Hey, to znowu ja ;P.
Piszę z takim o to zapytaniem:
ostatnio kupiłem sobie nowy monitor LG 24" LED LG 24EA53VQ-P (http://www.agito.pl/monitor-lg-24-led-lg-24ea53vq-p-promocja-lg-30-dni-gwarancji-lg-na-pikselsubpixel-2492-833503.html). Ogólnie monitor nie jest zły - przynajmniej jak się serfuje po necie. Gorzej, jak zacznę oglądać filmy np. na YT - wówczas gdy oglądam na małych ekranach (bez rozszerzenia) to jeszcze obraz jest w miarę ostry i wyraźny. Problem pojawia się, gdy zmaksymalizuję okno a kolory na filmie są jasne (np. screen niebieskiego pulpitu już należy uznać za jasny) - wówczas na monitorze praktycznie nic nie widać... Barwy robią się strasznie jaskrawe i rozmyte (np. niebieski zamienia się w taki błękitno biały). Podkreślę jednak, że gdy oglądam na małych okienkach to obraz jest w miarę wyraźny - tylko jego powiększenie powoduje straszne pogorszenie obrazu. Gdy kolory są w miarę ciemne to jeszcze jest ok.
Wydaje mi się, że jak oglądam filmy przez jakieś inne programy (ale podobnie odtwarzane do YT) - np. na kino.pecetowiec.pl to obraz jest już w miarę dobrej jakości - nawet gdy go rozszerzę na maksa.
No i pytanie co może być tego przyczyną? Czy monitor (mam nadzieję, że jednak nie), karta graficzna, której u mnie brak (tzn. jest zintegrowana z procesorem i5-4670) czy może brak u mnie jakiś sterowników (oby - a jeśli tak to których?)? Jakie jest wasze zdanie na ten temat i co powinienem zrobić?
Z góry dziękuję za odpowiedź!