Myszka microsoftu przycina

0

Cześć.
Jakiś czas temu kursor myszki przycinał mi ale to minęło. Teraz znowu wróciło i naprawdę nie wiem czym jest to spowodowane.
Myszka jest bezprzewodowa konkretnie ten model: http://www.microsoft.com/hardware/pl-pl/p/explorer-touch-mouse/U5K-00013

Jak to zaobserwowałem: np wykonując kręgi na pulpicie co jakiś czas kursor przytnie się na ułamek sekundy i po chwili jest nie w tym miejscu gdzie powinien.
Restartowałem kompa, baterie sprawdzałem więc jestem już bezsilny.
Czym to może być spowodowane? Jakiś wirus czy wtf?

Dopisane:
Jeszcze teraz podpiąłem ją do innego portu USB. Inne myszki mi nie przycinają.

0

Wyczyść ją. Różne paprochy i kurz zbierają się koło czujnika i to może mieć wpływ na przycięcia.

0

Mi myszka przycinała, ale jak miałem zainstalowany Windows XP na procesorze Celeron 333 Mhz i 128 MB RAM.

1

@MVC, masz jakieś przeszkody terenowe między myszką, a odbiornikiem?

0

Baterie naładowane? :-)

0

Ta myszka, którą masz, jest to kitu. Nie żałuj. Mam na myśli ten scroll.
Chyba sam też to odczułeś :P
BTW ile kosztowała?

0

@ubuntuser: Coś ok. 70 zł nie pamiętam :P Wcale nie jest do kitu. Przyznaj się, że po prostu sprzętu Microsoftu nie lubisz.

0

Coś ok. 70 zł nie pamiętam

A moja myszka optyczna Watson M550 kosztowała cos około 30 zł - nie pamiętam. I nie przycina, "chodzi" po wszystkim, niezależnie od koloru i od tego czy twarde czy miękkie, jak na moje potrzeby ideał - zero dupereli, zero dodatkowego oprogramowania tylko funkcja myszy - czujnik jest widziany jako standardowa mysz USB.

Po prostu miałeś pecha - może reklamacja?

0

powód może być jeszcze jeden, zakłócenia zewnętrzne. Może coś innego pracuje na na tej samej częstotliwości, albo trzymasz blisko telefon. Weź laptop i zrób testy w innym miejscu.

Kiedyś miałem bezprzewodową myszkę i klawiaturę Creative. Na akumulatorach działało bardzo kiepsko (1.2 V), a na bateriach było nieco lepiej. Niestety to był największy szajs jaki kupiłem do kompa, mysz potrafiła sama chodzić, a klawiatura doznawała czasami sporych opóźnień (5 sekund), a w ekstremalnych przypadkach nawet sama pisała.

0

jeżeli laptop - wyłącz wifi. sprawdź jeszcze raz.

2

Swoją drogą: Po co w ogóle kupować te śmieszne myszki bezprzewodowe? Jak widzę ile czasu ludzie spędzają na troubleshooting różnych dziwacznych problemów niespotykanych przy myszkach kablowych to mnie krew zalewa. Jako że myszka jest bezprzewodowa to musi być na baterie/akumulatory. Przy intensywnej pracy najczęściej trzeba więc wymieniać baterie non stop lub ładować urządzenie (przynajmniej taki problem miałem korzystając z bezprzewodówek parę lat temu). Design myszki powoduje, że nie może być ona niezawodna, bo jest podatna na zakłócenia w eterze. Od strony zabezpieczeń też nie jest najlepiej, fakt iż nie posiada ona przewodu umożliwia znacznie łatwiejsze rzucenie nią na duży dystans w porównaniu z myszką przewodową, a to zazwyczaj implikuje konieczność kupna nowej myszki...

1

Skoro to myszka od Microsoftu, to gdzieś w środku musiał wyskoczyć blue screen :D

0
Demonical Monk napisał(a):

Swoją drogą: Po co w ogóle kupować te śmieszne myszki bezprzewodowe? Jak widzę ile czasu ludzie spędzają na troubleshooting różnych dziwacznych problemów niespotykanych przy myszkach kablowych to mnie krew zalewa. Jako że myszka jest bezprzewodowa to musi być na baterie/akumulatory. Przy intensywnej pracy najczęściej trzeba więc wymieniać baterie non stop lub ładować urządzenie (przynajmniej taki problem miałem korzystając z bezprzewodówek parę lat temu). Design myszki powoduje, że nie może być ona niezawodna, bo jest podatna na zakłócenia w eterze. Od strony zabezpieczeń też nie jest najlepiej, fakt iż nie posiada ona przewodu umożliwia znacznie łatwiejsze rzucenie nią na duży dystans w porównaniu z myszką przewodową, a to zazwyczaj implikuje konieczność kupna nowej myszki...

