Cooler do i7 6700k

0

Hej, czy jest ktoś w stanie polecić cichy i nie za duzy cooler do i7 6700k? Bo zamontowałem starszy cooler boxowy (bodaj od i5 3450) i jest bardzo głośny. Głównie zalezy mi na tym zeby był cichy, podkręcać nie zamierzam, także zapas mocy jest niepotrzebny

1

Mam taki https://www.morele.net/chlodzenie-cpu-be-quiet-dark-rock-pro-3-bk019-625558/ do i7-6800K

Ogólnie jest dość spory, ale tak dobrze chłodzi, że rzadko kiedy wiatraki się odpalają, co równe jest z tym, że jest cichy. Średnia temperatura (bez podkręcania) przy normalnym użytkowaniu to 35-40"C, przy graniu to ok 40-45"C.

Zawsze możesz pomyśleć o chłodzeniu wodnym :)

1

z dark rock jest ten problem, że trzeba rozkręcać wszystko aby zamocować. Możesz pomyśleć jeszcze o silentium pc forts3 v2 albo ferra 3 v2 tanie polskie coolery, montaż prościutki, ciche. Fortis jest niestety duży ale za to cichszy od ferry (120mm vs 140mm wentyl) u mnie chodzi aktualnie ferra na i5 4690

0

Ktoś ci głupot naopowiadał.
http://www.benchmark.pl/produkt/ranking/intel-core-i7-6700k

TDP = 91W
takie coś nie potrzebuje żadnych specjalnych metod wentylacji...

Nawet zasrany - wręcz antyczny pentium 4, z 20 lat temu, pożerał więcej: ponad 120W, i też nie wymagał żadnych specjalnych wentylacji.

1
wil napisał(a):

Ktoś ci głupot naopowiadał.
http://www.benchmark.pl/produkt/ranking/intel-core-i7-6700k

TDP = 91W
takie coś nie potrzebuje żadnych specjalnych metod wentylacji...

Nawet zasrany - wręcz antyczny pentium 4, z 20 lat temu, pożerał więcej: ponad 120W, i też nie wymagał żadnych specjalnych wentylacji.

A wiesz co to takiego kultura pracy? Bo po tym co mówisz wnioskuje że nie. Jasne, że wbudowany uciągnie ale po prostu przy dużym obciążeniu słyszysz odkurzacz zamiast komputera.

0
mr_jaro napisał(a):
wil napisał(a):

Ktoś ci głupot naopowiadał.
http://www.benchmark.pl/produkt/ranking/intel-core-i7-6700k

TDP = 91W
takie coś nie potrzebuje żadnych specjalnych metod wentylacji...

Nawet zasrany - wręcz antyczny pentium 4, z 20 lat temu, pożerał więcej: ponad 120W, i też nie wymagał żadnych specjalnych wentylacji.

A wiesz co to takiego kultura pracy? Bo po tym co mówisz wnioskuje że nie. Jasne, że wbudowany uciągnie ale po prostu przy dużym obciążeniu słyszysz odkurzacz zamiast komputera.

Podejrzewam że nawet te nie najnowsze procesory, czy też bios, ma sterowane obroty wentylatorów,
co znaczy tyle że to w praktyce zwykle stoi - zero obrotów, ewentualnie jakieś minimum, które jest praktycznie zerowe - niesłyszalne.

A tak w ogóle nawet i zupełne wyłączenie - wymontowanie tego wiatraczka niewiele tu zmieni; to jest gadżet tylko - tak dla tradycji wsadzany.
Są zresztą od dawna karty grafiki chłodzone zupełnie bezgłośnie - pasywnie, które pożerają duże więcej mocy... procesor to pikuś.

0

@wil proszę cie nie wypowiadaj się o rzeczach o których widzę, że nie masz pojęcia.

0

Jak komputer jest w stanie bezczynności to wentylator nie ma znaczenia, ale komputer nie jest od tego, żeby się bać na nim odpalać zasobożerne programy.

