Dystrybucja Linux na serwerze

0

Witam.
Jaką dystrybucje Linuxa na serwerze najczęściej spotykacie u siebie w firmie?

0

Red Hat, CentOS (pewnie ze względu na brak problemów z Oracle) ale bywało, że posadowiony był także Debian czy nawet Gentoo.

0

Wszystko byle nie Ubuntu.
Ja osobiście dawniej pchałem Slackware, obecnie chyba Debian jest najsensowniejszy.

0

Ostatnie wydanie Slacka pochodzi z 2016 roku więc można założyć, że dystrybucja raczej przechodzi w stan umierania lub co gorsza dawno umarła. No chyba, że przeszli na jakiś inny tryb wydawniczy i o czymś nie wiem, bo kiedy wszedłem teraz na stronę Slacka to aż sam się zdziwiłem.

0

Firmy przewaznie uzywaja RedHat albo Centos. Pierwszy ze wzgledu na support, drugi dlatego ze jest podobny do pierwszego. Jeszcze SuSe pare razy widzialem.

Pomimo ze najbardziej lubie Debiana, jeszcze nie widzialem go na serwerze (co nie znaczy ze nie ma).

Jest tez Ubuntu Server, ale nie mialem do czynienia.

0

Ja głównie u kilkudziesięciu klientów widywałem Debian i Centos.

1

@grzesiek51114: masz rację, Slack wygląda na umarlaka. I bardzo mnie to martwi, bo to była/jest jedna z najstarszych dystrybucji, do tego "naprawdę" linuksowa, bez wodotrysków, ozdobników, taka surowa i przez to solidna. Fakt, że brakowało sensownego menedżera pakietów czy systemu zarządzania nimi, ale za to jak system postawiłeś i dopieściłeś, to ciężko było znaleźć równie porządną alternatywę. Wprawdzie pewien czas temu zatrzymali wydawanie nowych wersji, ale jeszcze jakiś czas był jakiś "current" do pobrania, który zawierał aktualizację paczek. A obecnie nawet nie wiem, jak to wygląda, bo szczerze mówiąc (z lekkim bólem serca) dałem sobie spokój z ta dystrybucją :(

1

Slacka używałem ostatni raz na studiach. Wtedy uchodził za dystrybucję w ogóle master-serwerową.
Gdybym tego dzisiaj miał używać to chyba by mnie zmęczył, powiem szczerze.

W każdym razie szkoda, że przestał się rozwijać, jeśli wierzyć ostatniemu newsowi na pierwszej stronie projektu.

2

Niestety CentOS przeważa w moim otoczeniu. Tam, gdzie ja stawiałem jakieś wirtualki na swoje potrzeby, jest Debian. Jest taki trend na CentOS-a, bo to "prawie" RedHat, chociaż moim prywatnym zdaniem CentOS-em administruje się trudniej niż np Debianem, ma starsze wersje oprogramowania i zawsze trzeba dodawać zewnętrzne repozytoria, bo w standardowych nie ma nic. CentOS stawiałbym tylko tam, gdzie potrzebne jest oprogramowanie, które jest wspierane tylko na RedHat-ach i pochodnych, czyli np baza danych Oracle, Weblogic, jakieś ocfs2 i inne dziwne wynalazki (chociaż, właśnie widzę, że ocfs2 jest w oficjalnym repo Debiana też)

1

CentOS-em administruje się trudniej niż np Debianem

Tak, coś w tym jest. Miałem dokładnie takie samo uczucie kiedy jeszcze się tym zajmowałem. Debian był jakiś taki bardziej user-friendly, a w tym pierwszym ciągle czegoś brakowało. Z drugiej strony takie rzeczy jak CentOS czy Red Hat stawia się w zasadzie głównie pod różne Oracle'owe wynalazki więc zbyt dużo zmartwień z tym nie ma.

0

Debian, Slackware Current lub Centos, ale popularne jest też openSUSE i Ubuntu Serwer. FreeBSD, NetBSD, OpenBSD też kiedyś stosowano. Miałem serwerek do PHP postawiony na OpenIndiana, bazujący na Solarisie potem OpenSolaris.

1
grzesiek51114 napisał(a):

CentOS-em administruje się trudniej niż np Debianem

Tak, coś w tym jest. Miałem dokładnie takie samo uczucie kiedy jeszcze się tym zajmowałem. Debian był jakiś taki bardziej user-friendly, a w tym pierwszym ciągle czegoś brakowało. Z drugiej strony takie rzeczy jak CentOS czy Red Hat stawia się w zasadzie głównie pod różne Oracle'owe wynalazki więc zbyt dużo zmartwień z tym nie ma.

