Cześć
Otóż do około 7-letniego komputera z WinXP chcę dokupić nowy dysk (2TB SATA3) i zainstalować na nim Win7.
Chciałem się spytać, czy spokojnie mogę zainstalować nowy system na nowym dysku, potem ustawić ładowanie systemu z tego dysku i trzymać starsze dane na starym dysku (na którym ciągle będzie WinXP)? Win7 nie powinien tego dysku traktować jakoś inaczej, niż zwykłego dysku i nie będą się raczej ładować tam jakieś stare konfiguracje/rejestry/autostarty z WinXP? Może to brzmi trochę dziwnie, ale pytam dla upewnienia się.
Jak przy instalacji na nowym dysku będą robione partycje (Win7 i dane), to jak od razu równolegle dorobić tam partycje dla Linuxa (pewnie Ubuntu) i zainstalować go tam? Dual-boot na przykład? Najpierw instalacja Win7 i zrobienie 3 partycji, a potem doinstalowanie Linuxa na 3. partycji?
Chciałem się spytać, czy spokojnie mogę zainstalować nowy system na nowym dysku, potem ustawić ładowanie systemu z tego dysku i trzymać starsze dane na starym dysku (na którym ciągle będzie WinXP)?
Oczywiście. Możesz ustawić menu startowe i wybierać system, który ma się uruchomić.
W takiej konfiguracji będziesz miał inne oznaczenia partycji w obu systemach. Oba będą widziały swoje partycje startowe jako C, a drugi system jako D (albo dalsza litera).
Jak przy instalacji na nowym dysku będą robione partycje (Win7 i dane), to jak od razu równolegle dorobić tam partycje dla Linuxa (pewnie Ubuntu) i zainstalować go tam?
Zrób partycje dla Linuksa na początku, przed instalacją Win7. Po zainstalowaniu Linuksa będziesz musiał odpowiednio skonfigurować menu startowe - najlepiej żeby było jedno z trzema pozycjami (XP, Win7, Linux),
Dual-boot na przykład?
To już wtedy będzie triple-boot.
Zwykle było tak, że nowy Windows:
- stare partycje Windows uznaje jako swoje i upgraduje
- partycje Linuxowe traktuje jako śmietnik
Najlepiej:
- zrób partycję na nowym która nie pokrywa całości (reszta na Linux)
- odłącz stary dysk w BIOSie
- zainstaluj Win7 na nowym
- włącz dysk stary w BIOSie
- przełącz bootowanie na nowy
- zainstaluj Linux
Dzięki za odpowiedzi. @vpiotr @Azarien
Czyli miałoby to wyglądać mniej więcej tak:
- Wpinam nowy dysk, odpinam stary.
- W bootowalnym USB z Win7 przed instalacją robię 3 partycje - Win7, dane(dzielony dla Windowsa i Linuxa) oraz Linux.
- Po stworzeniu partycji, instaluję Win7.
- Włączam LiveUSB z Linuxem, tam wybieram instalację i partycję Linuxa.
- Podpinam stary dysk.
Tak powinno być ok?
Teraz wyglądałoby to mniej więcej tak dla Win7:
stary dysk
WinXP (np. dysk F)
dane_stare (np. dysk G)
nowy dysk
C: Win7
dane (np. dysk D)
Linux (np. dysk E)
Teraz jak ustawić triple-boot? Jak powiedzieć BIOSowi, żeby ładował zamiast Win7 (z domyślnego dysku), jakiś soft od triple-boot'u?
Jeszcze jedno, taki dysk powinien być dobry. Czy coś innego w podobnej cenie byście polecili?
http://proline.pl/?p=WD+WD20EZRZ&&cno=1
Najnowszy Linux Mint automatycznie wykrywa wszystkie bootowalne partycje w trakcie instalacji i dopisuje je do menu.
Być może działa to w każdym Debianie czy Ubuntu, a być może po prostu trzeba mieć instalator z Grub 2 - nie wiem.
Co do bootowania/partycjonowania/instalowania/uruchamiania przez USB to nigdy tego nie robiłem - zawsze przez SATA/IDE.
Daj znać czy się udało.
- Wpinam nowy dysk, odpinam stary.
Nie musisz odpinać starego, ale oczywiście możesz żeby nie pomylić dysków podczas tworzenia partycji i formatowania.
- W bootowalnym USB z Win7 przed instalacją robię 3 partycje
Dobrze - nie partycjonuj nowych dysków pod XP, bo XP nie wyrównuje partycji do granicy sektora fizycznego. Potem taki dysk będzie działał przez to wolniej.
Teraz jak ustawić triple-boot?
XP, 7 i Linux mają inne boot loadery. W każdym z nich można ustawić trzy pozycje do ładowania trzech systemów. W każdym z nich konfiguracja będzie wyglądała inaczej.
Jak powiedzieć BIOSowi, żeby ładował zamiast Win7 (z domyślnego dysku), jakiś soft od triple-boot'u?
Nijak, BIOS będzie ładował któryś z trzech bootloaderów jako pierwszy (zależy która partycja będzie oznaczona jako aktywna i który dysk będzie ustawiony jako bootowalny).
To nie do końca tak, żeby zmusić windowsowego bootloadera do ładowania Linuksa, trzeba by było sporo sie napocić. Lepiej użyć Grub-a, czyli bootloadera linuksowego, gdzie działa wszystko od razu bez kombinowania.