Którego Linuxa polecacie?

0

Witam,
mam pytanie ktory odlam linuxa polecacie? Najpopularniesze to chyba Mint, Arch, Manjaro. Polecaja Panstwo ktorys z nich? Jezeli tak to dlaczego? Jezeli znalazlby sie czas prosze wypisac plusy i minusy.

Jeszcze jedno czy linux nie bedzie sie gryzl z tymi podzespolami https://www.morele.net/laptop-fujitsu-lifebook-a556-vfy-a5560m15a5pl-903926/?
Potrzebuje do nauki Javy i chcialbym sprobowac z innym systemem. Mam do wyboru albo win10 albo linuxa, ale chyba to drugie wybiore tylko jezeli Panstwo nakieruja poczatkujacego, ktora wersje tego systemu zainstalowac to bede wdzieczny. Dziekuje za wszelkie odpowiedzi.

0

Jeżeli nie wiesz jakiego to weź Ubuntu.
A dlaczego? A no dlatego że jest prosty w obsłudze i jego się zwykle poleca dla początkujących i do tego jak nie pasuje ci wygląd Unity to zawsze możesz zmienić na KDE,LXDE,XFCE,Gnome(chyba) itp.

0

Najpopularniesze to chyba Mint, Arch, Manjaro. Polecaja Panstwo ktorys z nich?

Zwykle polecałem Mint, ale najnowsza wersja nie chce mi współpracować na VMware :-(

0

Może Debian testing?

0

Najbezpieczniejsze Debian/Ubuntu like dla domowego użycia.

0

ElementaryOS - http://elementary.io/

0

Ja polecam Linux Mint, używam od prawie dwóch lat i najbardziej przypadł mi do gustu z pośród kilku testowanych przeze mnie dystrybucji.

0

Zasada jest prosta, jeśli pytasz jakiego linuxa polecacie, to bierz Ubuntu. Dla początkujących, łatwy w opsłudze, głupkoodporny, łatwo znaleźć odpowiedzi gdy coś się zepsuje :)

0

Dokładnie. Bierz zwykłe Ubuntu, a sterowniki instaluj tylko jeśli coś tam nie działa i tylko w sposób przewidziany w systemie (czyli poprzez panel Ustawienia systemu). Ja mam fglrx zainstalowane, bo działam coś czasem w OpenCLu niewspieranym przez otwarte sterowniki. Inaczej miałbym otwarte sterowniki, bo śmigają nieźle.

0

A Ubuntu jest rownie wydajny jak Mint Manjaro etc? I co ma sie w systemach typu Manjaro zepsuc jak tylko zainstaluje kilka programow i nic nie bede wiecej kombinowal?

0

Wątpię by między ogólnymi dystrybucjami były jakieś znaczące różnice wydajnościowe. Pisząc "ogólnymi" mam na myśli działające na każdym PCcie (nie starszym niż 10 lat). Są specjalne dystrybucje jak Clear Linux od Intela, które są mocno przerobione i działają (w pewnych zastosowaniach) wyraźnie szybciej od pozostałych, ale chodzą tylko na nowych generacjach procesorów Intela.

0

Instalacja takich systemów nie jest najłatwiejsza to raz, trzeba myśleć co instalujesz, a jak wywali jakiś błąd to szukanie po forum długo zajmuje, bo mało jest osób którym chce się pomagać(zakładają, że jeśli masz już "bardziej" wymagający system, to odpowiedź sam znajdziesz np. w manualu :P). To naprawdę nie wstyd jak zaczniesz od Ubuntu :)
Zrób tak, spróbuj sobie zainstalować w VM Arch, Manjor, i jaki tam chcesz jeszcze. Sam zdecyduj.

0

Jeżeli wybierasz między dwoma, to kup win10 i zainstaluj oba na kompie ,bo linukasiak jest za darmo!

0

Czytajac komentarze ludzi z Internetu pisza, ze Ubuntu to mul jakich malo. Co bedzie wydajniejsze win10 czy ubuntu?

Co do tego mulu wydaje mi sie, ze pisza to osoby ktore nawet ubuntu na oczy nie widzieli, ale czy to oczywiscie falsz z tym zamulaniem?

0

widzialy*

0

Nie zauważyłem żadnego zamulania na Ubuntu, a siedzę na nim prawie 10 lat. Może lepiej napisz o co konkretnie chodzi, a nie że coś tam zamula, nie wiadomo co.

Na początek zainstaluj sobie Ubuntu LTS na VM na obecnym kompie by łagodnie wejść w nowe środowisko. Musisz tylko wziąć pod uwagę sprzętowe możliwości wirtualizacji - jeśli procek ma coś tam wyłączone (a Intel lubi kastrować procki) to wirtualizacja będzie wolna.

