Czy warto kupować desktopa?

0

Jak myślicie. Czy jest sens dzisiaj kupować komputer stacjonarny? Jestem na kupnie teraz i wiem, że na tym sprzęcie będę pracował głównie ale na pewno chciałbym też pograć.

Tendencja rynkowa jest teraz "pozbywamy się klawiatur i myszek, wprowadzamy win8 i tablety i touch screeny (all-in-one)".
więc domyślam się że za jakiś czas juz wszystko bedzie dotykowe.

Laptop na ktorym mozna pograc zazwyczaj smaży kolana i wyje jak samolot, do tego waży tonę.

Doradźcie coś please...

0

Jeżeli chcesz grać - to stacjonarka jest ok [ta to dopiero wyje wiatrakami w sumie]. Relatywnie tanio coś kupisz, co będzie się nadawać pod gry, taki sam laptop będzie pewnie ok 3x droższy (zakładając, że nie interesuje Cię całkowity high-end, gdzie laptopy są w tyle za stacjonarkami).
Ja jednak jestem zagorzałym zwolennikiem laptopów - dużo mniej prądu, cisza, można raz-dwa się przenieść (np. do łóżka), można wziąć na lan party łatwo, bez problemu podpinasz zewnętrzny monitor (i masz nawet dwa!) i mysz/klawiaturę - i masz jak stacjonarka. Cena i niższe osiągi to jedyne minusy, nie na tyle, żebym jednak miał wydawać kasę na odrzutowiec tylko pod gry, który w dodatku zajmie mi miejsce, gdzie normalnie ustawiam sobie soki ;]

0

Po 6 latach na notebooku i przesiadce na stacjonarkę stwierdzam, że warto. Znacznie lepszy komfort pracy. Notebook, który jeszcze do niedawna służył do wszystkiego obecnie jest odpalany raz na tydzień by puścić muzyczkę albo odpalić film.

Nie gram praktycznie w ogóle. Głównie praca, projekty i net.

1

Jestem na kupnie teraz i wiem, że na tym sprzęcie będę pracował głównie ale na pewno chciałbym też pograć. Tendencja rynkowa jest teraz "pozbywamy się klawiatur i myszek, wprowadzamy win8 i tablety i touch screeny (all-in-one)".
więc domyślam się że za jakiś czas juz wszystko bedzie dotykowe.

Daj spokój, komputer bez myszki i klawiatury jest dobry do zabawy i, ale na pewno nie do pracy.

Jeśli zajmujesz się programowaniem (a po forum strzelam że tak) i nie jesteś masochistą, nie polecam win8, tabletów i touch screenów jako podstawowego narzędzia pracy...

0

Dzięki za odpowiedzi :)

Właśnie martwię się tą tendencją miniaturyzacji i próby zabicia desktopów takie mam wrażenie. Boję się, że jak kupię to za 2 -3 lata zostanie mi niepotrzebny mebel, bo wszystko bedzie wymagało dotykowego interfejsu itp.
Może przesadzam.

PS (sorki że post pod postem)
polecanie Win8 nie ma nic do rzeczy niestety. Nikt się konsumentów nie pyta z czego chcą korzystać.
Zaraz na wszystkich kompach będzie preinstalowany Win8, wsparceie Win7 się skończy, a wejdzie Win9 i pewnie też cisnący na dotykowość.
Więc świat zmierzy w tym kierunku czy chce czy nie chce. Wyboru nie będzie.
(Brzmi apokaliptycznie)

1

Desktop wyjący? Częściej słyszę o wyjących laptopach. Przede wszystkim w tanich zestawach są wentyle na łożyskach ślizgowych, które dość szybko się zużywają i mocno szumią. Mój komp 4 lata temu tuż po zakupie był praktycznie niesłyszalny, teraz już zaczyna być irytujący. No ale 4 lata wentyle nie zmieniane.

Laptop pod obciążeniem jest głośny, no chyba, że jest cały czas na niskim taktowaniu. W dodatku łatwiej się kurzy w środku. W desktopach filtry przeciwkurzowe na wloty powietrza powoli stają się standardem.

0

Ja mam w swoim desktopie cichy wentylator za 100 zł i kartę grafiki z pasywnym chłodzeniem, więc nawet klawiatura jest 10 razy głośniejsza. Nawet jak ktoś jest graczem, to może sobie sprawić ciche chłodzenie do grafiki, co i tak będzie dużo tańsze niż laptop.
Niższy pobór energii - owszem, ale tylko ze względów "ekologicznych", bo finansowo to się nigdy nie zwróci. ;)

PS (sorki że post pod postem)
polecanie Win8 nie ma nic do rzeczy niestety. Nikt się konsumentów nie pyta z czego chcą korzystać.
Zaraz na wszystkich kompach będzie preinstalowany Win8, wsparceie Win7 się skończy, a wejdzie Win9 i pewnie też cisnący na dotykowość.
Więc świat zmierzy w tym kierunku czy chce czy nie chce. Wyboru nie będzie.
(Brzmi apokaliptycznie)

To wtedy się zmieni takiego Windowsa na normalny system.

