Jak korzystać z Fb i chronić w zaawansowany sposób prywatne dane?

0

Chcę mieć konto na którymś z popularnych serwisów społecznościowych. Na przykład na Fb. Wiele mówi się o tym, ile to korzyści może przynieść posiadanie takiego konta.
Choćby dla szukających pracy. Nie mi chodzi o to jak zabezpieczyć się przed cyberprzestępcą, lub "zwykłą" osobą nieszanującą tzw. netykiety. Bo mniej więcej czuję jak to zrobić.
Otóż jednocześnie słyszy się nieraz że tego typu serwisy i "Gógle" po prostu szpiegują w świetle prawa swoich użytkowników. Zbierają bo pewnie sprzedają potem stosowne informacje.
Nie wiem czy to prawda a jeśli tak, to na ile one wszystkie władne są to uczynić - jak głęboko i gdzie konkretnie wniknąć w dane na urządzeniu użytkownika. Czy nawet do twardego dysku?
Nic szczególnie prywatnego tam nie posiadam, ale po prostu nie chcę by "ktoś" niepowołany zaglądał do moich, mimo wszystko prywatnych danych.
Używam win7. Czy są odpowiednie programy, nakładki itp. blokujące nawet tego typu szpiegowskie działania? Czy na przykład programy antyszpiegowskie wykrywają "szpiegów" pochodzących wyłącznie od cyberprzestępców? Czy też zdolne są wykryć także nieodpowiednie (wg. mnie) działanie serwisów uznanych powszechnie za działające wg. prawa? Czy po instalacji tego typu programy nie będą się "gryźć" z antywirusem? A może przydatne byłyby tu programy innego typu? Dodam że zdecydowanie wolałbym nie używać sieci typu VPN itp., bo tu akurat nie wiem na ile to jest bezpieczne.
Z góry dziękuję za poradę.

0

Nie wystarczy po prostu wymuszać szyfrowanie połączenia? Ja akurat używam jako rozszerzenie do chroma: https everywhere gdzie można ew. zablokować bądź wymusić na poszczególnych witrynach.

0
Jan Xawery napisał(a):

jak głęboko i gdzie konkretnie wniknąć w dane na urządzeniu użytkownika. Czy nawet do twardego dysku?
Nic szczególnie prywatnego tam nie posiadam, ale po prostu nie chcę by "ktoś" niepowołany zaglądał do moich, mimo wszystko prywatnych danych.

Teoretycznie nie ma obaw.

Używam win7. Czy są odpowiednie programy, nakładki itp. blokujące nawet tego typu szpiegowskie działania?

Są, ale ze skutecznością różnie bywa.

Czy na przykład programy antyszpiegowskie wykrywają "szpiegów" pochodzących wyłącznie od cyberprzestępców?

Nie.

Czy też zdolne są wykryć także nieodpowiednie (wg. mnie) działanie serwisów uznanych powszechnie za działające wg. prawa?

Czyli co konkretnie?

Czy po instalacji tego typu programy nie będą się "gryźć" z antywirusem?

Jakie konkretnie programy z jakim antywirusem?

Dodam że zdecydowanie wolałbym nie używać sieci typu VPN itp., bo tu akurat nie wiem na ile to jest bezpieczne.

Zależy od sieci i tego, jak definiujesz „bezpieczeństwo”, bo powiedziałeś dużo słów, ale zero konkretów.

1

Do szukania pracy służy LinkedIn lub GoldenLine.
Na FB możesz poszukać pracy jak chcesz pracować w show-biznesie - pokazując ile możesz wypić piwa albo jaką masz klatę na plaży.

0

Nie wystarczy po prostu wymuszać szyfrowanie połączenia? Ja akurat używam jako rozszerzenie do chroma: https everywhere gdzie można ew. zablokować bądź wymusić na poszczególnych witrynach.

Pietas: czytałem że https everywhere tylko na chwilę przekierowuje do https. A potem odwiedzane serwery i tak z powrotem przekierowują cię do http i in. "formatów". Poza tym twórcy tego programu mają chyba podpisaną umowę z FB i in. usługodawcami odnośnie tego że mogą za ich zgodą blokować ich działanie. Jeśli tak to chyba winno to zastanowić nad rzeczywistą korzyścią ze str. tego programu? Może są jakieś alternatywy?

...ale po prostu nie chcę by "ktoś" niepowołany zaglądał do moich, mimo wszystko prywatnych danych.

Teoretycznie nie ma obaw.

Afish: teoria teorią ale z praktyką bywa już różnie?? ;)

Są, ale ze skutecznością różnie bywa.

Czy mógłbyś zatem podać jakiś praktyczny przykład z własnego doświadczenia?

