Środowisko programistyczne php/bazy/inne cuda w windows

Witam. Chciałbym zapytać o doświadczenia ze środowiskami do uruchamiania
aplikacji PHP. Zależy mi żeby na 1 maszynie mieć windows i jakiś
zwirtualizowany linux. W tej chwili pracuje po sieci ale nawet przy 1Gbit
jest to po prostu wolne. Czy ktoś tak próbował? Martwi mnie wydajność
stabilność, bezpieczeństwo danych.

W moim przypadku odpadają rozwiązania typu apache i php pod windows. Muszę
mieć takie środowisko jak na docelowych maszynach. A windowsa też się nie
pozbędę bo linuksy w zastosowaniach nieserwerowych to dramat.

Vagrant, Docker.

linuksy w zastosowaniach nieserwerowych to dramat

Kto co lubi - ja od kilku miesięcy działam na samym Ubuntu (zarówno w pracy, jak i prywatnie), i nie ma najgorzej ;-)

Skoro masz środowisko z góry założone to sprawdź ktory z hypervisorow supportuje docelową platformę i coś wybierz. Nad czym się tu zastanawiać?

Pytałem o konkretne doświadczenia. "Sobie znajdź i spróbuj" wiele tu nie wnosi.

A vagrant i docker chyba nic mi nie pomoże. To i tak używa niezbyt stabilnego (z moich
doświadczeń) virtualboxa.

Huh?

Vagrant, tak, korzysta z VB, ale w którym momencie jest niestabilny?
Jedyne, czego doświadczyłem, to drobne zacięcia na Windowsie (kwestia wirtualizacji).

Docker zaś w ogóle nie korzysta z VB (na Linuxie) i jego zasada działania jest z lekka inna.

Btw, Twoje entery w środku postu sprawiają, że czyta się go ciężej, nie prościej.

Na windowsie klienckim używałe VirtualBox-a i Hyper-V (mowa o Win 10) z żadnym nie miałem problemów, ale bardziej przypadł mi do gustu HV i to jest mój wybór, wspierane systemy masz tutaj: https://docs.microsoft.com/pl-pl/virtualization/hyper-v-on-windows/about/supported-guest-os

To akurat Windows 7 więc hyper-v odpada. A VirtualBox u mnie nie jest stabilny. Bywało tak, że wychodziła nowa wersja i co 5 minut się zamykała. Potem po kilku dniach pojawiała się kolejna i znowu było ok. Teraz to może nie są częste awarie ale nawet 1 crash na tydzień jest nieakceptowalny. Bawiłem się też VMware ale tu jest znowu kwestia kosztów.