blue screen avast

0

ostatnio zaktualizowałem program avast. Po aktualizacji przy uruchamianiu systemu pokazywał się blue screen z informacją o błędzie w pliku aswSnx.sys z katalogu C:\WINDOWS\system32\drivers. Poprzez konsolę odzyskiwania usunąłem ten plik i teraz system działa normalnie. O co chodzi z tym plikiem?

0

nie wiem o co chodzi z tym plikiem, ale wiem o co chodzi z avastem - to szrot.
Może to brzmi szorstko, ale akurat ten antywir to największy syf wśród syfów tego świata i nie robi nic, więc wywal i zainstaluj coś normalnego.

0
lolq napisał(a):

nie wiem o co chodzi z tym plikiem, ale wiem o co chodzi z avastem - to szrot.
Może to brzmi szorstko, ale akurat ten antywir to największy syf wśród syfów tego świata i nie robi nic, więc wywal i zainstaluj coś normalnego.

jakieś argumenty? na http://www.av-comparatives.org/ wypada całkiem nieźle. sam używam avasta i nie widzę problemów z nim (chociaż w sumie na windowsie nic nie robię oprócz grania, więc być może nie miał okazji się zepsuć).

0

a no widzisz, sam sobie odpowiedziałeś, nie robisz nic prócz grania ;]
Owszem, mam całą masę argumentów, bo zajmowałem się bezpieczeństwem i testem wirusów względem przeróżnych antywirusów. Avast zawsze drze japę, że coś znalazł, ok może i coś usunie, ale jeśli trafi na prawdziwego wirusa to kompletnie nic nie zrobi, puść mu coś z serii Sality i zobaczysz. Cały dysk Ci zje i tego avasta też, poza tym nie ma najważniejszej dla mnie funkcji czyli leczenia plików, co mi po antywirusie, który wywali wszystkie pliki, tak to i mogę sobie ręcznie odwirusować kompa.
Nie wiem jak są tworzone testy tego oprogramowania, ale w każdym wyglądałby inaczej, więc żadnego porównania i odniesienia względem tego nie ma.

0

wcześniej nie miałem problemów z avastem, dopiero podczas aktualizacji

1

Mi kiedyś avast zaczął wykrywać wirusy sam w sobie :)

0

avastem - to szrot.

No o ile baardzo stare wersje rzeczywiście były słabe to uważam że obecnie Avast jest całkiem niezły, zwłaszcza że jest darmowy...

co mi po antywirusie, który wywali wszystkie pliki, tak to i mogę sobie ręcznie odwirusować kompa.

Podstawową funkcją antywirusa jest zapobieganie infekcji. Zazwyczaj po tym jak coś mi się dostało na kompa to i tak żaden antywirus mnie nie ratował i kończyło się formatem windy bo była po prostu zaśmiecona.

robcio napisał(a):

Mi kiedyś avast zaczął wykrywać wirusy sam w sobie :)

Każdemu antywirusowi to się zdarza, ba tak jak widać po temacie zdarza się też crashowanie komputera poprzez wykrycie np. wirusów w windzie. I nie tylko avastowi, tylko właściwie każdemu antywirusowi to się chyba przytrafiło (tak, zaraz na mnie polecą fanatycy antywirusa X). Jak byś miał innego antywirusa to też prędzej czy później coś się stanie.

0
-123oho napisał(a):

co mi po antywirusie, który wywali wszystkie pliki, tak to i mogę sobie ręcznie odwirusować kompa.

Podstawową funkcją antywirusa jest zapobieganie infekcji. Zazwyczaj po tym jak coś mi się dostało na kompa to i tak żaden antywirus mnie nie ratował i kończyło się formatem windy bo była po prostu zaśmiecona.
ściwie każdemu antywirusowi to się chyba przytrafiło (tak, zaraz na mnie polecą fanatycy antywirusa X). Jak byś miał innego antywirusa to też prędzej czy później coś się stanie.

ok, więc avast zapobiega wyjątkowo nieskutecznie, oczywiście, że najprostszym rozwiązaniem jest format -,- ja miałem z 60k kopii różnych odmian wirusa Sality a, y, z, s i chyba d taki kocioł, że szok (tak dla jasności: ten wirus samoczynnie się rozpowszechnia wszędzie gdzie się da), przez jakieś 6 lat go miałem (wkradł mi się kiedyś z neta, później nie miałem dostępu do sieci więc i antywir nie był mi potrzebny, jak po kilku latach podpiąłem kompa do neta to mnie olśniło takim pieprzonym błyskiem, że prawie oślepłem... Wirus był na całym dysku, wszędzie, więc uważasz, że sam format by pomógł? Owszem, jak bym wywalił wszystkie dane jakie posiadałem... Co za kompletny nonsens... wolałem podjąć walkę i tylko dzięki kasperskiemu to wywaliłem (płytka recovery i jazda). Jeszcze BitDefender dawał radę bo też leczył zarażone pliki i obcinał im kod wirusa (tylko licencja testowa mi się skończyła ;p). Jak wspomniałem, na tej też właśnie podstawie później przetestowałem na kompie testowym mnóstwo najpopularniejszych antywirusów z różnymi wirusami i akurat tutaj powiedzenie "komercyjny - lepszy" jest bardzo potwierdzone. Z darmowych jak ktoś chce to jest dobry COMODO.

0

no i się naczytałam i dalej nie wiem jak sobie odwirusować ręcznie kompa

0
pogodna napisał(a):

no i się naczytałam i dalej nie wiem jak sobie odwirusować ręcznie kompa

Kup nowy dysk twardy, a stary/e dyski, płyty, pendrive itd. oddaj potrzebującym lub spal. To będzie 'ręczny' sposób.

akurat tutaj powiedzenie "komercyjny - lepszy" jest bardzo potwierdzone.

No taka jest typowa kolej rzeczy...

Wirus był na całym dysku, wszędzie, więc uważasz, że sam format by pomógł?

Nie, ale po formacie załóżmy że Avast już to wykrywa i wtedy można poszukać czegoś co te pliki naprawi. Ja nie twierdzę że Avast jest superwypasionymhaxiorskim antywirusem, ale moim zdaniem jak na darmowe (a porównywałem sobie pare - jakiś czas temu), jest całkiem niezły. Jak szukasz wypasionego antywirusa to mogę polecić Kasperskiego.

My point is: Avast nie odstaje od reszty antywirusów, i after all sprawdza się podobnie. Mało mnie interesuję to czy Ty go lubisz czy nie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1