Pasywnie chłodzone karty to pewne oszustwo, bo bez dobrej wentylacji z budzie zagotują się i popsują. Ja miałem kartę chłodzoną aktywnie, a i tak miałem problem. Odkleił się częściowo radiator na pamięci (który wcześniej przykleiłem) blokując tym samym nawiew. Pamięć się przegrzała i zepsuła - karta zaczęła sypać artefaktami i wywalać cały system operacyjny.

U mnie schładzacz CPU rozkręca się, gdy temperatura CPU przekracza 80" C. Przy 100" C procesor zaczyna ograniczać taktowanie. Schładzacz wchodzi na obroty raczej tylko w lecie i to sporadycznie. W zimie jest OK. Moje CPU to i5-4670 @ 3.8 GHz. Wg https://ark.intel.com/pl/products/75047/Intel-Core-i5-4670-Processor-6M-Cache-up-to-3_80-GHz TDP to 84 W. Z racji tego, że w UEFI włączyłem turbo na wszystkich rdzeniach (tzn zamiast turbo 3.8 GHz na jednym rdzeniu jest turbo 3.8 GHz na wszystkich) to pobór prądu będzie większy niż przy standardowym ustawieniu, no ale nie przesadzajmy - turbo tutaj to ledwo 400 MHz.

0

Bełkoczecie bezmyślnie... jak producenci wentylacji.

Chłodzenie pasywne nie znaczy że to jest jakieś słabe, czy gorsze, a wręcz przeciwnie! -
chłodzenie powietrzem to prymityw, i jest po prostu do d**y!

Pasywne znacznie później wprowadzono.. i wcale nie przypadkiem taka była kolej rzeczy.

Powietrzem można sobie kręcić do osrania - wiadomo jak działa wentylator... w upalny dzień można sobie go w dupę wsadzić - i nic to nie pomoże,
dlatego też wymyślono klimatyzację - słyszeliście o tym wynalazku?
Nie? No to dobranoc.

0

Nawet w najbardziej upalny dzień i tak będzie dużo mniej niż 80" C czy 100" C, a więc chłodzenie powietrzem da radę. Im większy nawiew powietrza tym lepsza skuteczność chłodzenia, pod warunkiem że w budzie jest przewiew (bo jeśli buda jest całkiem zamknięta to wentylator będzie nawiewał ciągle tym samym ogrzewającym się powietrzem).

0

gtx 1070 graniczna temperatura bezpieczeństwa ok 95 stopni - chłodzenie pół pasywne podczas zwykłej pracy temp do 40stopni podczas grania w ciągu chwili temperatura rośnie do 70 stopni wentyle są ustawione aby się uruchamiały przy 60, można oczywiście zmienić, 10 minut grania i karta osiąga 100stopni po czym się wyłącza aby nie zostało nic uszkodzone. To samo z prockami. Jeśli jesteś tak jak mówisz uruchom test obciążeniowy na i7 bez żadnego wentyla i powiedz kiedy ci zacznie taktowanie zrzucać patrząc jakie temp łapie na tym dennym chłodzeniu boxowym zwykła i3 z włączonym wentylem myślę że będzie to po max 5minutach ale realnie bym obstawiał 2 minuty.

0

Problem jest nieco szerszy, niestety.

  1. procesory mają nierównomierną temperaturę, i nawet rejestrują kilka temperatur, a nie jedną, np. rdzeń, obudowa.
  2. wyłączanie jest raczej bagiem biosu vga - tu wystarczy obniżyć herce, i niewiele! bowiem tam jest zależność wysoce nieliniowa... T od P.
    w zasadzie chyba aż: P = T^4, zgodnie prawami fizyki,
    więc po zredukowaniu szybkości do połowy = 1/2, moc pobierana spada aż 16 razy!

Zatem w praktyce wystarczy nieznacznie zredukować częstotliwość aby istotnie zmniejszyć moc, czyli i temperaturę automatycznie,
np. 10% redukcji szybkości: 0.9^4 = 0.6561, czyli obniżamy ponad 1/3 mocy - poboru energii!

Jeszcze Ad.1: przy pasywnym chłodzeniu producent kombinuje tak, aby rozprowadzić ciepło równomiernie po jak największej powierzchni, bo wtedy rdzeń jest automatycznie zimniejszy, a obudowa cieplejsza; no, ale wyższa temp. obudowy automatycznie przyspiesza chłodzenie - nie jest tak?
Oczywiście że tak jest, bowiem im większa różnica temp. tym i większy przepływ ciepła... do otoczenia.