Nie znam historii tych dystrybucji, ale z tego co się orientuję:

  • Debian tworzony jest przez społeczność OSS od początku (czyli pewnie hobbiści dla przyjemności go stworzyli i rozwinęli)
  • CentOS to otwartoźródłowy RedHat - produkt korporacyjny

CentOS / RedHat jest popularniejszy w środowiskach zbliżonych do Oracle, ponieważ Oracle Linux to tak naprawdę RedHat w nowej szacie.
Na codzień pracuję z CentOS na stacji developerskiej (VM), i rzeczywiście jest to toporny system, ale w miarę stabilny.
Próbowałem zrobić z niego desktopowe środowisko, ale Steam na tym średnio hula i mało kto tym się interesuje na serwerowej platformie.

0

Najśmieszniejsze jest to, że Debian wcale nie jest taki stabilny z tym tuzinem metapakietów rozdrobnionych na tysiące. Centos też odziedziczył piekło zależności po Red Hat. Ubuntu, Mint i Manjaro, Antergos ma lepiej przemyślane zależności. Gdyby Debian i Centos nie były tak długo testowane i nie miały bardzo starych pakietów, to taki Debian Sid przegrywa pod względem stabilności z Archem, który ma zawsze nowsze pakiety niż ta niestabilna wersja Debiana. Siedziałem na Debianie wiele lat i wiem co w nim siedzi. Debian i Fedora w najnowszych wersjach, prędzej się wysypie niż Arch to potwierdzone!

0

Tak naprawdę chyba najlepsze jest Gentoo, ale tutaj trzeba mieć dużo samozaparcia i cierpliwości, żeby cokolwiek zdziałać ;)

1
cerrato napisał(a):

Tak naprawdę chyba najlepsze jest Gentoo, ale tutaj trzeba mieć dużo samozaparcia i cierpliwości, żeby cokolwiek zdziałać ;)

No nie wiem czy takie najlepsze. Jeżeli robisz coś produkcyjnie i chcesz żeby działało to raczej radziłbym omijać gentoo i postawić na coś "łatwiejszego", a co za tym idzie coś stabilniejszego.
Osobiście stawiam na Debiana + warto znać CentOS'a bo RedHat

1

Gentoo na serwerze przerabiałem w dwóch miejscach pracy. Nie powiem żeby było źle ale komfortowo także nie było. Znacznie lepiej sprawdzał się Debian z uwagi na szybkie aktualizacje i brak konieczności kompilowania większości rzeczy.
O RH czy CentOS'ie w stosunku do Gentoo nawet nie będę pisał, bo wybór tychże był raczej koniecznością.

1
cerrato napisał(a):

Tak naprawdę chyba najlepsze jest Gentoo, ale tutaj trzeba mieć dużo samozaparcia i cierpliwości, żeby cokolwiek zdziałać ;)

No to w czym lepsze? Bo ostanie zdanie wskazuje, że jest najgorsze na serwer. Lepsza wydajność? O ile procent?

0
kulson napisał(a):
cerrato napisał(a):

Tak naprawdę chyba najlepsze jest Gentoo, ale tutaj trzeba mieć dużo samozaparcia i cierpliwości, żeby cokolwiek zdziałać ;)

No to w czym lepsze? Bo ostanie zdanie wskazuje, że jest najgorsze na serwer. Lepsza wydajność? O ile procent?

Lepsze w zakresie kontroli nad posiadanym systemem. Trudniej się to konfiguruje (nie jest to kwestia kliknięcia kilka razy "dalej", jak w niektórych innych dystrybucjach), wiele musisz robić ręcznie, samemu konfigurować w plikahc tekstowych a nie graficznych programach itp. Ale jak już to postawisz to dokładnie wiesz, co masz. I masz system skrojony pod własne potrzeby, bez śmieci i niepotrzebnych dodatków. Tylko to, co chcesz i w taki sposób, w jaki tego potrzebujesz.

0
cerrato napisał(a):

Ale jak już to postawisz to dokładnie wiesz, co masz.

I musisz do tego się przyzwyczaić co masz, bo jak zechcesz to zaktualizować, to czekasz godzinami, aż się skompiluje. Chyba, że po 2 godzinach dowiesz się z że się nie skomplikowało, bo coś tam.
P.S. nigdy nikt ci nie zabrania konfigurowania czegokolwiek w plikach tekstowych. Na serwerze nikt nie używa żadnych graficznych konfiguratorów.

cerrato napisał(a):

I masz system skrojony pod własne potrzeby, bez śmieci i niepotrzebnych dodatków. Tylko to, co chcesz i w taki sposób, w jaki tego potrzebujesz.

Jak potrzebujesz np Apache + PHP to potrzebujesz systemu, który uruchomi Apache i PHP, tyle tylko potrzebujesz. No i jeszcze potrzebujesz móc zaktualizować kernel, Apache i PHP w 2 minuty.

Dla mnie takie distro jak Gentoo nie ma dziś racji bytu, ani na serwer ani na desktop się nie nadaje. Debiana/ CentOS-a i inne też możesz skroić pod siebie i wiesz co masz, bo widzisz jakie pakiety masz zainstalowane

1

W czasach gdy AMD Ryzen ma 32 rdzenie kompilacja Gentoo trwa tyle co zainstalowanie rozpakowanie pakietu.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1