Słuchajcie, zetknąłem się ostatnio z problemem na tyle nietypowym, że "witki mi opadły". Kwestia dotyczy notebooka mojej kobiety. Zaczęło się to kilka dni temu.
Mianowicie, raz na jakiś czas, od dwóch do 4 razy dziennie, zazwyczaj włącza się na początku jakaś reklama polska (różnie, ostatnio jogobella, ale reklama nie występuje zawsze), a potem jakiś gość zaczyna mówić po rusku. Ja w tym języku to tylko "spasiba" i "sobaka" więc nie mam pojęcia co gada. Wydaje mi się, że raz zaczął od: "witajcie na moim kanale" ale nie jestem pewien. Za każdym razem mówi co innego, trwa to jakieś 2-3 minuty i się wyłącza.
Na początku oczywiście było szukanie zakładki w przeglądarce ale... to się włącza znienacka nawet kiedy wszystkie programy są wyłączone. Czysty pulpit, w trayu tylko ikonki systemowe. Dzisiaj jak zaczęło, doskoczyłem i wyłączyłem neta - dalej gadało....
W menadżerze zadań żadnych dziwnych rzeczy nie zauważyłem ale też czasu za mało żeby się dokładnie przyjrzeć. Anywirus nic nie znalazł, AntiMalware też czysto. System - Windows 8.
Brzmi to wszystko w sumie jak dobry dowcip ale pierwszy raz stanąłem przed problemem, którego nie potrafię ugryźć z żadnej strony. Może ktoś ma jakiś pomysł jak to dziadostwo namierzyć?? Problem jest o tyle trudny, że nie da się przewidzieć kiedy to się zacznie, a jak już zacznie jest bardzo mało czasu na sprawdzenie czegokolwiek. Już zaczynam myśleć, że tu nie technika tylko egzorcysty trzeba...
Aha, w necie znalazłem jeden temat na yahoo sprzed kilku miesięcy z tym samym pytaniem ale zero odpowiedzi...