do desktopa może, ale do laptopa nie wyobrażam sobie powrotu do myszki czy słuchawek przewodowych i rozplątywania się z kabli przy każdym wstawaniu... :|
poza tym wcale nie trzeba tak często ładować - moja (też microsoftu) wytrzymuje już pół roku na jednej parze baterii; nie wiem ile potrzyma ale wiem że są takie które wytrzymują ponad rok
ogólnie nie narzekam
wygoda > reszta

0

Zawsze można kupić jakąś mambę od razera :D No ale tyle to ja nawet na karty graficzne nigdy na raz nie wydałem :D No i taką nie rzucisz, bo żal ;)

0
Demonical Monk napisał(a):

Swoją drogą: Po co w ogóle kupować te śmieszne myszki bezprzewodowe? Jak widzę ile czasu ludzie spędzają na troubleshooting różnych dziwacznych problemów niespotykanych przy myszkach kablowych to mnie krew zalewa.

Dla mnie myszka bezprzewodowa jest akurat niezastąpiona. Używam kompa stacjonarnego jako media center (xbmc) - do oglądania filmów i telewizji. Nie ma nic lepszego do zdalnego sterowania niż mysz bezprzewodowa - można usiąść na kanapie, mieć obok mysz i bardzo wygodnie obsługiwać program (duży kursor, klawiatura ekranowa, duże litery itd). Mam co prawda skonfigurowany pilot do mojego tuner tv, ale zasięg niestety pozostawia sporo do życzenia. Podobnie do laptopa - wygodniej jednak bez kabli.

A problemy? Nigdy nie doświadczyłem żadnych, nigdy nie zdarzyło się żeby coś zakłócało transmisję ani żeby mysz straciła zasięg. Baterie trzymają 2-3 miesiące. Jak ktoś kupił jakiś szajs od MS to sam jest sobie winny - i pewnie jeszcze trafił na trefny egzemplarz bo miał pecha. Ja poszedłem do reala i kupiłem najtańszą jaką znalazłem i nigdy na nią nie narzekałem.

1

Myszka nie powinna przycinać ani być podatna na żadne zakłócenia. Myszka powinna mieć nadajnik ze starej radzieckiej kuchenki mikrofalowej "Iwan 3000" (liczba oznacza moc w MW) i ściany bunkra atomowego nie powinny być dla niej żadną przeszkodą.

Ja tam, jak kupuję energooszczędne urządzenie z małym odbiornikiem, liczę się z tym, że nie będę mógł obsługiwać komputera zza ściany.

1

Tak somekindzie, przecież wiadomo że im gorszy zasięg tym lepiej. Autor tego tematu też jest idiotą, czepia się bezpodstawinie.

To samo dotyczy zresztą wszystkiego: pilotów (bo jak pilot działa dobrze to ma na pewno ze starej radzieckiej kuchenki mikrofalowej "Iwan 3000") i spowoduje u mnie raka już jutro. Lepiej by było używać kija jako pilota - wtedy byłaby pewność że zasięg jest tylko taki jak trzeba, nie ma nadajnika ze starej radzieckiej kuchenki mikrofalowej "Iwan 3000" i na pewno nie będzie działać jeśli są jakieś przeszkody po drodze - jeśli by działał to ogromny minus. Tak samo telefon komórkowy: somekind zawsze kupuje taki, który gubi zasięg (wszak gorszy zasięg to mniejsze promieniowanie) i nie będzie raka. A jeśli zasięg nie ginie, to somekind wymontowuje antenę z takiego telefonu.

Karta wifi w laptopie również nie powinna być zbyt czuła - to zawsze jest wada. W zasadzie, to nie powinna już łapać sygnału przez ścianę, a nie daj Boże z siąsiedniego bloku - jeśli jednak jakimś cudem będzie jednak tak działać, to somekind na pewno jej nie kupi: taka karta powoduje raka.

Oczywiście, nie próbuję już nawet dociec co ma wspólnego "stara radziecka kuchenka mikrofalowa" z myszką bezprzewodową i skąd kolega somekind zna wielkość nadajnika w myszce którą posiadam (wielkość około 1 cm - w żadnej nie widziałem większego, somekind pewnie widział) i dlaczego somekind lepszy zasięg uważa za najgorszą wadę tego sprzętu.