...Czy też zdolne są wykryć także nieodpowiednie (wg. mnie) działanie serwisów uznanych powszechnie za działające wg. prawa?
Czyli co konkretnie?

Pytasz co konkretnie. Chyba dość jasno to opisałem na początku i potem? O szpiegowanie.

Jakie konkretnie programy z jakim antywirusem?

Z doświadczenia wiem że mając jednoczesnie zainstalowanego Avasta i "Kacperka" od braci ze wschodu oznacza to że jeden i drugi uznają siebie nawzajem za program szkodliwy. Będą więc wzajemnie się zwalczać. Spowoduje to drastyczny spadek szybkości działania komputera. Zatem chyba podobnie może być w wypadku innej pary antywirusów. A także w wypadku antywirusa i programu antyszpiegowskiego, bo ten drugi w jakimś stopniu pełni podobna rolę co pierwszy. Wiadomo bowiem że ten pierwszy ma też funkcje antyszpiegowskie.
Nie rzucę ci konkretnymi nazwami programów antyszpiegowskich, bo dotąd żadnego nie używałem. Poza tym podobne niekorzystne zjawiska, jak wyżej opisane mogą chyba zachodzić w konkretnych okolicznościach niezależnie od nazw danych programów. Chyba że mylę się?

Zależy od sieci i tego, jak definiujesz „bezpieczeństwo”, bo powiedziałeś dużo słów, ale zero konkretów.

Tu chyba też zarysowałem przynajmniej zagdnienie? Przynajmniej co do bezpieczeństwa. No to dorzucę jeszcze choćby problem infekcji komputera.

Na FB możesz poszukać pracy jak chcesz pracować w show-biznesie - pokazując ile możesz wypić piwa albo jaką masz klatę na plaży.

vpiotr: nie uogólniałbym. Może po prostu ci, których wymieniłeś najbardziej rzucają się w oczy?

0
Jan Xawery napisał(a):

Afish: teoria teorią ale z praktyką bywa już różnie?? ;)

Jak masz dowody, to do Niebezpiecznika lub innych serwisów, za znalezienie takich bubli dają pieniądze.

Czy mógłbyś zatem podać jakiś praktyczny przykład z własnego doświadczenia?

Pytasz co konkretnie. Chyba dość jasno to opisałem na początku i potem? O szpiegowanie.

No właśnie nic nie napisałeś. Co to jest „szpiegowanie”? Podglądanie danych, które sam i bez przymusu im wysyłasz? Podglądanie danych z Twojego dysku, których nie wysyłasz? Oglądanie zdjęć na telefonie? Podajże konkrety.

Z doświadczenia wiem że mając jednoczesnie zainstalowanego Avasta i "Kacperka" od braci ze wschodu oznacza to że jeden i drugi uznają siebie nawzajem za program szkodliwy.

Nic dziwnego, antywirus niejako hakuje system, więc posiadanie dwóch jednocześnie powoduje tylko problemy, ale tak ma być i to jest znane. Sam sobie zaszkodziłeś.

Nie rzucę ci konkretnymi nazwami programów antyszpiegowskich, bo dotąd żadnego nie używałem. Poza tym podobne niekorzystne zjawiska, jak wyżej opisane mogą chyba zachodzić w konkretnych okolicznościach niezależnie od nazw danych programów. Chyba że mylę się?

Jeżeli tak sobie gadamy o „konkretnych okolicznościach” bez konkretów, to jak najbardziej tak i zdecydowanie nie.

Tu chyba też zarysowałem przynajmniej zagdnienie? Przynajmniej co do bezpieczeństwa. No to dorzucę jeszcze choćby problem infekcji komputera.

Niedozwolony odczyt danych z dysku twardego nie jest niebezpieczeństwem sieciowym, używasz terminologii zarezerwowanej dla konkretnych zagadnień, więc musisz doprecyzować, o co chodzi. Czy chodzi Ci o niebezpieczeństwo na poziomie protokołów (jeżeli tak, to której warstwy), czy o zagrożenie w aplikacjach (co już nie jest problemem sieciowym), czy o aktywności ludzkie jak socjotechnika?

0

Dziękuję za udostępnienie filmiku.

No właśnie nic nie napisałeś. Co to jest „szpiegowanie”? Podglądanie danych, które sam i bez przymusu im wysyłasz? Podglądanie danych z Twojego dysku, których nie wysyłasz? Oglądanie zdjęć na telefonie? Podajże konkrety.

Chodzi o wszelkie dane, pliki, których nie wysyłam.

