Posiadam monitor samsung SyncMaster P2070 i działa on na złączu dvi-d single link natomiast komputer posiada karte graficzną geforce gtx 1650 który posiada dvi-d dual link. Moje pytanie. Czy można a nawet czy się da podłączyć monitor ze złączem dvi-d single link do komputera z kartą graficzną posiadającą dvi-d dual link
Podłączysz, tutaj chodzi o to, że dvi-i przesyła też sygnał analogowy przez co możesz przejściówką przejść na dsub, a dvi-d przesyła tylko cyfrowy.
Single link i dual link to nie to samo co DVI-I i DVI-D.
Chodzi o przepustowość łącza. Na dual link możesz mieć wyższe rozdzielczości. Ten monitor ma widocznie rozdzielczość taką że single link wystarcza.
Tak, możesz podłączyć.
A jakbym chciał dvi-d dual link czyli kabel który posiada dvi-d podłączyć z karty graficznej która posiada to samo wyjście czyli dvi-d dual link podłączyć pod dvi-d single link do monitora ? Chciałbym żeby był przesyłany zarówno sygnał cyfrowy jak i analogowy
Chciałbym żeby był przesyłany zarówno sygnał cyfrowy jak i analogowy
- po co?
- obawiam się że GTX 1650 nie generuje sygnału analogowego na złączu DVI.
To w ogóle ma znaczenie jeślibyś chciał użyć pasywnej przejściówki z DVI-I na VGA, a jak rozumiem nie o to ci chodzi.
Po prostu podłącz monitor normalnym kablem DVI i przestań się przejmować. Powinno wszystko normalnie działać.
Drobna poprawka. Ten monitor samsung syncmaster p2070 ma złącze dvi-i dual link. Kabel do niego ma złącze dvi-d single link a karta graficzna ma dvi-d dual link. Moje pytanie. Czy mogę ten monitor podłączyć za pomocą tego kabla czy muszę kupić adapter?
Monitor ze złączem DVI możesz podłączyć za pomocą kabla DVI do karty ze złączem DVI.
Zobacz sobie na Wiki jak wyglądają złącza:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Digital_Visual_Interface
Jak popatrzysz to wszystkie rodzaje różnią się ilością i rozlokowaniem pinów.
Jeśli masz kabel dvi-D single link to żaden adapter nie doda Ci żył w kablu.
Nawet jeśli monitor i karta mają DVI-D dual to i tak obraz będzie.
Według strony Samsunga ten monitor nawet nie ma FHD więc naprawdę nie ma o co walczyć.