Ubuntu a Windows

0

Do tej pory korzystałem z Windowsa 7, utworzyłem sobie wolną partycję i właśnie instaluję sobie Ubuntu. Pytania mam głównie do osób korzystających z Ubuntu lub innych Linuxowych systemów:

  • Czy jest odczuwalny brak/mniejsza ilość aplikacji na Ubuntu? Teraz większość programów jest tworzonych zarówno na Windows, jak i na Linuxa lub MacOSa, ale do tej pory korzystałem tylko z Windowsa i tego nie zauważałem możliwości wystąpienia problemu z brakiem aplikacji na dany system (tylko raz zdarzyło mi się coś takiego, ale wtedy skorzystałem z płytki LiveCD i wylądowała później głęboko w szafce)
  • Jak łatwo może się do Linuxa przekonać osoba, dla której Windows przez ponad 10 lat był jedynym istniejącym systemem?
  • Czy Linux ma dostęp do partycji Windowsa? Na początku wydawało mi się, że tak, ale później zacząłem się zastanawiać, w jaki sposób np. Ubuntu obsługiwałoby dysk NTFS.
1

Czy Linux ma dostęp do partycji Windowsa? Na początku wydawało mi się, że tak, ale później zacząłem się zastanawiać, w jaki sposób np. Ubuntu obsługiwałoby dysk NTFS.

Obsługuje praktycznie w pełni. Są pewne kruczki jak np problemy z hibernacją w Windowsie (przynajmniej w wersji) 8, ale wystarczy wtedy tą hibernację wyłączyć i jest gitez majonez. Problem objawia się tym, że Windows ignoruje zapisy na dysk od ostatniej hibernacji, czy jakoś tak.

Jak łatwo może się do Linuxa przekonać osoba, dla której Windows przez ponad 10 lat był jedynym istniejącym systemem?

Jest sporo różnic, więc trzeba mieć odpowiednie nastawienie. Nastawienie typu "czemu to nie działa jak w Windowsie" na pewno nie pomoże.

Czy jest odczuwalny brak/mniejsza ilość aplikacji na Ubuntu? Teraz większość programów jest tworzonych zarówno na Windows, jak i na Linuxa lub MacOSa, ale do tej pory korzystałem tylko z Windowsa i tego nie zauważałem możliwości wystąpienia problemu z brakiem aplikacji na dany system (tylko raz zdarzyło mi się coś takiego, ale wtedy skorzystałem z płytki LiveCD i wylądowała później głęboko w szafce)

Ja Windowsa używam praktycznie tylko do grania (i czasem neta na zmianę z graniem), a Ubuntu do całej reszty i taki układ się u mnie sprawdza od dobrych kilku lat. Photoshop czy MS Office nie są mi potrzebne, a dzięki Wine jest możliwość ewentualnego odpalenia aplikacji z Windowsa z nie tak małą skutecznością.

Z mojego doświadczenia automatyczny upgrade Ubuntu nie jest super dopracowany, niektóre rzeczy się chrzanią, a ponadto zostaje dużo śmiecia. Ja wolę używać edycji LTS i reinstalować, więc reinstall jest co dwa lata, a to już nie taki duży problem. Podobno Google współpracuje z Canonicalem nad wersjami LTS tak by zwiększyć ich stabilność i wersje LTS Ubuntu są rekomendowane wśród pracowników Google.

1
  1. Aplikacji na linuxa jest od groma i trochę zarówno natywnych jak i uruchamianych np. pod winem - to co potrzeba na pewno się znajdzie
  2. Nijak, sam musisz się przekonać. Albo się nauczysz obsługiwać, albo szybko zrezygnujesz
  3. Ma dostęp

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1