WDC wd10ears 1TB analiza S.M.A.R.T

0

Witam
mam problem z dyskiem jak w temacie. Ciągle się wiesza przy odczycie(blue screeny itp). Jak miałem na nim zainstalowany system to przez jakiś tydzień mi wszystko normalnie chodziło lecz później pojawiały się problemy przy uruchamianiu w stylu brakuje jakiegoś tam pliku. Więc systemik zainstalowałem na innym dysku(segate 40gb). Czasem jak pracuje na tej czterdziesce to mi tego wdc nie chce wykrywać a czasem po prostu znika on ze systemu w trakcie pracy. Więc zrobiłem skanowanie programem MHDD. Wykazało że mam 17 zielonych sektorów(o odczycie <150ms). Większość sektorów była o odczycie <3ms. Później odczytałem S.M.A.R.T. Podaje najważniejsze parametry:
sektory oczekujace na remapowanie(current pending sectors): RAW 15
liczba realokowanych sektorów do miejsca zapasowego: RAW 0

i UWAGA!
coś co mnie najbardziej martwi:
offline scan UNC sectors: RAW 38

na tej stronce
http://www.video.zax.pl/kk/SMART.htm1
pisze że offline scan UNC sectors świadczą o uszkodzeniach mechanicznych lub powierzchni dysku.
Co by pasowało do takich zachowań jak:
talerz się rozpędza i stuk i od nowa talerz się rozpędza i stuk. Dokładnie w tym samym momencie następowało zawieszenie komputera.

Dodam ,że zgubiłem paragon i na gwarancję ni jak.
Czy dysk przez te nienaprawialne błędy(offline scan UNC sectors: RAW 38) nadaje się do kosza?
Bo teraz właśnie od 20h robie zerowanie i później planuje remap.
Jak już to zrobię to nie wiem co dalej

0

może masz bad sectory, sprawdź to HD Tune

0

ja mam taki o podobnych objawach, niby po naprawie gwarancyjnej (myslalem ze dyski sie wymienia, przynajmniej hitachi tak robi), dostałem za free od kogoś, czasem odpala, czasem nie, raczej nie zatrzymuje mi sie juz w trakcie pracy, ale nigdy w zyciu bym tam nie wrzucil niczego waznego, ty na ten swoj dysk tez nic nie wrzucaj. od biedy mozesz go potraktowac jako dysk na backup backupu, ale nic więcej

0

Przede wszystkim wartość "raw" nie musi oznaczać niczego konkretnego. Spójrz na "normalized" oraz "threshold" - to pierwsze nie powinno być poniżej tego drugiego. Ta pierwsza wartość również zmienia się w zależności od obecnego stanu dysku - dlatego poza obecną wartością ważne jest też co się z nią dzieje. Oczywiście z bardzo dużym prawdopodobieństwem wartość "raw" oznacza po prostu liczbę tych sektorów. Jeżeli w Twoim wypadku wartość "normalized" tych błędów będzie ciągle spadać (a wartość "raw" rosnąć) oznacza to, że błędów jest co raz więcej i niechybnie dysk ten czeka śmierć.

Moim zdaniem tu nie tylko o uszkodzone sektory chodzi. Taki dysk może być mało responsywny, może pojawiać się uszkodzenie danych, ale nie powinien znikać w trakcie pracy. Może uda Ci się jakoś wymusić przeniesienie tych wadliwych sektorów (napisałeś, że chcesz to zrobić, jak?), obserwuj co będzie działo się dalej z tymi wskaźnikami. Jeżeli słyszysz, że dysk dziwnie pracuje zapewne oznacza to problemy z częścią mechaniczną.

0

Może mieć bad sector sprzętowy :P

Mam taki stary dysk seagate sprzed 11 lat i pewnie przez to, że działał w różnych pozycjach to się zpsiutał... tzn. miał z 20 badów programowych, ale 1 sprzętowy i są podobne objawy: znikanie partycji, błędy przy uruchamianiu systemu (gdy był na nim OS), błędy odczytu itp. ale sam z siebie się chyba nigdy nie wyłączył o ile pamiętam. Teraz leży i już nawet nie podpinałem go w starym PC bo to do niczego nie podobne jest...
Choć zawsze można obciąć partycję i utworzyć z pominięciem wybranych sektorów (zależnie gdzie ulokowany jest bad i o ile jest), tylko co to za frajda stracić ileś GB miejsca.

0

Wcześniej jeszcze próbowałem wziąć ten dysk hdd regeneratorem ale mam wrażenie ,że mi się dysk zepsuł przez niego jeszcze bardziej ,ponieważ wcześniej mi ten wdc się nie wieszał jak miałem zainstalowany system na innym dysku niż ten uszkodzony i nie znikał w trakcie pracy. hdd regenerator niby mi naprawił jakieś 300 badów logicznych ale to jakaś ściema bo niby jak on to naprawił skoro we smarcie pisze że 0 sektórów zostało przeniesionych do obszaru zapasowego.

0

HDD Regenerator nie przenosi uszkodzonych sectorów, nie mógł Ci bardziej uszkodzić, chyba, że używałeś go z poziomu systemu to wtedy dość możliwe. Każdy wie, że wszelkie operacje związane z działaniem bezpośrednim na dysku/partycjach należy robić poza systemem...

0

Chyba rozwiązałem ten problem. Zrobiłem taki oto test:

-na początku gdy były podłączone: stacja dvd, dysk segate 40gb, wdc wd10ears to przy starcie komputera wdc wd10 ears stukał tzn(na początku było słychać rozpędzanie talerza jeden głośny stuk później około 7 stuknięć bardzo cichych) następnie zacinał się w dokładnie tym momencie gdzie się wyświetla logo płyty głównej(nieszło za pomocą del wejść w biosa)

-później odłączyłem stacje dvd oraz dysk segate 40gb(Miałem podpięty do zasilania tylko wdc wd10 ears) no i odziwo dysk już nie stukał przy starcie.

-następnie wpiąłem wszystko do tej konfiguracji z pierwszego myślnika i co się stało ??? wykryło jedynie wdc wd10 ears stacji dvd i segate 40gb nie wykryło(ba nawet nie było słychać odgłosu z tego 40gb segate przy starcie komputera jak by nie było zasilania)

-potem wziąłem wymontowałem zasilacz z kompa posprawdzałem kondensatory czy przypadkiem nie są napuchnięte oraz poszedłem do piwnicy i wydmuchałem kurz którego było bardzo bardzo dużo kompresorem oczywiście 7barów.

  • później wziąłem i podłączyłem dysk segate 40gb dvd i wdc wd10 ears i odziwo wykryło wszystkie urządzenia w biosie co przedtem nie było możliwe.

Te nienaprawialne sektory(unc snan sectors) powstały prawdopodobnie na wskutek braku zasilania.

Nawet system się zainstalował szybko i sprawnie na tym wdc co przedtem było niemożliwe bo dysk ni stąd ni zowąd zaczynał stukać.

Mam nadzieję ,że te informacje się komuś przydadzą w przyszłości.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1