narzedzia do organizacji pracy przy komputerze

0

mam na głowie komercyjny projekt do dokończenia, prace inżynierską oraz prywatne projekty hobbistyczne/zarobkowe itp.

ale za chiny nie potrafię się do tego zabrać i 90% czasu jaki spędzam przy komputerze to rzeczy niezwiązanych z wyżej wymienionymi sprawami

oczywiście nie myślcie, ze jestem jakimś nieudacznikiem, bo do takich rzeczy jak siłownia, boks, bieganie/rower, morsowanie, imprezy potrafię się zabrać, ale no siedzenie przy komputerze to jak za karę...

jak z tym wygrać? jakieś programy, narzędzia do planowania pracy lub czasu czy coś?

0

Jeżeli siedzisz dużo na FB to polecam blokowanie walla Feed Eradicator

0

Postaw sobie odpowiedni deadline i rób wszystko by go nie przekroczyć. U mnie działa, a jak przekraczam to nie sypiam po nocach.

0

Kup sobie kalendarz. Ale myślę że skoro wolisz oglądać filmiki na yt niż coś stworzyć to popełniłeś spory błąd przy wyborze kariery.

0

Co do yt to przydatne jest: Remove Recommendations Youtube VK Facebook

0

mam na głowie komercyjny projekt do dokończenia, prace inżynierską oraz prywatne projekty hobbistyczne/zarobkowe itp.

ale za chiny nie potrafię się do tego zabrać i 90% czasu jaki spędzam przy komputerze to rzeczy niezwiązanych z wyżej wymienionymi sprawami

Warto sobie podzielić zadania na małe (wszystko jedno czy na kartce podzielisz, czy tylko w głowie - ja wolę w głowie po prostu myśleć o "następnej rzeczy do wykonania w danej sprawie", tak żeby wreszcie coś się ruszyło).

no siedzenie przy komputerze to jak za karę

Możesz minimalizować czas spędzany przy komputerze. I np. robić szkic pracy inżynierskiej czy projektu komercyjnego na kartce, albo po prostu myśleć o nim, jak go wykonasz. Wtedy dosiadając do kompa już wiesz, co masz robić.

0
[workout]:

kiedy wracam do domu, to sobie stawiam deadline albo planuje, dzis godzina tego, potem kończę xxx, potem na koniec spróbuje to zrobić, ale jak już odpalam kompa to czar pryska

to co ty robisz? Masz projekt komercyjny do skończenia, klient dał ci jakiś czas na zrobienie więc musisz mieć z tyłu głowy, że trzeba go zrobić bo jak nie to kary będą. Ja pracuje zdalnie od zawsze, więc samodyscyplinę miałem od początku. Podpisałem umowę na zrobienie to dziennie miałem ze 2h na jakiś odpoczynek, po prostu siedziałem aż nie padnę albo nie skończę projektu. Najgorzej było i jest kliknąć ten przełącznik w głowie rozrywka <-> praca, ale jak już się go kliknęło to zazwyczaj robiłem i robię więcej niż zaplanowane. Dziś dalej pracuje zdalnie na b2b, płacą mi za godziny pracy więc jest to dodatkowa motywacja by wstać włączyć kompa i po prostu kodować. Kończę prace robie se 2h odpoczynku ale potem jak mam coś innego prywatnego do kodowania to cyk przełącznik i kodowanie do momentu aż pójdę spać. W czasach studiów, gdy były studia + praca na full etat + jeszcze do zrobienia np ta przytoczona inżynierka, to ja miałem dziennie 30 minut odpoczynku i jakieś przerwy na jedzenie tyle. Wszystko jest kwestią samozaparcia a nie tego, że wrzucisz sobie jakieś magiczne aplikacje, bo one nie zmuszą cie do pracy, a jeśli tego nie ogarniesz sam to czarno widzę te twoje projekty.

0

odinstaluj przeglądarkę

1

Moje ulubione narzędzie do tego to kartka i długopis. Dzielę zadanie na bardzo małe zadania i wypisuję je na kartce jedno pod drugim i skreślam te już wykonane. Zaznaczam, które aktualnie robię, a jeśli mam następne pomysły, to nie skupiam się na nich, tylko dopisuję do listy. Dzięki temu mogę skoncentrować się na jednej rzeczy na raz i nie rozpraszam się. Może Ci się wydawać, że nie o to pytałeś, ale ja zauważyłem, że od kiedy to robię, zapominam o innych sprawach i mogę dłużej skupić się na programowaniu.

0

Zastanów się, może twoim przeznaczeniem nie jest siedzieć przed komputerem. Niektórzy z niewiadomych dla mnie powodów stawiają przed sobą cele, których tak naprawdę nie chcą osiągnąć. Przykładowo ktoś pisze na Facebooku, że podjął decyzję o przebiegnięciu maratonu, ale problem w tym, że nie lubi biegać i później nie przygotowuje się do tego maratonu, omija treningi itd. Czy przebiegnięcie tego maratonu to rzeczywiście był jego cel? Moim zdaniem to nie był jego cel, to był cel kogoś innego, od kogo on go tylko skopiował, żeby czuć, że robi coś pożytecznego, że do czegoś dąży. Podobnie jest ze studiami. Wiele osób ma problem z ich skończeniem, ponieważ nie poszli na studia z własnej woli, tylko realizowali ambicje swoich rodziców.

Rób to co lubisz.

0
workout napisał(a):

mam na głowie komercyjny projekt do dokończenia, prace inżynierską oraz prywatne projekty hobbistyczne/zarobkowe itp.

ale za chiny nie potrafię się do tego zabrać i 90% czasu jaki spędzam przy komputerze to rzeczy niezwiązanych z wyżej wymienionymi sprawami

Wygląda mi na to, że masz zawyżone oczekiwania wobec samego siebie. To że istnieją ludzie, którzy potrafią funkcjonować mając bardzo niewiele wypoczynku i rekreacji, nie oznacza że Ty też możesz. Tak jak różne są granice możliwości fizycznych różnych ludzi, tak samo ograniczone są możliwości umysłowe czy psychiczne (skuteczne zmuszanie się do czegoś co uważa się za ważne).

Poczucie winy, że nie spełniasz oczekiwań, które sam sobie stawiasz, jest dodatkowym czynnikiem wzmacniającym chęć ucieczki w nałogi (w tym internetowy). Gdy zmniejszysz oczekiwania wobec siebie, nieco łatwiej będzie Ci się zabrać za pracę. Ale tylko trochę łatwiej... nie oczekuj cudów.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1