Padł mi dysk SSD. Czy jest szansa na odzyskanie danych?

0

Dzisiaj rano po włączeniu komputera ukazał mi się komunikat "no boot device found". Komputer nie widzi w ogóle dysku SSD. Zupełnie jakby był wyjęty. Niestety po próbie podłączenia do innych komputerów objaw jest ten sam. Żaden z komputerów nie widzi dysku, również po podłączeniu poprzez przejściówkę USB. Czy jest szansa na odzyskanie danych? Czy dysk jest do wyrzucenia?

0

Częściej pada kontroler dysku niż kości, które przechowują dane, więc zapewne jakby go wymienić to dane dalej leżą tam gdzie leżały, ale ręki za to uciąć nie dam.

0

Jak wymienisz kontroler, to nowy Ci wyzeruje pamięci. Jaki to dysk? Na jakim kontrolerze? Pewnie masz szyfrowanie...Szanse są, ale zaocznie nie umiem powiedzieć jak duże. I jeśli to nie jest jakaś usterka po stronie zasilania, ciężko będzie do tego podejść w domowych warunkach.

0

2015-08-21 08.20.17.jpg

Szyfrowania nie miałem. Czyli mówisz, że generalnie jest mała szansa...

0

Mam tego samego dziada. Więcej nic od kingstona nie kupię po tym wałku z pamięciami w tym dysku.

0

SF-2281 - ciężki temat. Ale jak go w ogóle nie widzi, to jest nadzieja w jakiejś usterce zasilania.

0

osławione serie "V" przeszły do historii jako największe pomyłki (plus wersje z pamięciami asynchro) :) tylko crucial, samsung, plextor, intel

1

Jest obecnie wielka moda na SSD, ale trzeba pamiętać że ich awaryjność jest wielokrotnie wyższa od HDD, awarie są totalne i bez ostrzeżeń (jak w HDD - dziwne hałasy, opóźnienia, pojedyncze uszkodzone sektory..)

0

Jak coś jest tanie, to musi być dobre...no nie? Przy wyborze dysku SSD trzeba brać pod uwagę nie tylko cenę i wydajność, ale też awaryjność, a jeżeli ma służyć do przechowywania ważnych danych, warto się zainteresować, czy w razie awarii (wszystko się kiedyś zepsuje) da się z niego wyciągnąć dane. Jeśli chodzi o niezawodność, to na pierwszym miejscu postawiłbym Intela...potem spory odstęp i reszta peletonu w kolejności dość silnie skorelowanej z cenami (im tańszy, tym szybciej się zepsuje). Jeśli chodzi o odzyskiwanie danych, decydujące znaczenie mają użyte kontrolery i stosowane przez nie algorytmy. Najlepiej rokujące są dyski na Barefootach (np. nowe OCZ), potem Intele, JMicron (np. Kingston V100), Marvelle (Crucial/Micron/Plextor), Samsungi, Seagaty...Najtrudniejsze są na kontrolerach Sandforce (wiele starych, a także nowych z najtańszej półki modeli różnych firm).

1
Azarien napisał(a):

Jest obecnie wielka moda na SSD, ale trzeba pamiętać że ich awaryjność jest wielokrotnie wyższa od HDD, awarie są totalne i bez ostrzeżeń (jak w HDD - dziwne hałasy, opóźnienia, pojedyncze uszkodzone sektory..)

kłóciłbym się, szczególnie w zastosowaniach mobilnych (lapek, dysk przenośny) pamiętając że cześć userów uderza w coś lapkami i zakrywa otwory wentylacyjne podczas pracy dysku, a potem odczyt SMART na czerwono :)
może awarie SSD są bardziej medialne bo i temat drogi i gorący, awaria HDD nikogo nie dziwi bo i dyski tanie
sam miałem kilka SSD samsunga i plextora złego słowa nie powiem, zresztą sprzęt psuje mi sie bardzo rzadko, nie wiem chyba jestem ewenementem jakimś (a może po prostu przestrzegam zasad użytkowania)

0

Wspólnie z zagranicznymi partnerami udało się nam ruszyć te sandforce. Niestety robota jest trudna i skomplikowana, zrobienie jednego dysku zajmuje miesiąc do dwóch. Ale najważniejsze, że już się da.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1