Wątek przeniesiony 2017-09-30 19:04 z Newbie przez furious programming.

Zmiana systemu

0

Cześć wszystkim,
planuję zmienić system w laptopie z win10 na Ubuntu, jestem zielony w tym temacie, dlatego wolę zapytać. Ogólnie chciałbym, aby na tym lapku był JEDYNIE Ubuntu. Jak najprościej zainstalować system? Czy instalując Ubuntu jest możliwość, by automatycznie się windows usunął? Czy system trzeba w tym przypadku instalować z płyty, z pendrive, czy można bezpośrednio za pomocą montowania obrazu iso?

1

Nie korzystałem co prawda z Ubuntu, ale zwykle możliwość usunięcia wszystkiego z dysku i przeznaczenia całego dla Linuksa jest jedną z możliwości. Aczkolwiek na twoim miejscu i tak wybrał bym ręczny podział dysku na partycje, jakieś 100 GB na system i reszta na /home. Windowsowe oczywiście przy okazji usuwasz.

1

Z tego co widzę tutaj, to będziesz miał opcję zastąpić Windowsa Ubuntu na poziomie instalatora.
Chyba, że chcesz się bawić w partycjonowanie itd. wtedy wybierasz "Something else".

A co do instalacji to pobierz sobie ISO i zrób bootwalnego pendrive'a.

0

A czy nie będzie problemów z samym win10? Czytałem gdzieś, bodajże na Spiderwebie, że win10 blokuje instalacje innego systemu za pomocą jakiegoś Secure Boot

1

Instalowałem Minta obok Windy i nie było żadnych problemów.

Również tutaj piszą że:

Ubuntu, Fedora, Red Hat Enterprise Linux, and openSUSE currently support Secure Boot, and will work without any tweaks on modern hardware. There may be others, but these are the ones we’re aware of. Some Linux distributions are philosophically opposed to applying to be signed by Microsoft.

Czyli problemów być nie powinno ;)

0

Ja nie polecam Ubuntu na początek, teraz jest w nim Unity, potem będzie Gnome. Najbliżej Windowsowi z wyglądu jest Linux Mint lub Xubuntu lub coś z Mate. Linux Manjaro ma te wszystkie środowiska graficzne. Najlepiej wgrać ISO na Pendrive programem Rufus.

1

Jeżeli zadajesz takie pytania na forum, to lepiej daj sobie spokój z przesiadką i po prostu zainstaluj Ubuntu w wirtualce, jak już ogarniesz podstawy to wtedy przesiadaj sie na stałe.

0

Popieram poprzednika. Też kilka lat temu wymyśliłam sobie, że będę miała ubuntu na laptopie, tylko użyłam do tego staroć, na którym i tak by nic innego nie poszło. Ale ostatecznie na co dzień zaczęłam używać, gdy zainstalowałam go sobie na wirtualce, na komputerze z win10. Jak ktoś nie ma maca, to według mnie jest to optymalna opcja.

0

Dawny Linux, to nie ten sam co teraz. Nie męczył bym się wirtualnie, stawiaj obok windy.

1

https://imgur.com/a/QElTC
zachecam do minta, można go zmodyfikować tak jak na obrazku : )

0

@Azarien Bzdury to Ty wypisujesz. Chyba nigdy nie używałeś na VirtualBox Linuksa. Jak ma przypuśćmy 8 GB RAM to najpewniej weźmie połowę tego wirtualnie, procesor też ucierpi na dwa systemy działające jednocześnie. Nie ma żadnego komfortu pracy, ale żyj sobie dalej w tym swoim urojeniu.

0

@Azarien: co z tego, że Linux będzie działał dobrze na wirtualce. To jeszcze nie znaczy, że mam mieć gorszy system na wirtualce, a lepszy jako hosta. Wolę na odwrót.

1

Weź ubuntu, najlepszy, ja skuszony dobrymi słowami na forum, zainstalowałem minta.

W ogóle mi się nie podoba, wolałem ubuntu, ale cóż nie chce mi się reinstalować znowu i został mint.
Coś ogólnie w tym mincie jest c**** i co roku dopiero aktualizują system + google podmieniają sukinkoty w przeglądarce na kaczkę.
Przy takich manipulacjach w systemie, aż strach z niego korzystać...

0

@Tenonymous: Ostatnim razem, to było bardzo dawno temu, to musiałem kodeki pobrać, ale tylko raz, potem nigdy nie było problemów z niczym.
Teraz i tak przy instalacji pobiera najnowsze libki i programy z internetu.
Nie jestem pewien czy kodeki też.

Ipla jak i inne strony, oglądałem za pomocą przeglądarki, więc mi tam wszystko działało.

0

Ja tam zniosłem wszystko w tym mincie, słabą grafikę(pixele przy ładowaniu systemu).

Ale zmiana, blokada i utrudnienie zmiany na google, mnie wkurzyło, nie lubię zbytnio kaczkigo.

Bo firefox standardowo implementuje google, a tu trzeba było ręcznie dopisywać, nie szło nawet dodać automatycznie przy przeglądaniu strony.