0

to wyjaśnij w takim razie na co kupować silną karte w postaci 1070-1080 żeby potem zmniejszać ją do roli karty 1030, które są właśnie pasywne... ale mają 4x mniej fps :D

0

Tu masz odpowiedź na swoje naiwne pytanie;
https://www.videocardbenchmark.net/compare.php?cmp%5B%5D=3757&cmp%5B%5D=3521
70$ < 400$

i przy wydajności: 1:2 z grubsza (nie 4);

cena = wydajność^n; zgadnij: n = ?

0

Sie widzę niedogadany, jak mam do czynienia z niereformowalnymi... ludźmi to wiem, że nic ich nie przekona. Za dużo testuje i bawię się sprzętem realnym a nie wzorkiem matematycznym, żebyś mi wciskał kit. Bywaj i życzę chłodnych procków z maksymalną wydajnością do jakich zostały stworzone ;)

0

Ależ rozumiem, że... musisz testować wzory matematyczne - jak ten św. Marek-niedowiarek. :)

Oooooooj...... obawiam się srodze, że używasz permanentnie poniżej 1% mocy swojego... procesora. :)

0

podczas pracy średnie obciążenie mojej 4690 to 20% ze skokami do 100% powodującym przyciski całości, podczas grania w te gry, które grywam 80-95%, podczas renderingu 100%, aktualnie wiem, że tej mocy jest za mało dlatego niedługo wpada do tego komputera r7 1700x

0

Sprawdzam: gdy gram wtedy mam 200Mhz na gf - w większości gier; karta ma limit 1500MHz...
oj, przepraszam - tam jest 135MHz. :)

1

Jak zminimalizujesz grę to ta wstrzyma działanie i nie będzie obciążać komputera. Odpal sobie np grę w oknie i wtedy mierz megaherce. Ewentualnie zainstaluj sobie jakieś OSD, które możesz obserwować podczas grania na pełnym ekranie, np: https://www.msi.com/blog/setting-up-osd-with-msi-afterburner

Przykładowe nagranie z OSD:

Jak widać GeForce GTX 1080 rozgrzewa się do ponad 60" C i przez większość czasu trzyma taktowanie powyżej 1800 MHz. Zakładam, że koleś nie był inteligentny inaczej i nie zrywał wentylatorów z karty. Gdyby to zrobił to karta musiałaby mocno zwolnić, np dwukrotnie albo i więcej.

Nie ma sensu mierzyć obciążenia kompa podczas wyświetlania pulpitu - no chyba, że chcesz sprawdzić czy jakiś wirus ci nie obciąża kompa (np coś co kopie kryptowaluty).

A tak w ogóle to skoro wentylatory nie mają sensu to po co ktokolwiek je produkuje i ich używa? Czy cały świat został opanowany przez idiotów?

0

https://www.msi.com/page/afterburner pobierz to odpal i sobie popatrz jak wygląda zużycie wszystkiego przed minimalizacją

0
Wibowit napisał(a):

Jak widać GeForce GTX 1080 rozgrzewa się do ponad 60" C i przez większość czasu trzyma taktowanie powyżej 1800 MHz. Zakładam, że koleś nie był inteligentny inaczej i nie zrywał wentylatorów z karty. Gdyby to zrobił to karta musiałaby mocno zwolnić, np dwukrotnie albo i więcej.

10% zmniejszona wydajność obniża o 33% pobieraną moc - było wyliczone.

Nie ma sensu mierzyć obciążenia kompa podczas wyświetlania pulpitu - no chyba, że chcesz sprawdzić czy jakiś wirus ci nie obciąża kompa (np coś co kopie kryptowaluty).

Tak jest: w większości gier grafika chodzi tak samo jak na pulpicie... bo tyle wystarcza!

No, ale jeśli chcesz koniecznie oglądać miliony kwiatków i trawek falujących na łące,
no to wcale nie jest dziwne, że tego żaden komputer nie wyrobi.

