Plik wymiany i jego pozycja na dysku

2

Witam.
Proszę o poprawienie mnie, jeśli moje rozumowanie jest nieprawidłowe...:
Im bliżej osi talerza dysku twardego, tym zapis/odczyt wolniejszy. Im bliżej krawędzi, tym szybszy.
Niektóre defragmentatory (np Auslogics Disk Defrag) potrafią przenieść często używane pliki w ten szybszy obszar dysku.
Dobre, ale zastanawiam się co z plikiem wymiany?

  1. Wydaje się że warto byłoby przenieść plik wymiany w szybszy obszar? Wiem, że ten plik ma zmienny rozmiar wiec w pewnym momencie jego fragmenty mogą zostać zapisane w innym miejscu, możemy jednak ustalić minimalny rozmiar na powiedzmy 3GB i później przenieść go, zyskując gwarantowane "szybkie 3GB"?

  2. Jeżeli moje rozumowanie jest poprawne i przeniesienie pliku ma sens:
    czym przenieść plik wymiany w szybszy obszar dysku?
    Zakładam że nie da się go przenieść żadnym oprogramowaniem działającym pod kontrolą Windows, bo w czasie pracy systemu ten plik jest nie do ruszenia. Coś pod Linuxa?

Wiem że najlepiej byłoby ustawić plik wymiany na osobnym dysku, niestety chodzi mi o poprawienie wydajności zerowym kosztem, z resztą pracuję na laptopie więc mam ograniczone możliwości rozbudowy.

0
  1. Można by utworzyć partycję w pożądanym miejscu i na niej trzymać swapa.
  2. A uzasadnij, dlaczego bliżej krawędzi odczyt ma być szybszy?
0

znaczy nie wiem czy to jest "zewnątrz" czy "wewnątrz" ale najszybszy jest początek dysku. Jak tworzysz partycje to jest to właśnie ten obszar zaczynający się od 0. Jeśli masz taką wolę to najlepiej utworzyć partycję np 3GB na samym początku i w windowsie ustawić mu plik wymiany właśnie na tą partycję

0
mk761203 napisał(a):
  1. Można by utworzyć partycję w pożądanym miejscu i na niej trzymać swapa.
  2. A uzasadnij, dlaczego bliżej krawędzi odczyt ma być szybszy?

ad 2:
w skrócie: ścieżka na obrzeżu talerza jest dłuższa od tej bliżej środka - więc znajduje się na niej więcej informacji. Więc przy jednym obrocie talerza, nie ruszając głowicą odczytasz/zapiszesz znacznie więcej danych. Ruch głowicy jest niekorzystny.

0

Moja wiedza pokrywa się z tym co jest w tym artykule:
http://www.utkt.ugu.pl/img/hdd2.jpg (http://www.utkt.ugu.pl/artykul.php?id=76)
więc jeżeli prędkość obrotowa jest stała i liczba sektorów jest stała, to czas odczytu też jest stały, bez względu na lokalizację sektora.

0
mk761203 napisał(a):

Moja wiedza pokrywa się z tym co jest w tym artykule:
http://www.utkt.ugu.pl/img/hdd2.jpg (http://www.utkt.ugu.pl/artykul.php?id=76)
więc jeżeli prędkość obrotowa jest stała i liczba sektorów jest stała, to czas odczytu też jest stały, bez względu na lokalizację sektora.

rozmiar sektorów jest stały, ich ilość nie. z linku który sam podałeś:
"Na ścieżkach dysków może być od 17 do 64 sektorów".
gdyby było tak jak piszesz to obszar dysku byłby straszliwie marnowany bo gęstość zapisu musiałaby drastycznie maleć wraz ze wzrostem odległości od osi dysku. poza tym, nie myl prędkości obrotowej i liniowej.

hmm... utworzenie nowej partycji o początku "0" ok, niegłupie.
powstaje tylko jeden problem (chyba):
nie chce mi się od zera wszystkiego instalować i konfigurować. Tak, wiem, można zrobić obraz dysku (z czego zawsze korzystam) ale czy w takim przypadku Windows nie obudzi się nagle na dysku "D:"?

0

Można przesuwać partycje na dysku np za pomocą programu gparted uruchamianego z live cd.