Dla przeciętnego użytkownika, który używa internetu do słuchania muzyki, oglądania filmów i czytania WWW, tablety są pewno lepsze. Ale nie dla profesjonalistów, dla nas zawsze (a przynajmniej jeszcze długo) będą potrzebne normalne komputery.

0

Jeszcze co do wycia..
W mojej stacjonarce jest dysk SSD + 4 wiatraki w obudowie (12cm) + 2 na grafice + jeden na CPU. I jeśli nie odpalam gierki (chyba akceleracja sprzętowa odpala od razu wiatraki), to kompa nie słychać. Początkowo 3 wiatraki były podpięte do wbudowanego w obudowę regulatora obrotów, ale ten przestał działać po tygodniu. Teraz płyta główna steruje nimi bezpośrednio i jedyny dźwięk to brzęk cdromu szukającego płyty przy odpalaniu kompa. Jak mam wygaszony monitor to muszę spojrzeć na klawiaturę/obudowę czy się LED świeci bo nie wiadomo czy działa.

Ale faktem jest, że mój Dell też jest cichy i tylko przy obciążeniu odpala sobie wiatraki i zaczyna być go słychać. Tam bardziej dysk słychać.

1

Jak najbardziej. Przez ponad 3 lata używałem laptopów (w pracy również) i w końcu kupiłem sobie desktopa z potężnym procesorem, dyskiem SSD oraz 24-calowym monitorem. Te elementy ciężko będzie wprowadzić do laptopów w sensownej cenie (jeśli chodzi o dysk - do rzadko których można wsadzić dwa, a magazyn jakiś też jest potrzebny). Różnica jest ogromna, komfort pracy oraz rozrywki również. Procesor pozwala na bezproblemową pracę przy opasłych IDE, przeglądarkach z setkami kart oraz flashem i kilkoma maszynami wirtualnymi w tle. Żeby dzisiaj w laptopie mieć procesor tak samo wydajny jak mój (dwuletni! i5-2500k@4GHz) trzeba wydać co najmniej 7000zł.
Laptopy wciąż pobierają mniej prądu, ale różnica nie jest już taka duża. Technologie oszczędzania energii z rynku laptopów weszły również do desktopów i tak przez większość czasu procesor, który normalnie taktowany jest na 4GHz obniża tą wartość do 1.6GHz, a karta graficzna taktowana 950MHz (rdzeń) / 1900MHz (shadery) / 2290MHz (pamięć) do 50/101/135 (sic!). Nie wiem na ile można wierzyć wbudowanemu watomierzowi, ale według niego mój procesor pobiera w tej chwili 9.5W. Żaden z 12 czujników temperatury nie pokazuje wartości większej niż 35 stopni, a sam PC jest cichszy od mojej lodówki. Mam w sumie dwa wentylatory, na procesorze i karcie graficznej. W przypadku wyboru obu zestawów chłodzenia priorytetem była dla mnie cisza, chociaż mój laptop też nie jest głośny (doczekał się też bezpłatnej wymiany swojego wentylatora podczas naprawy gwarancyjnej).

Nawet jak ktoś jest graczem, to może sobie sprawić ciche chłodzenie do grafiki

Pamiętam jak głośne były kiedyś PCty, ale jak ktoś jest graczem to i tak ma słuchawki na głowie ;P.

0

Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Bardzo mi pomogliście.
Zapytam jeszcze szybko w tym wątku by nie zakładać nowego
Widzę, że dużo ludzi poleca dyski SSD. Te jadnak są dość drogie a oferują niewiele pojemności (w cenie którą byłbym w stanie na nie przeznaczyć).
Czy warto więc kupić SSD i zainstalować na nim system, a resztę danych trzymać na zwykły dysku?
Czy odwrotnie?

0

Czy warto więc kupić SSD i zainstalować na nim system, a resztę danych trzymać na zwykły dysku?

Tak. Dodatkowo na dysku SSD trzyma się projekty i tego typu rzeczy związane z pracą. Kompilacja dużego projektu z dziesiątkami tysięcy plików jest zauważalnie szybsza na dysku SSD.

0

Ja mam SSD 120GB i mam na nim wszystko co potrzebne na co dzień. Multimedia leżą na 2 zewnętrznych dyskach USB by były przenośne między kompami.
Koniecznie system na SSD. Jak dla mnie to największy kop od przesiadki z 386 na Pentium MMX.

0

Mały off top:
Czy ktoś z Was używa dysku SSD na PCIe? Patrząc na parametry to biją na głowę prędkością zapisu te z interfejsem SATA II. Na SATA III także nie widziałem tak szybkich jak na PCIe. Pytam bo chciałbym zrobić prezent kobiecie (dużo pracuje z grafiką) i nie wiem czy opłaca się inwestować w te dyski.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1