Propozycja:

  • gdy chcesz oglądać łąkę i drzewa złożone z milionów elementów, no idźiesz sobie do lasu, czy na łąkę, i tam patrz jak to faluje na wietrze
  • no gdy chcesz sobie pograć, wtedy włącz komputer...

A tak w ogóle to skoro wentylatory nie mają sensu to po co ktokolwiek je produkuje i ich używa? Czy cały świat został opanowany przez idiotów?

Z wentylatora jakiś minimalny efekt chłodzenia jest.
No, a to drugie zdanie: w zasadzie to... fakt - wystarczy przejrzeć trochę historii. :)

0

10% zmniejszona wydajność obniża o 33% pobieraną moc - było wyliczone.

Gdzie i jak? Kto to zmierzył? W twojej uproszczonej wizji świata pobór prądu skomplikowanego urządzenia można obliczyć prostym wzorem. To chyba tak nie działa. Są procki o tym samym napięciu i taktowaniu, a biorące zupełnie różne ilości prądu.

https://physics.stackexchange.com/a/34778

Pobór mocy jest proporcjonalny do kwadratu napięcia. Napięcie np mojego procka pod obciążeniem to 1.2V, a w stanie bezczynności to 1V. Jak widać, z samego obniżania napięcia oszczędzamy jakieś 30% mocy. Nie jest to specjalnie dużo i dlatego mechanizmy oszczędzania energii są daleko bardziej skomplikowane niż tylko regulacja napięcia.

Pobór mocy jest wprost proporcjonalny do taktowania. Z samego tego faktu wynika, że obniżanie tylko i wyłącznie taktowania jest szczytem głupoty. Procesor staje się wolniejszy, ale nie oszczędzamy poboru energii. Np przy obniżeniu tylko i wyłącznie taktowania 2x procesor pobiera 2x mniej mocy, ale musi 2x dłużej wykonywać zadanie - więc ilość zużytej energii jest identyczna.

Inną sprawą jest to, że maksymalne stabilne taktowanie nie jest wprost proporcjonalne do napięcia. Każdy procesor ma pewną granicę przy której wymagania co do napięcia rosną dużo szybciej niż stabilne taktowanie.

Tak jest: w większości gier grafika chodzi tak samo jak na pulpicie... bo tyle wystarcza!

No, ale jeśli chcesz koniecznie oglądać miliony kwiatków i trawek falujących na łące,
no to wcale nie jest dziwne, że tego żaden komputer nie wyrobi.

Propozycja:

gdy chcesz oglądać łąkę i drzewa złożone z milionów elementów, no idźiesz sobie do lasu, czy na łąkę, i tam patrz jak to faluje na wietrze
no gdy chcesz sobie pograć, wtedy włącz komputer...

Ja proponuję przejść się do lekarza psychiatry. Kupowanie mocnego sprzętu po to, by go nie używać JEST chorobą psychiczną. Mocny sprzęt kupuje się po to, by wykorzystać go w 100%.

Ponadto poziom szczegółowości grafiki raczej nie ma specjalnie dużego wpływu na zużycie prądu, przynajmniej nie jest to jakaś liniowa zależność (cokolwiek miałoby to znaczyć). Jeśli obniżysz detale to komputer dalej będzie działał na 100% możliwości, ale będzie generował więcej klatek na sekundę. Po to są opcje ustawień grafiki - by móc wybrać własny kompromis między szybkością generowania klatek obrazu, a szczegółowością grafiki. Jeśli nie chcesz mieć ani jednego ani drugiego to kupujesz tanią kartę grafiki - proste i logiczne.

Z wentylatora jakiś minimalny efekt chłodzenia jest.
No, a to drugie zdanie: w zasadzie to... fakt - wystarczy przejrzeć trochę historii. :)

To z czego jest efekt chłodzenia? Twoje gadanie przypomina mi pewne twierdzenie, że herbata robi się słodka od mieszania, a cukier jest tylko po to, by wiedzieć kiedy przestać mieszać.