0

Ustawić czy przesunąć partycję da się na pewno. Pytanie ważniejsze jest czy warto.
Fakt, że "Na ścieżkach dysków może być od 17 do 64 sektorów", ale to jest cecha dysku a nie ścieżki.
Moja wiedza pochodzi z czasów dyskietek, ale tutaj jest tak samo i masz rację, że miejsce jest marnowane, ale to daje wyższą szybkość.
Jak adresujesz dysk to podajesz numer ścieżki i numer sektora na niej, wiki ma to opisane:
http://pl.wikipedia.org/wiki/CHS

0
mk761203 napisał(a):

Fakt, że "Na ścieżkach dysków może być od 17 do 64 sektorów", ale to jest cecha dysku a nie ścieżki.
Moja wiedza pochodzi z czasów dyskietek, ale tutaj jest tak samo i masz rację, że miejsce jest marnowane, ale to daje wyższą szybkość.
Jak adresujesz dysk to podajesz numer ścieżki i numer sektora na niej, wiki ma to opisane:
http://pl.wikipedia.org/wiki/CHS

albo nie zrozumiałem o co Ci chodzi, albo sam sobie zaprzeczyłeś...?

0
cimak napisał(a):

Dobre, ale zastanawiam się co z plikiem wymiany?

Wyłączyć, po co Ci on?

0

Po to że ramu mało. 1GB:(
Z resztą nawet jakbym miał 16GB to i tak chyba lepiej zostawić włączony.

1

Z resztą nawet jakbym miał 16GB to i tak chyba lepiej zostawić włączony.

W jakim celu, jak kumpel mając uruchomione dwie gry, system, przeglądarkę i parę aplikacji - dociągnął zużycie RAMu do 8GB/16GB. Żeby połowa tego wylądowała w swapie, zamulając Ci wszystko, a 12GB pamięci RAM leżało odłogiem?

Z tego, co wiem Linux poradzi sobie mając jednocześnie włączony SWAP i dużo RAMu, ale Windows sobie będzie przerzucał tak wszystko wte i wewte.

Edit:
WinXP, 4GB, bez SWAP - nigdy nie brakło RAMu przy tylu programach w trayu:
56LM0.jpg
Dodatkowo do tego IDE, Photoshop oraz gra Trackmania Sunrise (2005). Zostaje zawsze jakieś 800MB na spokojnie. W Operze włączony moduł pocztowy i ok 20 zakładek.
Gdy miałem tylko 3GB RAMu - czasem brakło (Photoshop lubi bez powodu zająć pamięć).

Dla Win7 podejrzewam od 6GB w górę też bym wyłączał SWAP.

Edit2:

Zakładam że nie da się go przenieść żadnym oprogramowaniem działającym pod kontrolą Windows, bo w czasie pracy systemu ten plik jest nie do ruszenia. Coś pod Linuxa?

Hirens Boot CD (polecam jednak wgrać na Pendrive) - w 500MB masz lekkiego WinXP z masą programów diagnostyczno-naprawczych, sporo z nich działa także w "trybie DOS", bez uruchamiania zawartego tam WinXP. Żaden składnik tego zestawu nie wymaga istnienia dysku twardego w komputerze w ogóle - także jak jakiś posiadasz - możesz w pełni dowolnie dokonywać na nim zmian. Hirens Boot CD nie ściągniesz ze strony autora, trzeba szukać w sieci.
Szczerze to nie wiem na ile to legalne [pewnie mało], ja osobiście korzystam z darmowych programów dołączonych do tego (w sumie jednego - do robienia obrazu dysku), a licencję na zwykłego XP mam.

0
dzek69 napisał(a):

Żeby połowa tego wylądowała w swapie, zamulając Ci wszystko, a 12GB pamięci RAM leżało odłogiem?

dlaczego miałoby tak być?
swap nie jest używany tylko wtedy gdy zaczyna brakować ramu?

3

Nie w bajce pod tytułem "Windows".

0
dzek69 napisał(a):

Nie w bajce pod tytułem "Windows".

to smutne.

1

Trochę. Spójrz tutaj:
user image

Wartość po lewej stronie to ilość pamięci w RAM, po prawej - to, co wylądowałoby w SWAPie, gdyby był włączony. Wartości tutaj są trochę niedokładne, ale mniej więcej oddaje obraz zarządzania pamięcią przez Windows. PCSuite. Włączony i zapomniany od paru dni - większość o dziwo w RAMie, choć SWAPo-kochający Windows moim zdaniem powinien przerzucić to do SWAP. Photoshop nieaktywny od 2 dni, a też niedużo mniej niż połowa - w SWAP. Spokojnie za to tę pamięć można by było przyznać Operze, po której klikam non-stop. Oczywiście w praktyce nie ma to znaczenia, bo SWAP mam wyłączony, więc wszystkie dane wszystkich aplikacji są w RAM i teraz jak kliknę Photoshopa - pojawi się od razu gotowy do działania. Ze SWAPem miałbym minutę z życia za sobą, słuchając mielenia dysku twardego (a 3/4 RAMu byłoby nieużywane).