1

Zainstalowanie w mincie innego środowiska, to tylko jedno polecenie.
sudo apt install gnome-desktop

0

Z mintem jest ten problem, że jest zacofany w stosunku do ubuntu paczkami.
Sonya np jest oparta o ubuntu xenial, a to oznacza, że część paczek jest sprzed kilku lat.

Dużo lepszym wyjściem jest już zainstalowanie debiana testowego(rolling release) i do niego cinnamona, ale mogą wystąpić problemy jeżeli trzeba będzie zainstalować na nim jakieś stare liby bo projekt ich wymaga.
Debian jest jednak dystrybucją celowaną w serwery więc jeżeli coś zostało wycofane ze względu krytycznych błędów bezpieczeństwa to trzeba się trochę pomęczyć zanim się to uda zainstalować i użyć.

Centos i inne tego typu są amin friendly, ale userfriendly już nie, np przez domyślnie włączone SELinux i domyśle akcje w iptables.
Dla typowego programisty na stację roboczą to oznacza sporą walkę o to żeby coś co działa out of the box na ubuntu zaczęło działać tu.
Jak już się nawet uda, to najczęściej system będzie przestawiony w "swoją przeciwność" i wyjdzie to zupełnie bez sensu.

Ubuntu dla programistów nielubiących się grzebać w systemie jest chyba najlepszym wyborem, przy czym ja osobniście go nie trawię.

0
Krzywy Koti napisał(a):

@Azarien Bzdury to Ty wypisujesz. Chyba nigdy nie używałeś na VirtualBox Linuksa. Jak ma przypuśćmy 8 GB RAM to najpewniej weźmie połowę tego wirtualnie, procesor też ucierpi na dwa systemy działające jednocześnie. Nie ma żadnego komfortu pracy, ale żyj sobie dalej w tym swoim urojeniu.

Heh, jeśli odpalałeś to na sprzęcie z przed 15 lat bez HT i obsługi wirtualizacji, i to jeszcze z jakimś gnojmym środowiskiem jak Gnome3 lub KDE, to może tak było. Na co dzien śmigają mi linuxy na VirtualBoxie, na serwerze który ma wsparcie wirtualizacji i nie widze róznicę między hostem a gościem. Przerabialem kombinacje host/gość windows/linux na wszelakie sposoby. Nie ma różnicy. Linuxy to Debiany z Mate i icewm. Nawet kiedyś wirtyalizowałem takiego debiana na atomie i się dało. No ale żyj sobie w swoim urojonym świecie ;)

0

@Tenonymous:
Nie wiem, jak stoi z paczkami.
Bazuje na debianie, ale czy na stablinym czy na testowym, i czy nie mają silnie rozwiniętych backportów to nie wiem.
Jeżeli stoi na stabilnym debianie to paczki są jeszcze starsze niż w mincie, bo chociaż stabilna wersja debiana wyszła niedawno, to paczki zamrozili sporo wcześniej żeby móc wszystko dobrze przetestować.

BTW kali to chyba jest bardzo specyficzna dystrybucja pod konkretny cel, a nie coś do użytku ogólnego.
Na pewno się da, ale to trochę dziwne.

0

@Wybitny Szewc no i właśnie mam ten konkretny cel w pracy, a odpalanie go jako liveUSB jest średnio wygodne

0

Ubuntu to najgorszy syf, Canonicall to korporacja jak Red Hat, Novell tylko gorsza. Bierz Antergos, Manjaro.

0
Wielki Lis napisał(a):

Ubuntu to najgorszy syf, Canonicall to korporacja jak Red Hat, Novell tylko gorsza. Bierz Antergos, Manjaro.

Allahu akbar McWieśku, jakieś argumenty? Czy robimy polowanie na czarownice bo dziewką tobą nie jest zainteresowana?

0
Krwawy Terrorysta napisał(a):
Wielki Lis napisał(a):

Ubuntu to najgorszy syf, Canonicall to korporacja jak Red Hat, Novell tylko gorsza. Bierz Antergos, Manjaro.

Allahu akbar McWieśku, jakieś argumenty? Czy robimy polowanie na czarownice bo dziewką tobą nie jest zainteresowana?

Mam argumenty, ponieważ używałem Srubuntu od wersji 8.04 i wiem jak jakość tej dystrybucji poszła w dół.

0

Właśnie zainstalowałem Ubuntu 16, zastępując win7, wszystko działa idealnie, prócz włączania. Ogólnie nie ma problemów z uruchomieniem, po 20 sekundach (ssd) się uruchamia i działa bez problemów, jednakże w trakcie tych 20 sekund nie zawsze wyskakuje ładowanie ubuntu(jak to miałem na poprzednim laptopie z hdd) tylko (nieprofesjonalnie) czarny ekran, lub jakieś paski niebieskich pixelów, czasem normalne ładowanie systemu. Ktoś orientuje się, czym może być to spowodowane? Pierwszy raz instalowałem system, no ale idąc za instrukcją instalacji z pendrive'a chyba wiele napsuć nie mogłem :P

1

No widzisz, a u mnie Fedora 27, na laptopie z i3 i SSD, włącza się w 5 sekund :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1