Mam dwa komputery, jeden z Windows 8 64-bit, drugi z Windows 10 64-bit. W obu komputerach wyłączyłem aktualizacje systemowe, własne pliki przechowuję na innych partycjach/dyskach niż systemowy (nie przechowuję nic na pulpicie, ani w folderze Moje dokumenty), jak instaluję większe programy, to zamiast w c:\Program files ustawiam katalog na innej partycji.
Pomimo tego, zauważyłem, że w miarę użytkowania komputera, w obu komputerach na dysku systemowym powoli ubywa miejsca, pomimo, że świadomie nic nie instaluję, ani nie wprowadzam żadnych plików na ten dysk. Już kończą się pomysły, co mogę z niego skasować.
Co może być tego przyczyną i jak tego uniknąć? Kiedyś ratowałem się zwiększaniem partycji systemowej, ale to tylko odwleka problem. Oczywiście można zrobić partycję systemową 500GB, ale to chyba nie tędy droga.