Niedozwolony odczyt danych z dysku twardego nie jest niebezpieczeństwem sieciowym, używasz terminologii zarezerwowanej dla konkretnych zagadnień, więc musisz doprecyzować, o co chodzi. Czy chodzi Ci o niebezpieczeństwo na poziomie protokołów (jeżeli tak, to której warstwy), czy o zagrożenie w aplikacjach (co już nie jest problemem sieciowym), czy o aktywności ludzkie jak socjotechnika?

Używam pojęcia potencjalnego niebezpieczeństwa płynącego z sieci w znaczeniu ogólnym. Nie tylko w ścisłym znaczeniu "niebezpieczeństwa sieciowego". Chodzi o wszystkie przykłady, które podałeś.

0

W dużym skrócie - jak działa FB i Google i dlaczego są za darmo.
FB - przegląda wiadomości, które wysyłasz do swoich znajomych, przegląda Twoje wpisy, lokalizacje itd. Generalnie wszystko, co kiedykolwiek wklepałeś w FB (czy to w prywatnej rozmowie, czy na swoim wallu) bardzo mocno jest analizowane. Później dzięki tej analizie Facebook pokazuje Ci reklamy, które mogą Ci się przydać. Przykładowo - napiszesz komuś: "Spodziewam się dziecka". Jeśli teraz jest firma, która sprzedaje pieluchy i wie, jak dobrze zrobić kampanię na FB, to zobaczysz reklamy pieluch.

Google działa na bardzo podobnej zasadzie. Patrzy czego szukasz i co oglądasz. Dzięki temu też może w pewien sposób ogarnąć to kim jesteś i pokazywać Ci reklamy, które mogą Cię zainteresować. Jedyną ochroną przed tym jest nieposiadanie konta na FB oraz nie korzystanie z Googla, Androida i wszystkich produktów googlowych, których jest mnóstwo.

1

Jak korzystać z Fb?

Wystarczy przyjąć założenie, że wszystko co wrzucisz na Facebooka (również w wiadomościach i postach prywatnych) staje się ogólnodostępne i nie wrzucać tam rzeczy, których mógłbyś się wstydzić lub przez które mógłbyś mieć konflikt z prawem. Nie warto również wrzucać materiałów/wpisów dotyczących religii, polityki, aborcji itp. czyli wszystkich tematów drażliwych, które łatwo mogą wywołać spór ideologiczny z osobą o odmiennych poglądach. Nie warto również klikać "lubię to" na stronach firm, produktów, partii politycznych itd. Dzięki temu Facebook czy firmy zewnętrzne będą miały ograniczone możliwości profilowania twojego profilu konsumenckiego czy ideologicznego itd.

0
Haskell napisał(a):

Jak korzystać z Fb?

Wystarczy przyjąć założenie, że wszystko co wrzucisz na Facebooka (również w wiadomościach i postach prywatnych) staje się ogólnodostępne i nie wrzucać tam rzeczy, których mógłbyś się wstydzić lub przez które mógłbyś mieć konflikt z prawem. Nie warto również wrzucać materiałów/wpisów dotyczących religii, polityki, aborcji itp. czyli wszystkich tematów drażliwych, które łatwo mogą wywołać spór ideologiczny z osobą o odmiennych poglądach. Nie warto również klikać "lubię to" na stronach firm, produktów, partii politycznych itd. Dzięki temu Facebook czy firmy zewnętrzne będą miały ograniczone możliwości profilowania twojego profilu konsumenckiego czy ideologicznego itd.

Fejsik z dużym prawdopodobieństwem sprofiluje nas po kliknięciu 1 like w cokolwiek: film, knajpa, marka samochodu czy książka (toyota hybrydowa - możliwe że introwertyk bo nie szpanuje samochodem, świadomie dba o środowisko, czyli większe prawdopodobieństwo, że poglądy lewicowe i tak dalej - napisane w 10 sekund, fejsik ma dane od lat). Oprócz myślenia co się piszę, można zainstalować ublock albo adblock. Kolejne utrudnienie.

0

Juhas: wiem o tym wszystkim. Tak zapewne postępuje wielu innych usługodawców. Z drugiej strony skoro słyszałem o programach, nakładkach zabezpieczających przed sczytywaniem to może jednak jest sposób by pogodzić ich stosowanie z używaniem Fb. Nawet jeśli nie jest to sposób na 100% skuteczny.

Haskel: też zdaję sobie sprawę że wartoby przy tym nie wpisywać i nie wrzucać wszystkiego bezmyślnie w sieć.

Zimny ogórek: słyszałem że ad block owszem, chroni. Ale przed reklamami, nie wiem natomiast czy przed sczytywaniem. Nadto podobno jego twórca odsprzedaje potem dane zablokowane przez nakładkę na komputerach każdego z użytkowników.

Tak czy inaczej dzięki za podpowiedzi.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1