Mam kompa z następującą konfiguracją:
- Windows Vista HP SP2 64-bit,
- 8 GiB RAM,
- płyta Asus P5Q Pro,
- dysk główny na SATA WD 1 TB,
- dwa dyski na IDE, jeden ok 0.5 GB, a drugi ok 1 GB,
Vista w ogóle nie rozpoznaje tych startych dysków, nie mogę znaleźć absolutnie żadnego śladu o nich w systemie. Natomiast gdy odpalę LiveCD Ubuntu 12.04.2 64-bit to spokojnie je widzę i z poziomu Ubuntu zgrałem ich zawartość.
Problem polega na tym, że na jednym (tym większym konkretnie) z dysków program badblocks wykrył badsektory (w ilości 13) i chciałbym chociażby zlokalizować pliki które zostały uszkodzone. Próbowałem z poziomu Ubuntu, ale niektóre narzędzia dawały błędy typu nieprawidłowy startowy blok czy coś w ten deseń (np program debugfs taki błąd zwracał).
Być może z poziomu systemu Windows Vista dałoby się coś zbadać, gdyby tylko ten system wykrył mi te dyski.
Te dyski są (oczywiście) podpięte szeregowym kablem ATA, więc nie podepnę ich pod jakiekolwiek złącza SATA.
Pytanie więc brzmi: jak zlokalizować pliki, które są zapisane na wadliwych sektorach?