Ale to jest mały własny świat kolegi @somekind. Pewnie w odpowiedzi przeczytamy zaraz porównania myszki bezprzewodowej do bomby atomowej, tudzież do samolotu odrzutowego albo statku kosmicznego - i jeśli ma dobry zasięg to potrafi ujebać człowiekowi głowę, ma nadajnik wielkości kilku metrów, zjada 100 W energii i promieniuje niczym stary radziecki aparat rentgenowski albo radziecka kuchenka mikrofalowa (a nie, to porównanie już było - oczywiście myszka używa mikrofal do komunikacji - taka nowa teoria somekinda).

2

Myszki bezprzewodowe ssą i nie ma co się o to spierać. Jak się chce normalnie pracować, to trzeba kupić myszkę z normalnym kablem i normalnym designem. Polecam: http://www.ram.net.pl/product_info.php?products_id=71633 - zamiast kupować 1 drogą mysz, kupiłem dwie na zapas ;) Do PlayStation 3 też pada podłączam przez długi przedłużacz USB zamiast grać bezprzewodowym.

0

@othello, nie wiem o czym bredzisz, ale dobrze Ci idzie.

Nie wiem, jak w Twoim małym świecie, ale w przypadku WiFi, telewizji naziemnej czy krótkofalarstwa jest bardzo prosta korelacja między siłą nadajnika, rozmiarem odbiornika oraz jakością docierającego sygnału. Nie wiem, czemu miałaby się nie sprawdzać w przypadku myszy komputerowych.
No, ale zdaniem niektórych, za prawa fizyki odpowiada Microsoft. :D

W każdym razie, jeśli kupuje się energooszczędną mysz przeznaczoną do współpracy z laptopami, to można się spodziewać słabego zasięgu i problemów z działaniem, jeśli laptopa się np. zamknie w szufladzie. W normalnych warunkach mysz działa, więc to nie producent spieprzył.
Normalny człowiek otwiera laptopa, obok kładzie mysz i pracuje, więc po co mysz do laptopa z 10m zasięgu przez ścianę? Tylko więcej energii by zużywała.

0

Z tobą to dyskusja jak z dzieckiem. Gdzie masz napisane czy mysz jest do laptopa czy nie jest? Gdzie masz napisane jaki masz zasięg? Mój sposób myślenia jest taki że jak mysz ma lepszy zasięg to lepiej - a na pewno to nie przeszkadza w niczym, w używaniu z laptopem.

A ty wyskakujesz z jakimiś twierdzeniami typu "miłego raka" i ogólnie nie wiadomo o co ci chodzi, chyba się obraziłeś że ktoś skrytykował mysz MS i obraził MS, bo wszystkich którzy napisali ze mysz MS jest taka sobie, zminusowałeś - zachowujesz się jak dziecko, któremu ktoś zabrał cukierka. Opanuj się.

0

Z rakiem to był żart, ale chyba nie zaprzeczysz, że skoro Twoja mysz ma większy zasięg oraz szybciej zużywa baterie, to ma też silniejszy nadajnik? Prosta fizyka i tyle.

Twierdzenie, że myszy MS są do d**y, bo nie odbierają w szufladzie, jest jak twierdzenie, że Ferrari jest do d**y, bo pługu nie podczepisz i pola nie zaorzesz.
Po prostu, jak ktoś potrzebuje myszy z dużym zasięgiem, to niech lepiej nie kupuje myszy MS i tyle.

I żadnego minusa ode mnie w tym wątku nie masz, jeśli nie wierzysz na słowo, to zobacz: http://somekind.pl/_upload/4p/img/myszka_ms.png

0

Tylko widzisz, to zalezy od punktu widzenia. Tobie akurat słaby zasięg nie przeszkadza, ale komuś innemu może przeszkadzać. A wniosek taki że nie kupuj myszy MS to można wyciągnąć dopiero po jej zakupie. A jak ktoś kupi taką mysz i zobaczy że ma słaby zasięg, to nie będzie doceniać jej zajebistej energooszczęności, tylko kląć na słaby zasięg. Ja wymieniam bateria raz na 2.5 miesiąca - taka energooszczędność mi wystarcza. Ale gdybym kupił 5 razy droższą wypasioną mysz od MS i zaczęłaby by mi gubić zasięg, bo odbiornik wpięty z tyłu komputera do usb to bym się raczej ostro wkurwił.

0

Zainwestuj w Logitecha i nie bedziesz miał żadnego problemu. Nie od dziś wiadomo, że myszki MS zawodzą od zawsze

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1