Zamiast brnąć w swoje naiwne intuicje możesz przejrzeć testy schładzaczy. Weźmy dwóch zawodników:

Oba miały podobną cenę w dniu testu. Widać jak na dłoni nie tylko to, że prędkość obrotowa ma znaczny wpływ na zdolność chłodzenia (wyrażoną temperaturą procesora), ale także to, że chłodzenie wodne radzi sobie gorzej w porównaniu do powietrznego w takim zestawieniu. Jest głośne, niewydajne i nieopłacalne. Chłodzenie wodne opłaca się dopiero przy bardzo prądożernych procesorach.

0
Wibowit napisał(a):

10% zmniejszona wydajność obniża o 33% pobieraną moc - było wyliczone.

Gdzie i jak? Kto to zmierzył? W twojej uproszczonej wizji świata pobór prądu skomplikowanego urządzenia można obliczyć prostym wzorem. To chyba tak nie działa. Są procki o tym samym napięciu i taktowaniu, a biorące zupełnie różne ilości prądu.

Podstawowe prawa fizyki tak dyktują.
Co też dawno temu sprawdzono:
można sobie podkręcić procesor o zaledwie kilka procentów, inaczej amen - spalisz go i tyle.

I dlaczego tak jest?
Proste: moc rośnie tu znacznie szybciej od częstotliwości.
10%: 1.1^4 = 1.46.. czyli prawie 50% więcej.

Nie wierzysz, no to podkręć sobie swój procesor, np. o 50%, a wtedy szybciutko zobaczysz co się stanie: 1.5^4 = 5; to jest aż 500%!!!

Można oczywiście podkręcać nawet i o 200%, ale przy zupełnie innym chłodzeniu, np. wodą,
które jest z 10 razy wydajniejsze od zwyczajnej wentylacji wiatraczkami! 2^4 = 16.

Pobór mocy jest wprost proporcjonalny do taktowania. Z samego tego faktu wynika, że obniżanie tylko i wyłącznie taktowania jest szczytem głupoty. Procesor staje się wolniejszy, ale nie oszczędzamy poboru energii. Np przy obniżeniu tylko i wyłącznie taktowania 2x procesor pobiera 2x mniej mocy, ale musi 2x dłużej wykonywać zadanie - więc ilość zużytej energii jest identyczna.

Newton też był przekonany że pęd jest proporcjonalny do prędkości... :)
A potem się okazało, że to idzie tak: p = mv + a v^4 + b * v^6 + ...

0

procesor można podkręcić o kilka %? eeee? i7 7700k domyślne taktowanie 4,2Ghz taktowanie do którego da rade podkręcić większość egzemplarzy to 5-5.1Ghz czyli jakieś 20% więcej, oczywiście Z DOBRYM CHŁODZENIEM i ze zmianą gluta pod ihs`em na jakiś porządny. Ale takie procki spokojnie chodzą lata w konsumenckich pecetach ;)

0

Bardzo możliwe.
+20%: 1.2^4 = 2, czyli około 2 razy więcej mocy wtedy musisz odprowadzać;
co jest całkiem prawdopodobne po zastosowaniu nieznacznie lepszego chłodzenia.

Pomijając fakt że procesory są i tak produkowane w tej jednej wersji - full, max,
a jedynie potem są sprzedawane w przeróżnych mniej lub bardziej okrojonych wariantach,
więc niekiedy można nawet i 200% podkręcić, bo to pójdzie i tak poniżej tej full wersji - produkowanej matrycy.

W zasadzie zawsze tak było - głównie z kartami grafiki: sprzedawano jakieś pół śmieci, a byle elektryk odblokował sobie... i miał full wypas... jak wersja dwa razy droższa.
Stąd tam te literki w nazwach: GS, GT, itp. pierdoły.

Procesory nie inaczej: Pentium i Celeron - przecież to zawsze było to samo.
Pewnie dzisiaj te i7 to też jedno i to samo, ale w 65 wersjach - mniejszy cache, szyna inna, itp. detale, ale układ - matryca jest jedna.

0

No to spróbuj z i3 zrobić i7 powodzenia. Niestety ale tam nie ma 8 fizycznych rdzeni.

0

Dalej się z tym trollem kopiecie :D ?

