Jak myślicie, z czego to może wynikać? Mam dość starego laptopa, ale jeszcze daje rade. Jak uruchamiam kilka programów, choćby wystarczy przeglądarkę, eclipse, open officową wersję excela to zaczyna już mulić. Sprawdzam zużycie zasobów. Pamięć mała, zużycie procesora małe, zużycie dysku: ponad 96% w niektórych utrzymujących się około dwie minuty momentach. Mam dużo wolnej przestrzeni, podział na dwie partycje. Jedna wolna, prawie 300GB, druga 100 GB systemowa, tylko zajęta w połowie. Praktycznie nie mam gier, filmów czy muzyki na dysku twardym, te rzeczy mam przenośne, na dysku mam tylko W8 i potrzebne programy, środowiska. Fragmentacje dysku robię dość często. Nie wiele pomaga, oczyszczanie, defragmentację robię regularnie. Najwięcej zużycia dysku zajmuje proces "System".
Jak masz starego laptopa to może po prostu dysk Ci pada. Sprawdź go jakimś programem np. CrystalDiskInfo.
W Resource Monitor zobaczysz jaki proces żre dysk (chociaż czasem zobaczysz np. System, która to pozycja za dużo nie podpowie).
Ponadto wyłącz używanie swapa, wyłącz też antywirusa (włączając w to Windows Defendera), serwis Superfetch (czy jak tam się on nazywa pod W8), Windows Search.
Przepraszam za nieprecyzyjne informacje podczas formułowania wątku. Ogółem komputer bardzo mulił, a szczególnie we znaki dawało ort! dysku. Sformatowałem partycję systemową, drobniejsze zmiany nie przynosiły efektu. W folderze Program Data ("Data Program?") miałem dziwne foldery z długaśnymi nazwami złożonymi z losowych znaków, a w środku pliki o równie dziwnych nazwach z rozszerzeniami bat, exe i jakimiś dziwnymi, których nie znam. Usunąłem je ręcznie, ale jeszcze foldery pojawiały się w dziwnych lokalizacjach np na czystej partycji albo w Program Files. Teraz jest ok, dziękuję wszystkim za porady.