1
dzek69 napisał(a):

Włączony i zapomniany od paru dni - większość o dziwo w RAMie, choć SWAPo-kochający Windows moim zdaniem powinien przerzucić to do SWAP.

Windows jest tak swapokochający, że swapa w ogóle nie ma.

A czemu Twój Windows nie przerzuca nieużywanych procesów do pliku wymiany? Z prostej przyczyny - XP jest tak stary, że jeszcze 3 lata i będziesz mógł z nim legalnie uprawiać seks.

0

A czymto się różni swap o pliku wymiany - po angielsku by to było: czym się swap [file/partition] różni od swap file?
To, że mechanizmy te działają inaczej to ok, ale chyba się nie zgodzę, że Win swapa nie ma ;)

Na Win7 działo się podobnie, spoko, a temu jeszcze trochę brakuje do dojrzałości. W pracy dokładnych testów mi się robić nie chce, niedługo może komputer zmienię to się pobawię dokładniej.

0

Ostatnio miałem ciekawe doświadczenie w dziedzinie swapowania.
Win7, 4GB RAM, standardowa praca powodowała, że pod koniec dnia (odpalony standardowy zestaw programów) użycie pamięci wynosiło 5,7GB. Nadwyżka ponad 3,8GB oczywiście wyswapowana i 200MB pamięci wykorzystywane na bufory.
Rozszerzyłem pamięć do 8GB i o dziwo, rzadko wychodzę poza 4GB (na koniec dnia mam okolice 4GB). To dlaczego wcześniej było 5,7 i swapowanie? Nie mam pojęcia, może jakieś softy miały z tym problem, a może i sam system... (teraz bufory mają 3,6GB, ale wszystko w ramie więc mnie nie boli).

0

Wyłączyć, po co Ci on?
Argument "po co swap" słyszę od zawsze – czy normą było 64 MB, czy 1 GB, czy 4 GB, czy 16...

Swap w Windows tak całkowicie jest niewyłączalny. Poza podstawowym plikiem pagefile.sys, który można wyłączyć, każdy uruchamiany program jest automatycznie swapowany do fizycznego pliku .exe czy .dll na dysku. Tego mechanizmu nie można wyłączyć.
Dlatego w Windows, w przeciwieństwie do Linuksa, nie można podmienić EXE-ka uruchomionego aktualnie programu.

0

Ciekawe rzeczy piszesz. Możesz wyjaśnić o co ci chodzi? Pierwszy raz słyszę taką teorię.

0

ja mam gdzieś od roku W7 i 4GB bez pliku wymiany i jeszcze mu się nie zdarzyło krzyczeć, że brak miejsca

0
dzek69 napisał(a):

A czymto się różni swap o pliku wymiany - po angielsku by to było: czym się swap [file/partition] różni od swap file?
To, że mechanizmy te działają inaczej to ok, ale chyba się nie zgodzę, że Win swapa nie ma ;)

Ależ w Windowsie nie ma "swap file" tylko "page file". I ta różnica w nazwach wyjaśnia też różnicę w obu mechanizmach.

Na Win7 działo się podobnie, spoko, a temu jeszcze trochę brakuje do dojrzałości. W pracy dokładnych testów mi się robić nie chce, niedługo może komputer zmienię to się pobawię dokładniej.

Mówisz? Ja po przejściu z XP na Vistę wyraźnie zauważyłem, że wreszcie potrafi zarządzać pamięcią mniej używanych procesów. Ale to pewno kwestia ilości pamięci - jeśli ma jeszcze wolną, to po co ma coś "oszczędzać"?

0

Ależ w Windowsie nie ma "swap file" tylko "page file". I ta różnica w nazwach wyjaśnia też różnicę w obu mechanizmach.

To ten mechanizm bez stronicowania jest jeszcze gdzieś stosowany? Chyba był tylko w Windows 95, a w Linuksach pewnie nigdy, od zawsze jest page mapping (a partycja nazywa się "swap" mimo to)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1