No kandydatów jest dużo.
vim, choć pewnie nie w kategorii "interfejs" i pewnie nie będę obiektywny, bo wciąż z niego nie wyszedłem, ale chodzi o możliwości, wydajność i stabilność w jednym. Np. w vimie 8 bawiłem się makrami, rejestrami, jakimiś custom script-łącznikami, edytując plik txt co miał ~50 GB na spuchniętym i generalnie legacy i spustym ~/.vimrc, odtwarzając "pozycję" z pliku sesyjnego i mając różne kolorowania a i tak go to nie zawiesiło (wydajność to inna sprawa przy czymś takim)
Generalnie takaiej prawdziwej zwiechy vima (zwiechy, nie zamyślenia) chyba nigdy nie uświadczyłem, pomimo jego niemałych możliwości.
postfix - czysto serwerowa zabawka do poczty, 0 zwiech i dziwnych zachowań (nie to co exim). Solid as rock - ponoć działa do dziś na serwerku z 2003 (i obsługuje z ~300 kont z niemałym ruchem)
irssi - gdy zaczynałem używać różnie bywało, bo był to wtedy "świeży" debiut, ale od 15 lat solid as rock (rekord sesji - 2000 okien w bocie perlowym)
Do kategorii "nie zwiech" kandyduje** screen**, kiedy na moim najstarszym serwerze, którym biłem rekordy uptime odkryłem, że miał z 100~ "okien" (jeden program z błędem w przełączniku odpalał się tak jakby w nowej karcie w istniejącej karcie). W oknach odpalone różne dziwadła, które działały a OoO Killer na szczęście upodobał sobie inne procesy, sam screen przetrwał dużo jego "interwencji".
**Midnight Commander ** - historia podobna, 0 padów (na nfs/smb czasem się dłużej namyślał, gdy źródła lub sieć znikała), używam odkąd pamiętam.
**XFCE **- w kategorii "środowisko graficzne" - nigdy mi się nie zawiesiło (któryś z kluczowych komponentów xfce, nie np. xorg), a używam często, czasem okazjonalnie, czasem ciągiem przez tygodnie/miesiąca, czy to bare metal czy w vmce. Każde inne środowisko graficzne, które używałem, a było ich sporo, ma takich zwiech conajmniej kilka na koncie. Bardzo wolno się rozwija na tle innych środowisk.
To takie przykłady na szybko, dopracowanych, szybkich, użytecznych i cholernie stabilnych programów (według mnie)