnie, że można czemu nie, obecnie np. Sandisk EXTREME PRO ma wyniki takie jak SSD bez problemu :)
Majtki nałożyć na głowę zamiast czapki i tak chodzić też można. Tylko po co? Po to wymyślono gita.
Meini napisał(a):
Majtki nałożyć na głowę zamiast czapki i tak chodzić też można. Tylko po co? Po to wymyślono gita.
Jak nie masz dostępu do neta, lub jest słaby to co ci po tym?
To wtedy prawie nic i tak nie zrobisz. Nigdy wszystko nie jest offline, zanim trafi do cache to i tak zależności są pobierane z sieci, żeby mieć wszystko offline to jeszcze trzeba się pogimnastykować. Zresztą, możesz mieć lokalne repo offline i to jest właśnie to jedno miejsce a nie projekt na pendrive
Meini napisał(a):
To wtedy prawie nic i tak nie zrobisz.
Skąd możesz to wiedzieć? może nie zrobisz wszystkiego, ale zrobisz sporo
Meini napisał(a):
Zresztą, możesz mieć lokalne repo offline i to jest właśnie to jedno miejsce a nie projekt na pendrive
A nie mogę mieć localne repo na penie? :)
czysteskarpety napisał(a):
A nie mogę mieć localne repo na penie? :)
Znów tak samo powiem - po co
Meini napisał(a):
Znów tak samo powiem - po co
W razie awarii chmury.
Dane odpowiednio szyfrowane (nawet w smartfonie możesz trzymać).
Słaby net, zero netu, nadal masz dostęp do danych.
Kopie przyrostowe (nie tylko repo), systemy operacyjne, całe środowiska.
Sam korzystam z kart pamięci, kilkaset giga wielkości paznokcia.
.
Różnica kopie bezpieczeństwa, a różnica cały projekt na pendrive i praca na nim bezpośrednio
Meini napisał(a):
Różnica kopie bezpieczeństwa, a różnica cały projekt na pendrive i praca na nim bezpośrednio
Jeśli to tylko kopia projektu to w czym problem, zresztą autor pisał ogólnie też o innych plikach, więc nie wiem co się uparłeś na ten projekt...
czysteskarpety napisał(a):
Jak nie masz dostępu do neta, lub jest słaby to co ci po tym?
Ale przecież możliwość lokalnej pracy offline to jedna z zalet Gita nad pseudo systemami kontroli wersji.
somekind napisał(a):
czysteskarpety napisał(a):
Jak nie masz dostępu do neta, lub jest słaby to co ci po tym?
Ale przecież możliwość lokalnej pracy offline to jedna z zalet Gita nad pseudo systemami kontroli wersji.
No tak. To było w kontekście trzymania na penie/karcie projektów, co przecież nie przeszkadza gitowi na localu, czy nawet całemu systemowi na bootowalnym penie z całym środowiskiem i tutkami/pdfami do nauki, obecnie można wszystko, future is now! :)