0

Słaba rozdzielczość. Na pewno nie chcesz większej?
Dokładasz 500 zł i masz FHD plus 1 TB dysk.

https://www.morele.net/laptop-lenovo-z51-70-80k601ebpb-919237/
http://www.emag.pl/laptop-asus-15-6-i5-5200u-8gb-1tb-win-8-1-tp500la-si50401c/pd/DV49GYBBM/

Polecam Linux Mint + Cinnamon - najłatwiejsza dystrybucja jakiej używałem do tego ma LTS.
Jak chcesz być bardziej pro to możesz spróbować sił z Fedora.
Do programowania w Javie Windows jest zupełnie niepotrzebny, za to znajomość Linuxa przydaje się w pracy - często gęsto serwery Java stoją właśnie na Linuksie.

Od biedy jak nie masz w ogóle doświadczenia z Linuksem, to możesz zacząć od Windows plus VirtualBox + Linux Mint (gość).
Przy czym jak masz Linuksa jako jedyny system to się będziesz szybciej go uczył.

Skrócone drzewko genealogiczne:

  • Linux Mint to starsza (stabilniejsza?) wersja Ubuntu. Aktualna wersja 18 ma wsparcie do 2021r.
  • Ubuntu wywodzi się z Debiana.
  • Fedora to częściej aktualizowana wersja CentOS z nowszymi pakietami i krótszym okresem wsparcia.
  • CentOS to darmowa wersja RedHata, stosowany głównie w serwerach (ja używam do developmentu na VM).

Każda z tych dystrybucji może pracować z kilkoma różnymi menadżerami okien, ja polecam Cinnamon.

0

Polecam Manjaro z Cinnamon, o wiele szybsze niż te Debianowe klony. Nie ma problemów z zależnościami, nowe pakiety, stabilne. https://sourceforge.net/projects/manjarolinux/files/

0
vpiotr napisał(a):
  • Linux Mint to starsza (stabilniejsza?) wersja Ubuntu. Aktualna wersja 18 ma wsparcie do 2021r.
  • Ubuntu wywodzi się z Debiana.

Mint to właściwie dwie dystrybucje:

  1. Linux Mint - oparta na Ubuntu. kolejne wersje są oparte na kolejnych wersjach Ubuntu, przy czym w tej chwili jest to wersja long-term support Ubuntu. dostępne edycje z Cinnamon, MATE, Xfce, KDE.

  2. LMDE (Linux Mint Debian Edition) - oparta na Debianie. to jest “rolling release”, aktualizowana na bieżąco bez konkretnych „skoków” wersji. można się spodziewać nowszych pakietów niż w Ubuntu. dostępne edycje z Cinnamon i MATE.

0

Ale wersja oparta na Debianie już miała być wycofana i nie rozwijana, tak samo jak wersje Mint oparte o niestabilne obrazy Ubuntu. Czy czegoś nie wiem?

0

Mam jeszcze male pytanie.
Czy do tego laptopa (https://www.morele.net/laptop-fujitsu-lifebook-a556-vfy-a5560m15a5pl-903926/) bedzir mozna podlaczyc zewn. monitor o rozdzielczosci FullHD 1920x1080? Zaznaczam, ze w nim siedzi tylko zintegrowana grafika Intel HD Graphics 520.

2

No więc u mnie przygoda z Linuxami trwa całkiem sporo. Im więcej siedzę i patrzę bo się dzieje, tym więcej problemów się pojawia.

Jeszcze z 1-2 mc temu poleciłbym od kopa Debiana testing/sid (można zmieniać release w ciągu 2-3 minut, jak jedne repozytoria wysiądą, to czas na drugie... zmiana jest całkiem prosta, ale trochę ryzykowna).

No ale tak:

  • zepsuło mi się nagle po aktualizacji LibreOffice, które nie działało sobie 1 miesiąc, ale dosłownie dzisiaj się nagle naprawiło po aktualizacji
  • zepsuł mi się Eclipse. Myślałem, że mnie coś potarga, normalna praca przy kodzie, wszystko ustawione, pełen konfig. Przyszła aktualizacja (nawet nie wiem z ktorej strony, czy to aktualizacja Eclipse, Debiana, czy javy) no i przestało działać.

Więc teraz zastanówmy się. Skoro w ciągu 1 aktualizacji przestały działać takie kluczowe programy jak LibreOffice oraz Eclipse, to jaka jest gwarancja, że inne nie przestaną działać? NetBeans, edytor Atom, przeglądarka Chrome, IDE od JetBrains, Sublime Text 2?
NIE ma żadnej! W każdej chwili coś może przestać działać.

