Nauka Linuxa na starym sprzęcie.

Hejka.
Naszła mnie ochota, by pogrzebać sobie coś w linuxie, żeby lepiej poznać ten system i docenić jego możliwości. Na głownym kompie nie zamierzam instalować niczego poza Windą, ale mam dwa stare lapki, które postanowiłem wykorzystać je do tego celu. Głównie chodzi mi o jakieś sprawy związane z administracją, sieciami, przetestowanie różnych usług sieciowych w obrębie swojej sieci LAN. Pytanie tylko - jaką dystrybucję wybrać?
Bebechy kompów nie są imponujące (Laptop 1: Petnium 1,7Ghz, 2GB RAM, Laptop 2: Pentium 1,5Ghz, 1GB RAM), więc zależy mi na możliwie jak najlżejszej dystrybucji Linuxa.

Myślałem nad Lubuntu, lub Debianem. ewentualnie Bodhi Linux. Co myślicie o tych propozycjach? Ewentualnie, jeżeli nie jeden z wymienionych, to jaki?

Z góry dzięki za pomoc i pozdrawiam ;)

Mozesz w ogole bez x server jesli nie zamierzasz go uzywac do codziennych rzeczy

Proponuję Linux Mint w wersji Xfce - https://linuxmint.com/edition.php?id=266

Zresztą sprawdzenie nic Cię nie kosztuje, ani nic nie ryzykujesz. Po prostu - ściągasz sobie plik ISO, wypalasz na pendrive, odpalasz i sprawdzasz, jak to w ogóle będzie działać. Jeśli będzie względnie OK, to wtedy możesz zainstalować i rozpocząć swoją przygodę.

Manjaro Bpspwm lub Manjaro i3.

Linuxa Mint testowałem już, ogólnie fajna dystrybucja, ale wszystko tam jest pod nosem (albo mi się tak złudnie/pozornie wydaje). Poza tym te kompy dusiły się pod Mintem. Z nimi naprawdę trzeba delikatnie :D

Dystrybucja jak dystrybucja, ale i tak można dostosować pod siebie wszystko w Linuksie.
Lekkie środowisko graficzne (kiedyś Fluxbox był najlżejszy, ale nie wiem jak teraz), albo praca w trybie tekstowym, jeśli to i tak do zabawy w bycie informatykiem, a nie do normalnego użytkowania (a w trybie tekstowym wszystko masz i tak, łącznie z edytorami typu Vim albo Emacs).

No i jak coś zamula, to wypieprz (kiedyś ekran logowania/wybierajkę userów wypieprzyłem, bo nawet to zamulało. A i tak kompa używałem tylko ja).

Zawsze możesz zainstalować coś bez okienek, np. Ubuntu Server czy tam CentOSa bez środowiska graficznego. To akurat takie moje bardziej sprawdzone rozwiązania przy "oszczędnym" stawianiu VMek, ale co Ci szkodzi postawić takiego na laptopie :D

Arch :-) dużo się nauczysz podczas samej instalacji :-)

Ja na kilku starych maszynach zainstalowałem Lubuntu i wszystko działało bardzo dobrze. :)

Mam czasem do czynienia ze starym komputerem z 2 GB RAM i desktopowe 32-bitowe Ubuntu 16.04 działa na nim dość znośnie, np. po wystartowaniu Firefoksa zużycie RAM to jakieś 1,2 GB.

do zabawy mozesz sobie spokojnie zainstalowac CentOs minimal (tylko konsola), mam to postawione na na vm z 1,5gb ram, polaczenie ssh i działa bez problemowo, stawiam na tym jakies serwisy co potrzebuje sie podszkolić i nie było nigdy problemow :)

Debian (tylko konsola)