0

Podkręcić da się tylko kilka % bo inaczej procesor się spali? Hmm, ktoś ci sprzedał bubla.

Kiedyś był procesor Celeron 300A którego dało się przyspieszyć ze standardowych 300 MHz do 450 MHz zmieniając taktowanie szyny w BIOSie. Jest to wzrost taktowania o 50%. Wg twojego dziwnego wzoru powinno to zwiększyć pobór mocy o pow(1.5, 4) ~= 5.06x i powinien nastąpić kolejny wielki wybuch. Nic się jednak takiego nie działo, a ludzie cieszyli się darmowym dużym wzrostem wydajności. Szczegóły: http://www.thg.ru/cpu/20000728/print.html

Z bliższych wiekowo przykładów można podać Intel Core i5-2500K. W wersji standardowej ma taktowanie 3400 MHz z turbo do 3700 MHz podczas gdy często spokojnie można go podkręcić do 4500 MHz czy 4700 MHz na chłodzeniu powietrznym. Nawet biorąc optymistyczną wersję w której standardowe turbo jest łatwo osiągalne to i tak mamy przyspieszenie równe 4500 MHz / 3700 MHz ~= 22% Podając to do twojego dziwacznego wzoru pobór mocy musiałby wzrosnąć pow(1.2162, 4) = 2.188x

Zajrzyjmy do testu: https://www.purepc.pl/procesory/test_intel_core_i5_2500k_i_core_i7_2600k_sandy_bridge
Załóżmy, że podzespoły komputera poza procesorem biorą 20W.
Pod obciążeniem standardowo taktowany 2500k ciągnie więc około 100W: https://www.purepc.pl/procesory/test_intel_core_i5_2500k_i_core_i7_2600k_sandy_bridge?page=0,20
Po podkręceniu bierze jakieś 145W: https://www.purepc.pl/procesory/test_intel_core_i5_2500k_i_core_i7_2600k_sandy_bridge?page=0,39
Twój wzorek z czapy sromotnie się wyłożył.

Można oczywiście podkręcać nawet i o 200%, ale przy zupełnie innym chłodzeniu, np. wodą,
które jest z 10 razy wydajniejsze od zwyczajnej wentylacji wiatraczkami! 2^4 = 16.

Pokazałem testy chłodzenia wodnego i wypadło gorzej niż powietrzne. Masz jakąś inną wodę niż reszta świata? Dowód na wiarę ma wygrać z rzeczywistym eksperymentem?

Całe te twoje wywody brzmią jak specyficzna metoda na zwiększenie produkcji mleka: https://en.wikipedia.org/wiki/Spherical_cow

0

Mówiłem już o tym Celerony to te same układy co Pentium, ale ze znacznie zmniejszonym cache, no i częstotliwością też, zatem można było sobie to podkręcać - do częstości Pentium!

Zależność energii do czwartej potęgi wydajności/szybkości, jest tu wręcz oczywista:
pojedynczy kwant/impuls ma energię proporcjonalną do częstości: E = hf;

zatem po podwojeniu tej częstości masz już kwadrat energii: 2^2 = 4, a nie tylko liniowo = 2 razy.

I tak jest w przypadku liniowym - transmisji liniowej!
Natomiast procesory mają trzy wymiary- tam sygnały biegają w dowolnym kierunku, w przestrzeni 3D,
no i stąd tam wzrost energii (gęstość tych kwantów) wzrasta aż proporcjonalnie do potęgi: 4 = 3 + 1.

W przypadku płaskich układów: 2D, ta zależność idzie kubicznie.

No i z czym do ludzi? :) chcesz nadal o tym dyskutować?

0

Przy okazji rozwiązaliśmy odwieczny problem: tej boskiej świetlistości, która jest znana w każdej religii. :)

Nawet półboskość jest tam już istotnie świetlista - te aureole aniołów, promienie dookoła ciała, itp.
No i skąd to?
Ależ oczywiście że to efekt potężnej mocy układu neuronowego!

No, a sam ten najwyższy Bóg - ten z Biblii, jest tak jasny... do tego stopnia, no, że... nikt żywy go nie widział, bo kto widział, ten zaraz spłonął! :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1