Wydawałoby się, że rozwiązaniem będzie przejście na inną dystrybucję.
No więc próbowałem Xubuntu, próbowałem Ubuntu.
Było spoko do momentu pierwszej aktualizacji w Xubuntu - zepsuło mi się wyświetlanie na 2 i 3 monitorze. Nie wiem dlaczego, ale nagle zostałem z 1 monitorem. Wróciłem wtedy na Debiana to monitory działały.

Korzystałem z Linux Mint. Nie działało dobrze wyświetlanie na wielu monitorach, a także soft był jakiś podstarzały. A właśnie, na Linux Mint nie działał też dźwięk i skype (który znowu świetnie działał na Debianie). No ale tutaj może za mało posiedziałem. Wróciłem wtedy do Debiana.

No więc jak widać to Linux to zaczyna się robić jedna wielka loteria. Co z tego, że w tym momencie ci dosłownie wszystko działa (miałem tak z Debianami), jak przyjdzie aktualizacja i nagle kluczowa aplikacja ci siądzie.
Nie ma idealnej dystrybucji, a jak ktoś wytrzyma parę lat na 1 dystrybucji i na 1 sprzęcie, to ma farta.
Jeszcze zależy ile monitorów, jaki zestaw oprogramowania, jak mocno system jest skonfigurowany (u mnie to w tej chwili ponad setka programów, dziesiątki skryptów, 3 monitory).

Na dzień dzisiejszy skłaniam się na rozwiązania mieszane, które powinny się sprawdzić, ale nie są idealnie "uporządkowane"

  • dwa laptopy, na nich dwie RÓŻNE dystrybucje, na jednym prawdopodobnie zostawie Debiana, a na drugim potestuję Mint/Arch/Ubuntu
  • synchronizacja danych pomiędzy laptopami

Jaka dystrybucja?
napisałbym Arch, ale za parę miesięcy wysiądzie ci przy aktualizacji jakiś kluczowy program
Napisałbym Debian, ale za parę miesięcy wysiądzie ci jakiś kluczowy zestaw pakietów i nagle system się stanie bezużyteczny
Napisałbym Mint, ale coś ci może przestać działać, np. tak jak u mnie bez większego powodu będzie to dźwięk
napisałbym Ubuntu/Xubuntu, ale przyjdzie jedna z tych wielkich i kluczowych aktualizacji i ci połowe systemu się wysypie, u mnie po prostu 2 monitor zaczął migać
Napisałbym Slackware, ale nawet jak będzie działać to spędzenie pół dnia na kompilacji/konwersji pakietów nie jest dla nikogo przyjemne
napisałbym Gentoo, ale to tutaj dopiero są problemy z aktualizacjami
Napisałbym dystrybucja-Cokolwiek, ale nie będą ci działać 2+ monitory
Może Fedora, ale to znowu rpm, będzie brakowało debów, a zresztą aktualizacja też nie jest pewna

ja się składam na 2 różne laptopy z różnymi systemami (Debian/Mint, Debian/Arch, Debian/Fedora, Ubuntu/Mint, jak mi jeden wysiądzie to spokojnie postawie z powrotem na system/konfig na nogi (lub wybiorę jakiś inny), a będę pracował na drugim, pozostaje tylko kwestia synchronizacji kluczowych danych (co na Linuxie nie jest problemem)

0

@NieGooglujMnie chcesz mieć stabilność, postaw Slackware 14.2, dobre zarówno na desktop jak i serwer. A teraz jest moda na Manjaroo z Xfce4 lub Cinnamon, ewentualnie Deepin( taki Chiński pulpit Apple).

0

Powiem szczerze tak:
Jeżeli ma to być desktop, taki zwyczajny desktop do używania, a nie do wiecznego podkręcania konfiguracji czy grzebania w bebechach to spokojnie wszelkie odmiany Ubuntu wystarczą. IMHO system jest od używania, a nie od ciągłego tweakowania jego konfiguracji czy innych pierdół. Tak samo lata kiedy trzeba było co rusz rekompilować jądro dawno się skończyły i bardzo dobrze. Przerabiałem wiele, wiele systemów spod znaku pingwina. Naprawdę... nawet takie twory jak Corel Linux czy nasz rodzimy Aurox i powiem tak: do pogrzebania sobie w systemie to nawet było ok ale w pewnym momencie po prostu nie chciało się tego wszystkie konfigurować, a po prostu mieć działający system out of box. Tak mi zostało do dzisiaj i mimo, że być może Ubuntu jest przeładowane usługami czy innymi pierdołami to jednak w niczym to nie przeszkadza w normalnej pracy, a i fetyszystą bebechów systemów uniksowych typu jądro etc.. dawno już nie jestem. :)

Na dzień dzisiejszy to nawet Debiana nie chce mi się specjalnie konfigurować, a sami wiecie, że tam specjalnie nie ma czego ustawiać. Instaluje Ubuntu czy jakąś jego pochodną i działa... i już! :) O to chodzi.

