Cześć.
Zastanawia mnie pewien fakt. Konwertuję sobie filmy nagrywane starą kamerą cyfrową Sony. Niestety takie kamery nagrywają wideo do formatu AVCHD - z rozszerzeniem MTS i przeplotem. Używam potężnego narzędzia jakim jest FFMpeg usuwając z tych video przeplot za pomocą algorytmu YADIF podwajając niepełne połowiczne klatki z czego finalnie z materiału 25FPS uzyskuje pełnoprawne 50FPS (algorytm YADIF dosyć dobrze domyśla się brakujących interlinii). Materiały filmowe konwertuje do libx264. Komenda, którą to robię wygląda tak:
ffmpeg -i plik.MTS -vf yadif=1 -b:a 256k -vcodec libx264 -preset slower -crf 17 -tune film plik_obrobiony.mp4
Teraz po naświetleniu kontekstu chciałabym przejść do mojego pytania i w sumie ciekawostki. Założyłam, że komputer i program FFMpeg to rzeczywistość cyfrowa. Brak tutaj czegoś co jest niedeterministyczne jak np. zakłócenia w video analogowym. Dlatego wobec tego kiedy ten sam plik.MTS do konwersji skonwertuje tą samą komendą dwa razy to powinnam dostać taki sam plik wynikowy - tj. suma kontrolna MD5 powinna być taka sama. Tak się jednak nie dzieje. Pliki wynikowe po konwersji wyglądają i zajmują tyle samo, ale MD5sum zwraca różne wartości. Wie ktoś czym może to być spowodowane?