Wątek przeniesiony 2017-03-22 17:10 z Flame przez aurel.

Czy duża ilość plików i zajęte miejsce na dyskach spowalnia Windows?

0

Witam

Mam takie luźne pytanie czy jeżeli mamy na dysku bardzo dużą ilość plików i dużo zajętego miejsca (Windows 7) ale jest wolne te 5-6gb to czy spowalnia to pracę systemu? Generalnie chyba nie powinno mieć wpływu na samo działanie systemu bo przecież pliki zajmują miejsce ale są wczytywane tylko wtedy kiedy np. przeglądamy foldery ale czy rzeczywiście tak jest?

0

na pamięć wirtualną powinno starczyć (która jest używana jak masz mało ram)
z kolei przy SSD warto zostawić tak z 10gb wolnego na oczyszczanie komórek, chociaż przy solidnych konstrukcjach z dobrym kontrolerem i kostkami nie jest to konieczne

0

No właśnie czytałem że przy SSD powinno być 80% bo dysk znacznie zwalnia, a przy HDD właśnie sam nie byłem pewny.

A generalnie jak ma się dużo plików na pulpicie ( w tym po parę GB) to może to spowalniać rozruch?

0

Przy HDD po dłuższym czasie (kilka miesięcy) takiego użytkowania problemem staje się fragmentacja. Ale 5 giga to nie tak strasznie mało - poważnie martwiłbym się poniżej gigabajta.

Jedynym skutecznym lekarstwem na brak miejsca jest nowy dysk.

0

Tak ale generalnie mi chodziło o sam fakt że na dysku znajduje się dużo danych na ile i jak to wpływa na działanie samego systemu oraz czy przypuśćmy dysk HDD który ma zajęte 10% jest tak samo wydajny jak dysk z 90% zajętości.

0

Podsumowując czyli z samego faktu że duża ilość plików zajmuje miejsce na dysku nie ma bezpośredniego wpływu na szybkość systemu?

0

jeśli małe pliki w dużych ilościach "leżą" nieużywane, żadna apka ich wszystkich nie wywołuje, dysk nie skrobie to nic nie spowalnia :)

0

Wszystko zależne jest od tego ile mamy talerzy i głowic. Czas dostępu na końcu talerza jest większy jak na początku. Widać to np. w HDTune gdy robi test odczytu. Na początku możemy mieć 90-120MB/s, w połowie 70-80MB/s, na końcu 40-50MB/s.
Jeśli dysk będzie zapchany w 95% i zainstalujemy sobie soft z którego będziemy często korzystać to może się okazać że odczyt i zapis w tym sofcie jest naprawdę sporo dłuższy. Teoretycznie nie jest to dużo ale te 40-50MB/s to już pół. U mnie w dysku 2.5" 750GB gdy był zapchany po uszy a na końcu miał partycję (MHDD) download to odczyt i zapis do tej partycji potrafił wnerwić. Poprałem jakiś SETUP mający 500-600MB i naprawdę dość długo to trwało zanim soft się odpalił.
SSD to nie dotyczy. Z tym oczyszczaniem komórek też bym dał na wstrzymanie przy dyskach z TLC.

0

Jeśli dysk będzie zapchany w 95% i zainstalujemy sobie soft z którego będziemy często korzystać to może się okazać że odczyt i zapis w tym sofcie jest naprawdę sporo dłuższy.

Ale też nie jest to takie oczywiste, czy te dane trafią na koniec. Przy zajętości rzędu 95% dość szybko robi się wiele małych dziur na całej powierzchni, i ten program może trafić swoimi plikami w wiele różych miejsc dysku (co jest znacznie gorsze niż umieszczenie programu przy końcu dysku, ale w jednej kupie).

Podsumowując: dysk nie staje się magicznie wolniejszy od tego że jest zapchany, ale jeśli zajęty jest tak przez dłuższy czas (i jest używany) to przyda się od czasu do czasu pełna defragmentacja.

0

Jeśli dysk będzie zapchany w 95% i zainstalujemy sobie soft z którego będziemy często korzystać to może się okazać że odczyt i zapis w tym sofcie jest naprawdę sporo dłuższy.

Dlatego w przypadku HDD warto zrobić dwie partycje, aby zmusić system i programy do korzystania z szybszego początku dysku. Co innego SSD, gdzie uważam partycje za stratę miejsca.

0

Azarien, fragmentacja to odwieczny problem użytkowników Windows. Uznajmy jednak że dysk HDD był dyskiem na dane. Czysty dysk który zawiera w sobie filmy, instalki, mp3 i podobne. Jeśli przypchasz taki HDD takimi danymi (zipy, rary, mp3, filmy) to sądzę że fragmentacja nie będzie zbyt duża. Co innego jednak w przypadku dysku systemowego z ot by Windows który słynie z tego że "rzuca" dane na dysk jak popadnie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1