PS: Ciekawostka - wiele razy oglądam jakieś programy popularno-naukowe na National Geografic czy innym Discovery i często widzę w jakiś laboratoriach, np: dla fizyków czy ekspertów lotniczych albo nawet projektantów czegoś tam, właśnie Ubunciaka :) Paradoksalnie... najczęściej z domyślną tapetą.

1

Bardzo fajne i intuicyjne jest środowisko DDE. Manjaro Deepin działa wyśmienicie, lepiej od Ubuntu z Unity, Elementary czy Budgie. Polecam wersje 16.10 stabilność i prostota. DDE jest na Archa, Debiana, Ubuntu i inne dystrybucje.

0

Ja widziałem na filmach u Chemików jeszcze dystrybucje openSUSE z KDE, teraz Plasma 5. Ubuntu 17.04 w jakimś nowym serialu już widziałem. Fedore to tylko na pulpicie Linusa Torvaldsa, tego poligonu doświadczalnego Red Hata raczej mało kto używa, odkąd dodali to upierdliwe Gnome 3. W Cern i Berkley Uniwersystet widziałem na filmach dokumentalnych NetBSD.
http://karol-koziol.blogspot.com/2008/10/linux-dla-chemika-cz-1-chemtool.html

1

jakie DE polecacie do Ubuntu?

0

DDE Deepin jest teraz fajnie dopracowany i wygodny. Gnome Shell i Unity nie są tak intuicyjne jak DDE.
Tak instalujesz:
http://linoxide.com/ubuntu-how-to/install-deepin-desktop-environment-derivatives-ubuntu/

0
Czarny Młot napisał(a):

@NieGooglujMnie chcesz mieć stabilność, postaw Slackware 14.2, dobre zarówno na desktop jak i serwer. A teraz jest moda na Manjaroo z Xfce4 lub Cinnamon, ewentualnie Deepin( taki Chiński pulpit Apple).

Zamówiłem sobie dysk parę dni temu, jak przyjdzie to podmienię na 1 lapku szybko (szybciej to wyjdzie od formatowania i przegrywania danych i tworzenia partycji).

Na laptopie tym i dysku mam zamiar popróbować teraz Linux Arch - według tego topicu :
https://www.reddit.com/r/archlinux/comments/23oam8/how_stable_is_arch/
i paru innych, to Linux Arch może wytrzymać nawet parę lat na 1 instalacji (rolling).
Jeżeli pójdzie parę monitorów oraz wszystkie najważniejsze IDE dla Linuxa, to może za jakiś czas będę siedział na Archu. No i zobaczymy jak z aktualizacjami.

Siedziałem do tej pory twardo na Debianie. Właściwie to na Debianie skończyłem studia, znalazłem pracę, coś tam się nauczyłem z informatyki. Więc niby spoko. No ale skoro niedawno wysypał się LibreOffice, później Eclipse... to co będzie jutro? Wszystkie kluczowe aplikacje po kolei?
Ubuntu i Mint znam bardzo dobrze; właśnie ani razu nie udało się przejśc bezboleśnie tych "wielkich aktualizacji", laptop z Ubuntu kiedyś prawie poleciał przez okno jak zobaczyłem co zrobił z monitorami.
Linux Mint również się nie sprawdził po aktualizacji, ma starsze oprogramowanie od Debiana, niedziałał dźwięk (choć tutaj pewnie za mało czasu na konfig poświęciłem). Zresztą po co mam siedzieć na "nakładce", skoro to samo mam na Debianie a konfiguracja jest równie prosta. A jak coś się wysypie na Debianie, to wcześniej czy później problem trafi na Minta.

Na 2 laptopie będę próbował na razie Arch (ma inne repozytoria od Debiana, inni ludzie tego pilnują). A później właśnie może Slackware, bo on ma jeszcze inne repozytoria. Zresztą na Debianie (z którego piszę oczywiście tego posta) wysypał mi się nie system, ale aplikacja "dodatkowa" (Eclipse nawet nie ma w repozytoriach w najnowszej wersji). Tak naprawdę "system" działa OK. No ale skoro taka "aplikacja" się wysypała, to w każdym momencie może paść jakaś inna, kluczowa do programowania.

Ja aktualnie jestem trochę rozczarowany postawieniem na Linuxa: wiadomo że Windowsa nie tykam i nie będę, ale za jakiś czas rozważę OS X.
Debian, Arch, Skackware, OS X. Zobaczymy co ostatecznie wygra.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1