Darmowy antywir dla w8

0

Witam, szukam darmowego ale dobrego antywira dla win 8, na razie używam tylko z wbudowanego defendera i anty malwara le to chyba za mało :)

2

Microsoft Security Essentials. Niczego nie wyświetla, niczego nie chce i nie potrzebuje. Nie przeszkadza. Nie muszę się nigdzie rejestrować, nawet za darmo. Nie ma reklam.

Nie widzę potrzeby posiadania czegokolwiek innego o ile w ogóle. Najlepszym antywirusem jesteś Ty sam - myśl kiedy używasz komputera.

0
Endrju napisał(a):

Nie widzę potrzeby posiadania czegokolwiek innego o ile w ogóle. Najlepszym antywirusem jesteś Ty sam - myśl kiedy używasz komputera.

Oj bardzo bym się nie zgodził, wchodząc na dowolną stronę można się łatwo narazić na działanie wirusa, nawet jeżeli jest to zaufana witryna mogła zostać celem ataku i jakiś robaczek dorzucony do jej plików :/ Zresztą nie wierzę że wchodzisz tylko i wyłącznie na strony które uważasz za zaufane, szczególnie jeżeli szukasz czegoś konkretnego, co ciężko gdziekolwiek znaleźć (starsze wersje ulubionego programu albo coś w ten deseń).
Ja korzystałem z Avast!, może nie jest to najlepiej oceniany program, ale i tak ma(miał gdy sprawdzałem?) dosyć dobre wyniki, jak na program darmowy.

0

Z tego co sprawdzałem na http://www.av-comparatives.org/ to chyba obecnie Avast jest najlepszy i najszybszy (najmniej obciążający system) z darmowych antywirusów (wliczając MS SE).

0

Windows 8 ma od razu wgranego antywirusa(Defender).

0

A po cholere antywir, skoro jak ktos bedzie chcial to rozwali Ci system bez mrugniecia okiem? Na 12-latkow lebskosc w zupelnosci wystarcza, dla kogos lepszego antywir nie jest zadna przeszkoda. - n0name_l 40 minut temu

Antywir jest po to, by przypadkowo nie strzelić sobie w stopę. No chyba, że cały czas jesteś na baczności i uważnie obserwujesz każdy plik, odpalasz w sandboksach, nie wchodzisz na żadne strony poza onetem (bo inne mogą być zhakowane i zawierać wirusa) itp itd Lepiej chyba sobie darować takie cyrki.

Idąc twoim tokiem myślenia można by np olać zabezpieczenia w bankach typu tokeny, bo jak ktoś bardzo będzie chciał się włamać to się włamie, no nie?

I rzadko kto jest taki super-ważny, żeby haker nim się osobiście zajmował. Wirusy atakują głównie ludzi z dziurawymi wersjami aplikacji czy Windowsami bez rozsądnej ochrony antywirusowej. Takich ludzi atakować najprościej, a ci super-zabezpieczeni raczej i tak dużego zysku nie przyniosą (za mało ich jest, by się to opłacało).

0

"Antywir jest po to, by przypadkowo nie strzelić sobie w stopę" i dokladnie to robi ten windowsowy, ktory juz jest na miejscu. Zapewne zle sie wyrazilem, stad nie porozumienie.

Idac moim tokiem myslenia, nie ma co pokladac nadziei w jakis soft, ktory nas automagicznie uchroni. Sciagac zaufane pliki, nie klikac w durne reklamy, typu "jestes 1000000 userem, wygrales loda", etc. Ogolna czujnosc w wiekszosci przypadkow wystarcza.

0

To ja mam takie pytanie do Was również dotyczące potencjalnej infekcji pliku. Konkretnie to mam sobie jakiś plik .iso i on był sciagany na komputer, który uważam za względnie czysty od wirusów bo mam się na baczności, jednakże przeniosłem ten plik na zewnętrzny dysk, który wędruje miedzy różnymi komputerami w domu a także u znajomych.. no i tutaj jest moja sprawa - czy ten plik iso mógł się w jakiś magiczny sposób zainfekować na którymś komputerze (zakładając ze ten komputer był zainfekowany)? Albo inaczej - czy sam dysk wpiety do komputera zainfekowanego mógł się zarazić jakimś wirusem?

Co do antywirusow to sam korzystam z Windows defender i jestem zadowolony, ostatnio nawet pierwszy raz cos wykrył jakiś adware podczas instalacji programu do sprawdzania żywotności baterii i innych pierdołek z tym związanych. Co śmieszne program pochodził z komputerswiat.

0

Albo inaczej - czy sam dysk wpiety do komputera zainfekowanego mógł się zarazić jakimś wirusem?

Oczywiście. Gdy mieszkałem w akademiku, to zawsze gdy przynosiłem dokumenty na pendrajwie do akademikowego xera, mogłem być pewny, że wrócę z pendrajwem pełnym wirusów.

Skoro darmowy Avast ma lepszą wykrywalność i mniejsze obciążenie od produktu MS, to czemu nie wgrać Avasta? Instalacja Avasta to nie jest ani długotrwały ani uciążliwy proces, a daje nieco lepsze poczucie bezpieczeństwa.

0
mvt8 napisał(a):

Albo inaczej - czy sam dysk wpiety do komputera zainfekowanego mógł się zarazić jakimś wirusem?

Tak i zdarza się to dość często jeśli znajomi mają minimalne pojęcie o bezpieczeństwie własnego systemu.

--edit--
@Wibowit mnie ubiegł

0

Ja jak jeszcze korzystałem z windowsa, to miałem comodo internet security - po konfiguracji całkiem porządny (można wygooglać jak skonfigurować).

Do tego polecam dodatki do przeglądarki web of trust i adblocka jeżeli ktoś nie ma.

1

Ja nie korzystam z antywirusów, no ale zainstalowałem tego Avasta... Oczywiście nic nie wykrył.
I nadal nie widzę sensu posiadania antywirusa, gdy jest się rozsądnym człowiekiem.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1