A co byście polecili według takich założeń?
- system stereo
- 90% czasu: muzyka (od klasycznej do metalu); czasem youtube, ogólnie net i z rzadka gry
- kolumny niezależnie od wzmacniacza (bym mógł je podwiesić na wysokości nie tracąc dostępu do wzmacniacza), sensownych rozmiarów (ani nie pierdziawki ani nie półmetrowe do zdmuchiwania obrazów ze ścian)
- kolumny drewniane (jakoś nie kupuję plastikowych puszek stojących koło zdania "dobry dźwięk")
- wzmacniacz małych gabarytów - miejsce na biurku ma wysoką cenę
- nie wiem jakie są ceny za takie zestawy, ale wolałbym się zmieścić w powiedzmy +/-600zł - nie jestem szalonym melomanem kupującym złote kable, ale z drugiej strony wolę ciszę niż słabej jakości dźwięk - wiadomo, gdzieś po środku, jakiś kompromis
I na koniec istotny wymóg, ale nie wiem jakie są możliwości. Muszę mieć możliwość podpinania słuchawek (głównie na konferencje skajpowe - bywa, że szefo dzwoni z zaskoczenia, więc walka z kablami nie może trwać kwadransa). Mam gniazdo słuchawkowe w klawiaturze (dobry dostęp), które jest podpięte równolegle - ma to ten minus, że po wpięciu słuchawek impedancja maleje, więc i głośniki i słuchawki są cichsze niż jeden odbiornik. Ma to jednak plus, bo sobie mogę niezależnie ściszyć na klawiaturze (i na słuchawkach, bo akurat mam takie z potencjometrem). Problemem jest jednak wymóg sięgnięcia do wzmacniacza (obecny duży stoi na ziemi) by wyciszyć głośniki. Rozwiązaniem innym byłoby gniazdo dla słuchawek we wzmacniaczu (zakładając nowy, mniejszy, w okolicach monitora), które odetnie głośniki, ale wtedy musiałbym się wpinać słuchawkami do wzmacniacza, a nie klawiatury i zapewne tracę niezależną kontrolę głośności. A może producenci wymyślili na to jakieś sensowne rozwiązanie?
Od 10 lat w zależności od miejsca zamieszkania i konfiguracji chaty miałem dwie wersje:
- takie uber tanie pierdziawki 20cm z wystawy z NRD (to w sumie nawet nie żart...) z wbudowanym wzmacniaczem (po ciemku lewą ręką lepiej płytki lutuję)
-
Unitra at9100 + 2x Unitra Tonsil zg40c (1987 rok, wymienione niskotonowe)
Wzmacniacz z 2) co prawda raz na 2 lata ląduje w serwisie bo zaczyna trzeszczeć (ciężko mi stwierdzić, czy kondensatory wysychają tak szybko czy co.. w ogóle wewnątrz jest taki ciekawy, już chyba niespotykany, podwójny kondensator elektrolityczny z 3 wyprowadzeniami), ale cały system nadal zostawia daleko w tyle wszelkie nowości za grube tysiące, gdzie główne głośniki mają 5cm szerokości (buahahaha).
Zestaw drugi generalnie przeniósł się do salonu by razem z rzutnikiem robić za wyborne kino domowe.
Dlatego pora na coś nowego do kompa, z mniejszymi gabarytami, ale nadal z pazurem.
Na necie polecają Microlab Solo 7C, ale są za duże (nieco mniejsze od obecnych) i wzmacniacz mają w głośniku i nie ma opcji podpięcia słuchawek.
Gdzie indziej na necie znalazłem też głos za M-AUDIO AV40 Są to monitory studyjne z wbudowanym wzmacniaczem
. Gniazdo słuchawkowe z przodu, więc zapewne zamiast podwieszać musiałyby stać na biurku - do przeżycia przy tych rozmiarach. No ale.. nie jestem znawcą tematu i nie wiem na ile jest różnica pomiędzy zestawem głośnikowym ze wzmacniaczem, a monitorami. Na forum mp3store ktoś napisał Nie wiem czy słuchałeś kiedykolwiek studyjnego sprzętu, ale niewielu osobom się podoba taka prezentacja, bo też po prostu nie jest w żaden sposób atrakcyjna.
, więc może to zły kierunek.
Wizualnie myślałem o takim klimacie, ale tu zbędne dla mnie rzeczy podbijają cenę (odtwarzacz CD, podpięcie pod ajfony etc).
Co byście dodali w tym temacie?